Złomowanie samochodu. Jak to zrobić, trzeba zapłacić, czy da się zarobić?
Złomowanie pojazdu to dość symboliczny akt kończący cykl życia pojazdu. Po wykonaniu takiej czynności samochód można wyrejestrować. Okazuje się, że Polacy wcale nie są tacy chętni do złomowania pojazdów. Mało osób zdaje sobie sprawę z tego, że można na tym trochę zarobić.
Złomowanie pojazdu w Polsce jest często traktowane jako ostateczność, po którą sięga się możliwie rzadko. W zasadzie tylko mocno zniszczone lub skorodowane samochody trafiają do stacji demontażu pojazdów (SDP).
Po części wynika to z polskiej mentalności. Wystarczy, że samochód jest w stanie odpalić i ruszyć do przodu, a do tego wygląda jeszcze dość przyzwoicie, więc na pewno znajdzie się na niego jakiś kupiec. Natomiast w przypadku uszkodzonego pojazdu właściciel często próbuje sprzedać go na części.
Do 2015 roku złomowanie samochodu wiązało się z wydatkiem. Właściciel, który chciał zezłomować pojazd nie dostawał za to pieniędzy, ale bardzo często musiał jeszcze dopłacić do interesu. Wynikało to z obowiązującej opłaty recyklingowej, która wynosiła 500 zł. Dlatego krajobraz wielu polskich podwórek był urozmaicany stojącymi przez lata wrakami.
Aktualnie sytuacja jest zupełnie inna. Stacje demontażu pojazdów nie pobierają opłat za przyjęcie samochodu, a do tego traktują samochód jako złom, za który po prostu płacą. Zwykle nie są to duże kwoty, ale samochód ważący minimum tonę można dostać od 250 do 500 zł.
W większości przypadków Stacje Demontażu pojazdów same przyjeżdżają po odbiór samochodu. W związku z tym właściciel nie musi ponosić kosztów transportu. Wystarczy skontaktować się z takim punktem i ustalić dogodną datę odbioru.
Czasami konieczne jest przesłanie zdjęć lub zaczekanie z wyceną do momentu faktycznych oględzin samochodu. W niektórych przypadkach stacje odbierają pojazd, a po przewiezieniu do siebie, zważeniu i odliczeniu części masy (która nie jest złomem), płacą według stawki za kilogram.
Stacje muszą oszacować potencjalny zysk z każdego pojazdu. Dlatego bardzo ważne jest, żeby samochód był kompletny. Umowna wartość to 90 proc. wagi pojazdu z dowodu rejestracyjnego.
W przypadku niekompletnego samochodu, temat zarobku na złomowanym aucie mocno się komplikuje. Stacja zarobi na nim mniej, więc odliczy nawet 1 zł za brakujący kilogram złomu. Dlatego czasami zdarza się, że za niekompletne auto nie zarobimy nic.
Dlatego wielu właścicieli decyduje się na sprzedaż pojedynczych części niż kompletne złomowanie na SDP. Pozbywając się wraku mamy możliwość wyrejestrowania pojazdu, a tym samym pozbycia się obowiązku odnawiania polisy OC. Trzeba tylko pamiętać, że demontaż pojazdu w miejscu innym niż warsztat samochodowy lub Stacja Demontażu Pojazdów jest niezgodna z prawem i zagrożona grzywną.
Żeby zezłomować pojazd, nie trzeba mieć ważnego badania technicznego czy OC. Oczywiście w przypadku tego drugiego, o swoją opłatę przypomni się Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Na pewno będą potrzebne tablice rejestracyjne, dowód rejestracyjny oraz karta pojazdu (jeśli została wydana).
Jeśli brakuje któregoś z dokumentów, trzeba napisać oświadczenie o ich braku. Następnie osoba przekazująca pojazd na złom podpisuje umowę ze stacją demontażu. Bardzo podobną jak w przypadku standardowej sprzedaży.
***