119 900 za konkurenta Camry i Superba w Polsce. Bestune B70 już jest hitem
Nawet 15 tys. zł zyskać mogli nabywcy, którzy zdecydowali się zamówić samochód debiutującej w Polsce marki Bestune na Poznań Motor Show. Nietypowa w Polsce (ale typowa w Chinach) strategia importera przyniosła natychmiastowy skutek. Chociaż do tej pory o marce Bestune nikt w Polsce nie słyszał, w cztery dni zamówiono w Poznaniu setkę takich aut. To czerwona lampka dla europejskiej i japońskiej konkurencji. Polscy nabywcy kierują się przy wyborze auta głównie ceną, a to czyni nasz kraj łakomym kąskiem dla chińskich producentów.

Spis treści:
Cztery dni tegorocznego Poznań Motor Show wystarczyło, by polscy klienci zamówili sto samochodów debiutującej w naszym kraju marki Bestune. Co wymowne, za blisko połowę z nich odpowiada klasyczny ”biznesowy” sedan - Bestune B70 - jakich nie znajdziemy już w salonach europejskich producentów.
To jasny sygnał dla Skody i Toyoty - modelom Camry i Superb niespodziewanie wyrósł właśnie śmiertelnie groźny konkurent.
Bestune zadebiutowało na Poznań Motor Show
Debiutująca na Poznań Motor Show marka zaprezentowała w Polsce trzy swoje modele: SUV-y - T77 i T9 oraz biznesowego sedana - B70.
Przy okazji polskiej premiery marki jej importer przygotował nietypową promocję. Pierwszą setkę zamówionych w Polsce aut kupić można było kupić taniej nawet o 15 tys. zł.
To nietypowa jak na polskie warunki oferta, bo do tej pory targi były raczej miejscem prezentacji modeli, ale chętni na zakup musieli czekać na pojawienie się aut w salonach. Okazało się jednak, że wysoki rabat podziałał na polskich klientów motywująco.
Pierwsza umowa została podpisana jeszcze podczas dnia prasowego, a w niedzielę czyli finałowego dnia wystawy, podpisano setną umowę zamówienia na stoisku Bestune - informuje Interię Paweł Kuskowski z Asian Automotive Distribution Center, oficjalnego dystrybutora marki Bestune w Polsce.
Sprzedali 100 samochodów, a nie mają nawet salonów
W czasie Poznań Motor Show na Bestune B70 zebrano w sumie aż 44 zamówienia. Jeden z klientów flotowych zdecydował się na zakup aż 12 egzemplarzy. Pozostałe 56 umów dotyczyło SUV-ów.
Producent określa swój model mianem biznesowego sedana, co oznacza klasyczną, reprezentacyjną limuzynę długości niemal pięciu metrów. Auto stanowi więc bezpośrednią konkurencję dla Skody Superb i Toyoty Camry. Samochód oferowany jest wyłącznie z benzynowymi silnikami 1,5 l (160 KM) i 2,0 l (218 KM).

Ceny zaczynają się od 119 900 zł za wersję z podstawowym silnikiem wyposażoną m.in. w dwusprzęgłową skrzynię biegów o siedmiu przełożeniach, elektrycznie regulowany fotel kierowcy czy panoramiczne okno dachowe. Topowa odmiana Elegance - oferowana z silnikiem 2.0 l - to wydatek 139 900 zł. W standardzie znajdziemy m.in. elektrycznie otwieraną klapę bagażnika czy 19-calowe obręcze kół ze stopów lekkich. Mocniejsza odmiana oferowana jest z klasycznym automatem (przekładnia hydrokinetyczna) o sześciu przełożeniach).
Cenowo Bestune B70 nie ma konkurencji
44 zamówienia na Poznań Motor Show to dobry wynik, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że pierwsze auta trafić mają do polskich nabywców dopiero w trzecim kwartale bieżącego roku, a dziś w Polsce nie ma jeszcze żadnego salonu Bestune. Marka ma jednak ambitne plany. Do końca roku nad Wisłą działać mają już 33 autoryzowane salony dealerskie (każdy z zapleczem serwisowym), a docelowa sieć objąć ma około 50 punktów w całym kraju
Zaskakujący sukces Bestune B70 to ciekawe studium przypadku dowodzące, że polscy nabywcy są otwarci na auta "made in China", a w swoich wyborach kierują się głównie ceną.
Bestune B70 jest aż o 36 100 zł tańszy niż bazowa konfiguracja Skody Superb (ceny od 156 tys. zł) i aż o 53 100 tańszy niż najtańsza Toyota Camry (ceny od 173 tys. zł).
Polacy wciąż kochają sedany. Wystarczy dobra cena i prawdziwy silnik
To również dobry przykład na trafne dostosowywanie się do polskich gustów importerów chińskich pojazdów. W dobie wysokich kar za przekroczenia emisji CO2 i rosnącej popularności SUV-ów, większość europejskich producentów nie oferuje dziś klasycznych ”pełnowymiarowych” sedanów.
Z cenników dawno już zniknęły tak popularne niegdyś modele, jak np. Ford Mondeo czy Opel Insignia, a najnowsza generacja Volkswagena Passata oferowane jest obecnie wyłącznie jako kombi. Teoretycznie od rodzinnych sedanów odwrócili się sami nabywcy, ale trudno dziwić się spadkom sprzedaży, gdy np. pod maską Forda Mondeo znaleźć można było silnik 1.0 l EcoBoost o mocy 125 KM.

Dzięki zdecydowanie niższym kosztom pracy i energii w Państwie Środka, nawet po doliczeniu kar za emisję, chińscy producenci wciąż mogą oferować samochody z ”dorosłymi” silnikami o czterech cylindrach, co jak pokazuje przykład Bestune, zdecydowanie podoba się polskim nabywcom.
Oczywiście, nie jest również wykluczone, że chiński rząd wspiera chińskie firmy w europejskiej ekspansji, np. dopłatami do produkcji. Zostało już udowodnione, że tak jest w przypadku samochodów elektrycznych, za co importowane do Europy chińskie auta bateryjne zostały objęte cłami.
Czy tak jest też w przypadku samochodów spalinowych? Tym Unia Europejska się nie zainteresowała. Dla kupujących to dobrze, dla europejskiej przemysłu motoryzacyjnego - już mniej.
Bestune już w Polsce. Co to za marka i do kogo należy?
Bestune to stosunkowo młoda marka, której korzenie sięgają 2006 roku. Jej właścicielem jest najstarszy chiński koncern motoryzacyjny - FAW (First Automobile Works). Sam koncern, który w ubiegłym roku wyprodukował ponad 3,2 mln samochodów, posiada fabryki i centra badawczo-rozwojowe w 18 lokalizacjach na terenie Chin. Centra R&D mieszczą się też w Dolinie Krzemowej i Monachium.