Fiat 600e czyli nowe Seicento z Polski. Polubisz go nie tylko za wygląd

Można odnieść wrażenie, że od naprawdę wielu już lat Fiat swoją największą siłę widzi w modelu 500 oraz modelach do niego nawiązujących. Najnowszym na to dowodem jest nowy Fiat 600, będący naprawdę ciekawym samochodem, którego zalety nie ograniczają się tylko do prezencji i uderzania w nostalgiczne nuty.

Fiat 600e udanie kontynuuje trend projektowania aut w stylu retro
Fiat 600e udanie kontynuuje trend projektowania aut w stylu retroJan Guss-GasińskiINTERIA.PL

Trudno w to uwierzyć, ale "nowożytny" Fiat 500 pojawił się na rynku w 2007 roku i nadal dostępny jest w ofercie. Jego następca co prawda zadebiutował w 2020 roku, ale ponieważ występuje tylko z napędem elektrycznym, mająca imponujący staż "pięćsetka" nadal znajduje klientów. Na fali jej popularności powstał model 500X, który był miejskim crossoverem, spokrewnionym z Jeepem Renegadem, wyglądający jak napompowane 500.

Teraz Włosi postanowili powtórzyć ten zabieg. Stworzyli pięciodrzwiowy i podniesiony model nawiązujący do nowej "pięćsetki", ponownie bazujący na modelu Jeepa. Tak właśnie powstał nowy Fiat 600, czyli po włosku "Seicento", który produkowany jest w Tychach.

Fiat 600e to crossover, ale swoją bryłą nawiązuje do kultowej "500"Jan Guss-GasińskiINTERIA.PL

Fiat 600e kontynuuje tradycję stylistyki retro

To oczywiście kwestia subiektywna, ale zaadaptowanie stylistyki retro do 500X było naprawdę udane i podobnie jest w przypadku 600e, garściami czerpiącego z 500e. Znajdziemy tu więc charakterystyczne detale, jak półokrągłe reflektory, które mają sprawiać wrażenie owalnych lecz "zmrużonych" czy tylne światła o znajomym kształcie, acz innym wypełnieniu.

600e ma światła zaprojektowane w niemal identyczny sposób co 500eJan Guss-GasińskiINTERIA.PL

Mniejszy model przywodzą na myśl także podobnie obłe kształty nadwozia oraz dwukolorowe alufelgi o bardzo ciekawym wzorze. Znamienne jest także to, że napis FIAT znajdziemy jedynie z tyłu. Z przodu, zamiast znaczka włoskiego producenta, pojawiło się dumne oznaczenie "600".

Tylne światłą 600e mają znajomy kształt, ale otrzymały własny designJan Guss-GasińskiINTERIA.PL

Wnętrze 600e to udany miks nowoczesności i nostalgii

"600" umieszczono także na kole dwuramiennej kierownicy, nawiązującej do kultowego protoplasty. Podobnie jak cyfrowe wskaźniki, które mają widok nawiązujący do czasów, kiedy kierowca miał przed oczami tylko jeden zegar. Innym nostalgicznym odniesieniem jest górna część deski rozdzielczej pokryta gładkim plastikiem (w testowanej odmianie miał biały kolor), który to zabieg przypomina lata, gdy we wnętrzach tańszych aut pojawiały się odkryte połacie blachy. Tradycyjnie element ten powinien więc mieć kolor nadwozia, ale biel znacznie lepiej pasuje do kolorystyki wnętrza.

Wnętrze Fiata 600e w wersji La Prima prezentuje się naprawdę dobrzeJan Guss-GasińskiINTERIA.PL

Wersja La Prima standardowo oferuje kremowo-białą tapicerkę skórzaną z niebieską lamówką i wyszytymi napisami FIAT. Nadaje ona wnętrzu 600 bardzo przyjemną atmosferę, choć natychmiast czujemy, że jest to ekologiczna skóra. Do tego lekko gumowata w dotyku. Czy to wada? Niekoniecznie, ponieważ w przeciwieństwie do innych tanich tapicerek nie jest ona śliska (wręcz przeciwnie - okazuje się bardzo przyczepna), a do tego przyjemnie miękka. W przeciwieństwie niestety do wszystkich tworzyw we wnętrzu, które są wyłącznie twarde.

Skórzana tapicerka jest z eko skóry i to czuć, ale jest zaskakująco miękka w dotykuJan Guss-GasińskiINTERIA.PL

Pozostałe elementy wnętrza jednoznacznie przypominają nam o pokrewieństwie Fiata 600e z Jeepem Avengerem. Mowa choćby o systemie multimedialnym z ekranem o przekątnej 10,25 cala, szeregu przycisków do obsługi klimatyzacji (fizycznych, choć ustawienia klimatyzacji widzimy tylko na ekranie), czy przełącznikach wyboru kierunku jazdy (zastępujących klasyczną dźwignię). Taki sam jest też duży centralny schowek, ukryty pod pomysłową magnetyczną nakładką, którą można składać w dwóch miejscach.

Sprytna mata przykrywająca schowek ma w sobie magnesyJan Guss-GasińskiINTERIA.PL

Jeśli chodzi o kwestie praktyczne, to ilość miejsca w obu rzędach siedzeń jest zadowalająca. Dorośli podróżni nie będą oczywiście rozpieszczani w drugim rzędzie siedzeń, ale mając 180 cm wzrostu, grozi nam wbijanie kolan w fotel przed nami. Pojemność bagażnika to niezłe (jak na crossovera segmentu B) 360 l.

Fiat 600e zapewnia z tyłu wygodne warunki podróżowania dla dwóch dorosłych osóbJan Guss-GasińskiINTERIA.PL

Ile przejedzie na jednym ładowaniu Fiat 600e?

Fiat 600e dostępny jest tylko w jednej wersji silnikowej, mającej 156 KM oraz baterię o pojemności 54 kWh. Rozpędza się on do 100 km/h w równe 9 sekund, więc osiągi są zadowalające. Wystarczający wydaje się także zasięg, wynoszący 406 km, ale jak to z autami elektrycznymi bywa, wartość ta może znacząco zmieniać się, zależnie od okoliczności.

Fiat 600e dostępny jest tylko z jednym silnikiem o mocy 156 KMJan Guss-GasińskiINTERIA.PL

Podczas spokojnej jazdy drogami podmiejskimi, udało mi się zejść ze zużyciem energii poniżej 12 kWh/100 km, podczas gdy oficjalne średnie zużycie to 15,2 kWh. Utrzymując taki styl jazdy, uzyskałbym więc jeszcze lepszy zasięg, niż podaje producent. W ruchu miejskim 600e zużywał już 16-17 kWh/100 km, a na trasie Warszawa-Kraków wartość ta wzrosła do około 20 kWh/100 km. Oznacza to, że jadąc drogami szybkiego ruchu, możemy liczyć na mniej więcej 250 km zasięgu. Dodam tylko, że wartości te osiągnąłem przy temperaturach rzędu 15 stopni Celsjusza. Zimą będą one wyraźnie gorsze.

Cyfrowe zegary mają kilka widoków, ale najlepiej prezentuje się ten, nawiązujący do pojedynczego zegara w klasycznej "500"Jan Guss-GasińskiINTERIA.PL

Fiata 600e można ładować z mocą do 100 kW, co pozwala na uzupełnienie energii od 20 do 80 proc. (bo taki jest optymalny zakres, pozwalający na utrzymanie baterii w dobrej kondycji) w 27 minut. Korzystając z ładowarki prądu zmiennego o mocy 11 kW (jaką można zainstalować sobie w garażu) od 0 do 100 proc. naładujemy się w 5:45 godziny. Korzystając ze zwykłego gniazdka, będzie to trwało około 25 godzin.

Koszt "tankowania" 600e zależy oczywiście od tego, na jaki rodzaj ładowania się zdecydujemy. W przypadku uzupełniania energii w domu, naładujemy auto "do pełna" za około 56 zł. W przypadku wariantu najdroższego, czyli szybkiej publicznej ładowarki, będzie to około 160 zł.

Stopień naładowania baterii i pracę napędu można śledzić na ekranie wskaźników lub centralnymJan Guss-GasińskiINTERIA.PL

600e zaskakująco dobrze się prowadzi

Osoby decydujące się na miejskiego crossovera szukają przede wszystkim komfortu i ten w 600e jest na dość dobrym poziomie, choć na dużych nierównościach dało się odczuć, że testowana odmiana seryjnie porusza się na 18-calowych felgach.

Fiat 600e La Prima seryjnie oferuje 18-calowe felgi z "diamentowym szlifem"Jan Guss-GasińskiINTERIA.PL

Tym, co mnie pozytywnie zaskoczyło, było prowadzenie. Samochody elektryczne z natury dobrze radzą sobie na zakrętach, za sprawą ciężkiej baterii w podłodze, która znacząco obniża środek ciężkości. Jednak w 600e na przyjemność z szybkiego pokonywania zakrętów wpływa także precyzja układu kierowniczego oraz zestrojenie zawieszenia.

Fiat 600e - cena i konkurenci

Fiat 600e dostępny jest obecnie w dwóch wersjach wyposażenia - specjalnej Red za 165 tys. zł oraz testowanej La Prima, wycenionej na 190 tys. zł. Sporo jak na miejskiego crossovera, ale takie są niestety obecne realia wśród aut elektrycznych. Bratni Jeep Avenger kosztuje w topowej wersji 195 tys. zł, zaś Opel Mokka electric 182 tys. zł. Z tego samego napędu, co powyższe modele, korzysta też Peugeot E-2008, kosztujący w topowej odmianie GT 208 tys. zł.

Również z tyłu 600e wygląda jak nadmuchana "pięćsetka"Jan Guss-GasińskiINTERIA.PL

A czy warto zainteresować się nowym Fiatem 600e? Moim zdaniem zdecydowanie tak. Jedną z głównych zalet tego modelu jest jego styl, więc kwestia subiektywna, ale i obiektywnie crossover ten jak najbardziej się broni. Jest całkiem przestronny, bardzo dobrze się prowadzi, ma niezłe osiągi i akceptowalny (jak na obecne realia technologiczne) zasięg. Jeśli zaś elektryczne samochody to zupełnie nie wasza bajka, Fiat 600 dostępny jest także ze 100-konnym silnikiem benzynowym z układem miękkiej hybrydy i automatyczną skrzynią. Jego ceny zaczynają się od 108 tys. zł.

Dane techniczne 
Silnik
elektryczny 
Moc
156 KM 
Maksymalny moment obrotowy
260 Nm 
Pojemność baterii
54 kWh 
Osiągi 
Przyspieszenie 0-100 km/h
9,0 s 
Prędkość maksymalna
150 km/h 
Średnie zużycie energii
15,2 kWh/100 km 
Zasięg
406 km 
Wymiary 
Długość
4171 mm
Szerokość
1781 mm
Wysokość
1523 mm 
Rozstaw osi
2562 mm 
Pojemność bagażnika
360 l
Masa własna
1520 kg
Wyposażenie wersji La Prima
18-calowe alufelgi, reflektory LED, system bezkluczykowy, automatyczna klimatyzacja, tapicerka ze skóry ekologicznej, podgrzewane fotele, elektrycznie sterowany fotel kierowcy z masażem, cyfrowe wskaźniki, nawigacja z ekranem 10,25 cala, kamera cofania, czujniki parkowania przód/tył, tempomat adaptacyjny z asystentem jazdy w korku.
Cena
190 tys. zł
Pomarańczowy lakier "słońce Italii" dostępny jest tylko w wersji La PrimaJan Guss-GasińskiINTERIA.PL
Emblemat "600" zamiast znaczka Fiata, podkreśla wyjątkowość modelu w gamieJan Guss-GasińskiINTERIA.PL
Fiat 600e jest crossoverem, ale nie ma co liczyć na wersję z napędem na wszystkie koła. Musi wystarczyć niezły prześwit wynoszący 205 mmJan Guss-GasińskiINTERIA.PL
Włoska flaga na tylnym zderzaku 600e to tylko jeden z kilku smaczków stylistycznych tego modeluJan Guss-GasińskiINTERIA.PL
Fiat 600eJan Guss-GasińskiINTERIA.PL
System multimedialny 600e ma menu znane już z innych modeli koncernu StellantisJan Guss-GasińskiINTERIA.PL
Zamiast wybieraka kierunku jazdy, 600e ma pełniące jego rolę przyciskiJan Guss-GasińskiINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas