30000 zł kary za driftowanie. Tysiące Polaków mogą stracić prawo jazdy
Dożywotni zakaz siadania za kierownicą dla osób łamiących sądowe zakazy prowadzenia, nawet 30 tys. zł grzywny i utrata prawa jazdy za driftowanie czy mandaty do 5 tys. zł – w tym dla pasażerów i gapiów – za udział w nielegalnych imprezach motoryzacyjnych. To tylko część z założeń projektu zaostrzenia przepisów, jaki pojawił się właśnie w wykazie prac legislacyjnych rządu.
Spis treści:
- 30 tys. zł grzywny za driftowanie, 5 tys. mandatu za udział w zlocie
- Pojedziesz na zlot, dostaniesz mandat 1000 zł
- Pojedziesz bokiem lub na jednym kole – stracisz prawo jazdy
- Drifterzy zapłacą więcej za OC. Powstanie specjalna baza danych
- Tysiące kierowców mogą stracić prawo jazdy. Wystarczy złamać zakaz
- Będą zmiany w przepadku pojazdu za alkohol. Koniec z wyjątkami
To efekt zapowiadanych jeszcze w listopadzie przez Ministerstwo Sprawiedliwości zmian, ukierunkowanych na ”skuteczne przeciwdziałanie negatywnym zjawiskom godzącym nie tylko w bezpieczeństwo ruchu, ale – w szerszym wymiarze – także w bezpieczeństwo powszechne”.
30 tys. zł grzywny za driftowanie, 5 tys. mandatu za udział w zlocie
Lista szykowanych przez resort sprawiedliwości nowości jest długa i obejmuje nowelizację aż 10 ustaw, w tym Prawa o ruchu drogowym, Kodeksu karnego, Kodeksu wykroczeń, Kodeksu postępowania karnego czy Ustawy o kierujących pojazdami.
Większość zmian ma na celu wyeliminowanie zjawiska tzw. "nielegalnych wyścigów" i przeciwdziałanie brawurze za kierownicą. O jakie nowości chodzi?
Przykładowo w kodeksie karnym pojawić ma się definicja ”nielegalnego wyścigu samochodowego”, a w kodeksie wykroczeń dodane zostaną przepisy mówiące o drifcie i możliwości karania uczestników nielegalnych imprez motoryzacyjnych. Ściślej, jak czytamy w wykazie prac legislacyjnych rządu, projekt zmian w przepisach zakłada m.in.:
- dodanie do katalogu wykroczeń, dla których górna granica grzywny została podwyższona do 30 000 zł, nowego wykroczenia tzw. driftu;
- rozszerzenie katalogu wykroczeń, dla których przewiduje się surowsze karanie w przypadku popełnienia wykroczenia w warunkach tzw. recydywy;
- penalizację zachowań polegających na uczestniczeniu lub organizacji zgromadzenia zdefiniowanego w ustawie - Prawo o ruchu drogowym bez wymaganego zawiadomienia,
- penalizację zachowania polegającego na umyślnym uczestniczeniu w nielegalnym wyścigu przez osobę niebędącą kierującym pojazdem (pasażer lub osoba obserwująca nielegalny wyścig, która znalazła się w miejscu wyścigu nieprzypadkowo),
- penalizację zachowania polegającego na celowym wprowadzeniu pojazdu w poślizg lub doprowadzeniu do utraty styczności z nawierzchnią chociażby jednego z kół pojazdu;
- podwyższenie dolnej granicy grzywny do 1000 zł za tamowanie lub utrudnianie ruchu przez osobę uczestniczącą w nielegalnym zgromadzeniu, o którym mowa w art. 52 § 2 pkt 2a k.w.
- dodanie § 1e w art. 96 k.p.w. – podwyższenie górnej granicy grzywny nakładanej w postępowaniu mandatowym za nowe wykroczenia (art. 52 § 2 pkt 2a i § 2a k.w. – naruszenie przepisów o zgromadzeniach), do wysokości 5000 zł
Pojedziesz na zlot, dostaniesz mandat 1000 zł
Oznacza to, że policja dostanie wkrótce potężny oręż w walce z tzw. nielegalnymi wyścigami i miłośnikami nieformalnych zlotów. Za driftowanie grozić będzie grzywna w wysokości do 30 tys. zł, a uczestnicy imprez – nie tylko kierowcy, ale też pasażerowie czy gapie – narażać się będą na mandaty w wysokości od 1 do 5 tys. zł.
Planowane zmiany mogą się odbić po prostu na miłośnikach samochodów, również klasycznych. W projekcie czytamy bowiem o wprowadzeniu definicji ”zgromadzenia użytkowników pojazdów” i nałożeniu obowiązku informowania o takich wydarzeniach ”organu gminy”. Zorganizowanie takiego zgromadzenia bez wcześniejszego zawiadomienia organu gminy ma być traktowane jako wykroczenie.
Innymi słowy, wykroczeniem będzie umówienie się na parkingu pod marketem z innymi fanami motoryzacji, nawet jeśli takie spotkanie ograniczy się do rozmów przy samochodach i przysłowiowego "kopania w koło".
Zapis wzbudzi zapewne spore kontrowersje wśród miłośników aut klasycznych, którzy latem cyklicznie spotykają się na nieoficjalnych zlotach pokroju ”klasyków nocą”. Póki co trudno jednak odnieść się do pomysłów Ministerstwa Sprawiedliwości, bo te nie przybrały jeszcze formy projektu wpisanego do Rządowego Centrum Legislacji.
Pojedziesz bokiem lub na jednym kole – stracisz prawo jazdy
Zmiany w Kodeksie karnym wprowadzić mają też podstawę do zatrzymania przez starostę prawa jazdy w przypadku ujawnienia wykroczenia polegającego na:
kierowaniu pojazdem silnikowym lub motorowerem w sposób powodujący celowy poślizg kół (drift) lub utratę styczności z nawierzchnią chociażby jednego z kół pojazdu.
Oznacza to, że na wniosek policji będzie można zatrzymać prawo jazdy nie tylko za niebezpieczną jazdę samochodem (w tym driftowanie) ale również takie zachowania, jak np. jazda na jednym kole motocyklem czy motorowerem.
Ściślej, w założeniach projektu czytamy o wprowadzeniu:
zakazu kierowania pojazdem silnikowym lub motorowerem w sposób powodujący celowy poślizg kół (drift) lub utratę styczności z nawierzchnią chociażby jednego z kół pojazdu.
Z projektu wynika, że chodzi o rozszerzenie brzmienia art. 60 Prawa o ruchu drogowym, którego naruszenie skutkować ma:
- usunięciem pojazdu z drogi na okres 30 dni,
- zatrzymaniem prawa jazdy na okres 3 miesięcy (jak w przypadku przekroczenia prędkości o ponad 50 km/h).
Drifterzy zapłacą więcej za OC. Powstanie specjalna baza danych
Na tym jednak nie koniec, bo ustawodawca zaplanował też możliwość podwyższenia stawek ubezpieczenia OC dla osób uczestniczących w nielegalnych wyścigach.
Projekt mówi o wprowadzeniu zmian m.in. w przepisach Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Chodzi o gromadzenie w Centralnej Ewidencji Pojazdów informacji o:
wykorzystaniu pojazdu do popełnienia przestępstwa związanego z nielegalnymi wyścigami samochodowymi oraz wykroczenia, polegającego na celowym wprowadzeniu pojazdu w poślizg lub doprowadzeniu do utraty styczności z nawierzchnią chociażby jednego z kół pojazdu.
Dane służyć mają ich późniejszemu przetwarzaniu przez zakłady ubezpieczeń ”w celu dokonania oceny ryzyka ubezpieczeniowego i taryfikacji, zmierzających do zawarcia umowy ubezpieczenia OC”.
Tysiące kierowców mogą stracić prawo jazdy. Wystarczy złamać zakaz
W kodeksie karnym rozszerzony ma być katalog przestępstw, za które sądy orzekać będą zakazy prowadzenia pojazdów. W tym przypadku chodzi m.in. o ”czyny związane z wyścigiem samochodowym” – w tym wypadek śmiertelny czy prowadzenie pojazdu w sposób rażąco naruszający zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.
Projekt zakłada ponadto wprowadzenie dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów w przypadku skazania za niestosowanie się do orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów. To może być prawdziwe trzęsienie ziemi dla tysięcy kierowców, wobec których sądy obligatoryjnie wydają dziś zakazy prowadzenia w związku z przekroczeniem limitu alkoholu.
Warto przypomnieć, że zgodnie z art. 87 kodeksu wykroczeń, już po przekroczeniu stężenie 0,2 promila sąd obligatoryjnie orzeka wobec kierującego zakaz prowadzenia pojazdu na co najmniej 6 miesięcy. Z danych do jakich dotarła Interia wynika, że tylko w ubiegłym roku policja zatrzymała 16 tys. kierowców, którzy nie stosowali się do takich zakazów.
Zgodnie z założeniami nowego projektu złamanie sądowego zakazu prowadzenia ma być przestępstwem, za które orzekany będzie dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. Oprócz tego projekt mówi też o podniesieniu dolnej granicy świadczenia pieniężnego orzekanego obligatoryjnie za niestosowanie się do zakazu prowadzenia pojazdów z 5 tys. na 10 tys. zł.
Będą zmiany w przepadku pojazdu za alkohol. Koniec z wyjątkami
Przy okazji Ministerstwo Sprawiedliwości planuje też poprawić przepisy dotyczące przepadku pojazdu. W założeniach projektu mowa jest m.in. o zmianach w zakresie fakultatywnego orzeczenia przepadku pojazdu poprzez wprowadzenie obligatoryjnego orzeczenia przepadku pojazdu i ”uchyleniu przepisów, które wprowadzały skomplikowany system orzekania przepadku równowartości pojazdu, którego cechą charakterystyczną była nadmierna kazuistyka i liczne wyjątki”.
Oprócz tego zmiany objąć też mają rozszerzenie katalogu wykroczeń, dla których przewiduje się surowsze karanie w przypadku popełnienia wykroczenia w warunkach tzw. recydywy.
Na szczegóły w tym zakresie musimy jednak poczekać, aż kompletny projekt zmian pojawi się w Rządowym Centrum Legislacji. Zgodnie z wykazem prac legislacyjnych planowany termin przyjęcia projektu (jeszcze nie został opublikowany) przez Radę Ministrów to II kwartał bieżącego roku.