Wyższa kara dla kierowców weszła w życie. Chodzi o samochodowe radio
W roku 2023 kierowcy zmagają się z serią podwyżek. Droższe są ubezpieczenia, kary za spóźnienie w opłaceniu OC, ale to nie wszystko. Kierowcy muszą zdawać sobie również sprawę, że od 1 stycznia wzrosła kara za radio w samochodzie. A precyzyjniej ujmując, podwyżka dotyczy kary za brak opłaconego abonamentu RTV.
Abonament RTV różni się od abonamnetu np. za kablówkę. Abonamentu RTV nie płacimy bowiem za słuchanie wybranych stacji radiowych, ani nawet za słuchanie radia w ogóle. Opłacie podlega sam fakt posiadania odbiornika, który daje nam możliwość odbierania radia.
Tłumaczenie więc, że wyłącznie streamujemy muzykę z telefonu, niczego nie zmienia.
Od 1 stycznia 2023 roku weszły w życie nowe stawki za abonament RTV. Tak jak dotychczas, ich wysokość jest różna, zależnie od tego, za jaki okres chcemy uregulować płatność. Stawka maleje, jeśli zapłacimy za kilka miesięcy z góry. a najniższy abonament za radio w samochodzie zapłacą ci, którzy zdecydują się go opłacić za cały rok.
- abonament miesięczny za radio w samochodzie - 8,70 zł zł
- abonament dwumiesięczny za radio w samochodzie - 16,90 zł
- abonament kwartalny za radio w samochodzie - 25,10 zł
- abonament półroczny za radio w samochodzie - 49,60 zł
- abonament roczny za radio w samochodzie - 94 zł
Jeżeli w siedzibie firmy, na którą zarejestrowano samochód, znajduje się jeszcze telewizor umożliwiający odbiór sygnału RTV, to abonament RTV wzrośnie. Miesięczna opłata wynosi wtedy 27,30 zł, a płatność za cały rok to 294,90 zł.
Wzrost stawek za abonament RTV oznacza automatyczny wzrost kar za jego niepłacenie. Zgodnie z przepisami, brak opłaty oznacza karę w wysokości 30-krotności miesięcznej stawki. Tym samym od 1 stycznia 2023 wynosi ona 261 zł.
To jednak jeszcze nie koniec opłat. Do tego dochodzi jeszcze konieczność opłacenia zaległych składek nawet do kilku lat wstecz. Wszystko zależy od tego, jak długi okres posiadania odbiornika da się nam udowodnić. W przypadku samochodu będzie to data podpisania umowy kupna-sprzedaży.
Ten kto posiada radio lub telewizor, jest zobowiązany do ich zarejestrowania. Zgodnie z ustawą o abonamencie RTV, każdy posiadacz takiego urządzenia musi obowiązkowo uiszczać abonament. Nie ma tutaj rozróżnienia pod względem tego, gdzie dane urządzenie się znajduje. Zatem także radio w samochodzie podlega opłacie.
Również wielu przedsiębiorców nie ma świadomości, że mają obowiązek uiszczać opłatę za sam fakt posiadania radioodbiornika w samochodzie. Wystarczy, że pojazd zostanie uwzględniony w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, a opłata od tego momentu staje się obowiązkowa. Dotyczy to również samochodów wynajmowanych i leasingowanych.
Z uwagi na to, że większość nowych samochodów posiada takie urządzenie na pokładzie i ciężko je zdemontować, bardzo trudno starać się o zwolnienie z opłaty. Co więcej, kontrolerzy pracujący na zlecenie Poczty Polskiej coraz częściej zwracają uwagę na zaparkowane przy ulicy służbowe pojazdy.
Tym bardziej, że mają do tego uprawnienia. Zgodnie z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego z 12 marca 2015 roku, II GSK 208/14 w zgodzie z art. 2 ust. 2 ustawy z 2005 r. o opłatach abonamentowych domniemywa się, że osoba, która posiada odbiornik radiofoniczny lub telewizyjny w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu, używa tego odbiornika.
W lepszej sytuacji są osoby prywatne, dla których w przypadku abonamentu RTV stawka jest zawsze pojedyncza, bez względu na liczbę posiadanych odbiorników. Płacąc więc za radio i telewizor w domu, nie musimy dopłacać z radio w aucie. Nie dotyczy to jednak firm, które muszą uiszczać osobną opłatę za odbiornik w każdym pojeździe.
Zdaniem przytoczonych prawników samo zdjęcie radioodbiornika zrobione przez szybę auta nie jest żadnym dowodem w sprawie dotyczącej abonamentu za radio w samochodzie. Zatem realne otrzymanie mandatu za radio w samochodzie (za które nie opłacono abonamentu) jest prawie niemożliwe. Mimo to takie kontrole pojazdów służbowych już się odbywały.
***