Driftowanie na zaśnieżonym parkingu? To pewny mandat
Oprac.: Jakub Laskowski
Zaśnieżone ulice i parkingi każdego roku przyciągają amatorów driftowania, którzy ulegają pokusie sprawdzenia swoich sił w jeździe w kontrolowanym poślizgu. Takie praktyki, choć sprawiają dużo frajdy kierowcom szukającym adrenaliny, są niebezpieczne. Nie bez powodu przepisy przewidują za to surowe kary. Jaki grozi mandat za drift na parkingu?
Czy można driftować na zaśnieżonym parkingu?
Zima to czas, gdy zaśnieżone ulice i parkingi stają się areną dla niektórych kierowców, pragnących wykorzystać warunki atmosferyczne do szalonej zabawy za kierownicą. Wielu z nich decyduje się na driftowanie na zaśnieżonym parkingu. Ci, którym na widok śniegu ręka sama wędruje na hamulec ręczny muszą jednak pamiętać, że tego rodzaju praktyki są surowo karane.
Pierwszą i najważniejszą kwestią jest bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Nawet doświadczeni kierowcy mogą stracić kontrolę nad pojazdem podczas driftu. Co więcej, większość parkingów jest uznawana za obszar publiczny, co oznacza, że obowiązują na nich te same przepisy co na drogach publicznych. Prawo zabrania wykonywania manewrów, które mogą stanowić zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Jaki grozi mandat za drift na parkingu?
Kierowcy, którzy decydują się na drift na parkingu lub drodze publicznej, ryzykują wysokim mandatem. Łamią oni art. 86 w Kodeksie wykroczeń, który mówi:
Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny.
Nowy taryfikator mandatów przewiduje, iż kierowca, który powoduje rażące zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym może zostać ukarany mandatem w wysokości nawet 5000 zł. W niektórych przypadkach policjant ma także prawo odebrać prawo jazdy. Odmowa przyjęcia mandatu skutkuje skierowaniem sprawy do sądu, który może nałożyć grzywnę w maksymalnej wysokości 30000 zł.
Czytaj też: