3 tys. samochodów poszło na dno. Samochodowiec zatonął po ogromnym pożarze
Po niemal miesiącu walki z ogniem, samochodowiec Morning Midas zatonął na Pacyfiku, około 670 km od lądu. Na pokładzie było około 3 tys. pojazdów, w tym kilkaset aut elektrycznych. To kolejne w ostatnich latach tego typu zdarzenie z udziałem statku przewożącego samochody.

W skrócie
- Samochodowiec Morning Midas zatonął na Pacyfiku po wielu intensywnych dniach walki z pożarem, przewożąc około 3 tys. samochodów, w tym kilkaset aut elektrycznych.
- Do akcji ratunkowej dołączyła Straż Wybrzeża Stanów Zjednoczonych, która bezpiecznie ewakuowała załogę, ale nie udało się opanować ognia.
- To kolejny przypadek pożaru na tego typu statku w ostatnich latach, a straty liczone są w milionach dolarów.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Samochodowiec Morning Midas zatonął
Pożar na pokładzie Morning Midas wybuchł w nocy z 3 na 4 czerwca 2025 r., gdy statek znajdował się około 480 km morskich od wyspy Adak na Oceanie Spokojnym. Jednostka płynęła z Yantai w Chinach do portu Lazaro Cardenas w Meksyku. Dym pojawił się na pokładzie, na którym transportowano samochody elektryczne. Załoga próbowała ugasić ogień systemami pokładowymi, ale działania te okazały się nieskuteczne.
Z pomocą przyszła Straż Wybrzeża Stanów Zjednoczonych, która koordynowała ewakuację 22 członków załogi. Wszyscy trafili bezpiecznie na pobliski statek handlowy. W akcji gaszenia uczestniczyły specjalistyczne holowniki ratownicze, jednak nie udało się opanować sytuacji. Morning Midas zatonął 23 czerwca około godziny 16:35 czasu lokalnego (UTC -9).
Pożar samochodowca - straty liczone w milionach dolarów
Morning Midas to jednostka pływająca pod banderą Liberii, należąca do Hawthorn Navigation. Jej wartość oszacowano na 44,5 mln dolarów. Statek został zbudowany w 2006 roku w Chinach, w stoczni Xiamen Shipbuilding Industry. Miał wyporność 46,8 tys. ton i zdolność przewozową do 5 tys. samochodów.
W momencie katastrofy przewoził ok. 3 tys. aut, w tym 800 elektrycznych. Na razie nie ujawniono dokładnej przyczyny pożaru, ale potwierdzono, że dochodzenie jest w toku. Dwa holowniki ratownicze pozostają na miejscu zdarzenia, monitorując możliwe wycieki paliwa i inne zagrożenia ekologiczne.
To kolejny przypadek pożaru na pokładzie samochodowca
To nie pierwszy raz, gdy samochodowiec płonął na pełnym morzu. W lutym 2022 r. pożar strawił Felicity Ace - statek płynący z Niemiec do USA. Na pokładzie było blisko 4 tys. nowych aut koncernu Volkswagen, w tym luksusowe Porsche, Bentley i Lamborghini. Pożaru nie udało się opanować, a jednostka zatonęła w trakcie holowania.
Rok później, w lipcu 2023 r., ogień wybuchł na statku Fremantle Highway. Transportował on 3784 samochody, z czego 498 było elektrycznych. Pożar rozpoczął się na ósmym pokładzie i bardzo szybko wymknął się spod kontroli. Część załogi musiała ratować się skokiem do wody. Ogień zgasł dopiero po tygodniu, a statek odholowano do portu w Holandii. Straty oszacowano na ponad 330 mln dolarów.