Jak dobrze wyciszyć auto i czym najlepiej to zrobić?
Często zdarza się, że kierowca zaczyna słyszeć w kabinie pojazdu nieprzyjemne i drażniące dźwięki, które w perspektywie dłuższego używania, zaczynają być mocno denerwujące. Jak je zniwelować? Zazwyczaj dobrym rozwiązaniem jest wyciszenie auta, a w szczególności wygłuszenie nadkoli. Jak to zrobić?
Współczesne samochody, szczególnie te tańsze, pozostawiają wiele do życzenia w kwestii prawidłowego wygłuszenia. Nadkola często otoczone są materiałami, które w niewielkim stopniu izolują kabinę od otoczenia, w wyniku czego hałas dobiegający z okolic błotników, słyszalny jest w całym aucie. Jak sobie poradzić z tym nieprzyjemnym dla pasażerów szumem, który rośnie wraz z prędkością pojazdu?
Wielu kierowców decyduje się na profesjonalne wygłuszenie nadkoli. Na rynku dostępne są specjalistyczne maty i pianki, które znacznie zwiększają komfort akustyczny wewnątrz samochodu. Wśród mat najlepiej poradzą sobie te wykonane z butylu.
Zależnie od modelu samochodu, jak i wykorzystywanych opon można zredukować natężenie dźwięku nawet o 5-6 dB., co oznacza już wyraźną poprawę komfortu kierowcy i pasażerów. Takie rozwiązanie sprawi, że szumy, wiatr, odgłosy mijanych samochodów, dźwięk od silnika, czy nawierzchni szosy, będzie o wiele mniej irytujący!
Profesjonaliści zazwyczaj zaczynają od prac związanych z nadkolami tylnymi. Najpierw demontuje się plastikowe elementy w bagażniku, które osłaniają nadkola, a następnie trzeba dobrze oczyścić i odtłuścić karoserię, np. benzyną ekstrakcyjną. To bardzo ważny element prac, ponieważ czysta powierzchnia zapewnia odpowiednie trzymanie dla kleju, którym pokryte będą wspomniane już maty i pianki wygłuszeniowe.
Najpierw należy nakleić na nadkola maty bitumiczne, które mają usztywnić karoserię auta i tłumić wszystkie drgania. Bezpośrednio na maty kładzie się piankę, która stanowi barierę dla szumów przedostających się do kabiny pasażerskiej. Przy okazji można, oprócz nadkoli, wykleić nimi podłogę bagażnika wraz z lukiem na koło zapasowe. Ten krok będzie świetnym dopełnieniem przeprowadzanych prac.
Praca przy przednich nadkolach przebiega w dość podobny sposób. Najpierw należy podnieść pojazd i zdjąć koła. Następnie trzeba zdemontować plastikową część nadkoli i wykleić ją matami oraz piankami od strony wewnętrznej.
Blachę fabryczną, pokrytą masą ochronną wykleja się matami, aby w następnej kolejności ich srebrną powierzchnię pokryć masą z preparatu do ochrony podwozia, tzw. barankiem. Dodatkowo można pokusić się o wyklejenie kielichów amortyzatorów od strony silnika.
Omówione powyżej wygłuszenie nadkoli przede wszystkim znacznie wycisza całą kabinę i sprawia, że podróżowanie autem jest znacznie przyjemniejsze. Cisza panująca w samochodzie przekłada się na realny wzrost komfortu kierowcy, który może w o wiele większym stopniu skupić się na trasie.
Co więcej, dzięki wygłuszeniu auta, kierowca dodatkowo zyskuje pewność, że nadwozie i błotniki są prawidłowo zabezpieczone przed wodą, używaną w sezonie zimowym solą, czy odpryskującymi kamieniami na drodze.
Współczesne auta z niższych segmentów rynku z reguły nie są zbyt dobrze wyciszone. Różnice zależą nie tylko od tego, czy jest to autosegment A, B czy C, ale także od renomy producenta. Uznane marki bez trudu są w stanie tak wyciszyć pojazd, by natężenie dźwięku przy 100 km/h nie przekraczało 65 dB.
Z drugiej strony, auta budżetowe radzą sobie nieco gorzej. Można odnaleźć firmy, których popularne modele pojazdów przy tej samej prędkości wygenerują aż 70 decybeli i więcej. Trudno szukać tutaj jednolitego klucza — głośny może być zarówno Diesel, jak i auto z silnikiem benzynowym czy hybryda.
Warto też zdawać sobie sprawę z tego, że przy prędkości od 50 do 120 km/h najbardziej hałasują opony, a powyżej 120 km/h największym źródłem hałasu jest pęd powietrza. Prawidłowe wygłuszenie nadkoli sprawia, że wspomniane szumy i hałas nie przedostają się do kabiny, i tym samym, nie wpływają na poziom głośności wewnątrz samochodu.
Szacuje się, że wykonanie takiego zabiegu oszczędzi nam dodatkowe 4 decybele. Pomiaru wartości hałasu dokonuje się w skali logarytmicznej. Zmniejszenie głośności we wnętrzu kabiny o 3-4 dB to w rzeczywistości dwu- albo trzykrotne zredukowanie poziomu dotychczasowych dźwięków.
Jest to zauważalna różnica, która realnie wpływa na komfort jazdy samochodem. Warto jednak zdawać sobie sprawę z kosztów takiej usługi — zwykle za kompleksowe wyciszenie całego pojazdu zapłacimy nie mniej, niż 4-5 tysięcy złotych.
***