Używana Kia Sportage III po 15 latach. Mechanik zdradził, co się psuje
Kia Sportage trzeciej generacji była pod wieloma względami autem przełomowym. Dzisiaj jednak najstarsze egzemplarze mają już 15 lat. Zastanawiamy się, czy warto się nim zainteresować i czy model ten ma poważne problemy z trwałością silników.

W skrócie
- Kia Sportage III zadebiutowała w 2010 roku jako przełomowy model, produkowany na Słowacji, cieszący się popularnością ze względu na atrakcyjną cenę i 7-letnią gwarancję.
- Model ten posiada dobre właściwości jezdne i pojemny bagażnik, co czyni go odpowiednim dla rodzin.
- Na rynku wtórnym pojawiają się jednak problemy z katalizatorem i zużyciem oleju w silnikach.
- Diesle, zwłaszcza 1.7 CRDi, wymagają szczególnej kontroli rozrządu i DPF, a dodatkowo mogą wystąpić problemy ze sprzęgłem.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Spis treści:
Kia Sportage trzeciej generacji zadebiutowała w 2010 roku i była wytwarzana do 2015 r. Na nasz rynek ten kompaktowy SUV produkowany był na Słowacji. Warto dodać, że wygląd nadwozia zaprojektował zespół pod kierownictwem Europejczyka. Do tego w momencie debiutu rynkowego miał bardzo atrakcyjną cenę (od 67 tys. zł). Oprócz tego Kia wprowadziła od 2010 r. 7-letnią gwarancję z limitem 150 tys. km. Brzmi znajomo? Kilkanaście lat później podobną taktykę stosują firmy chińskie.
Technicznym bliźniakiem Kii jest Hyundai ix35 (czyli poprzednik Tucsona). Sportage III to auto w sam raz dla czterech osób, ze sporym bagażnikiem (564-1353 l). Użytkownicy chwalą sobie niezłe właściwości jezdne - z tyłu jest tu oś wielowahaczowa i to niezależnie do rodzaju napędu, z przodu kolumny Mc Phersona. Większość aut ma napędzane przednie koła, a wersje 4x4 (tylko z silnikami dwulitrowymi) stanowią około 15-20 procent rynku.

Używana Kia Sportage III i problemy z katalizatorem
W internecie od paru miesięcy krąży film, na którym jeden z mechaników diagnozuje zatarcie silnika 1.6 GDI. Co prawda jest na nim Hyundai i35, ale to dokładnie ten sam układ i zbliżone lata produkcji, co Kia Sportage III. Diagnoza jest taka, że łuszczący się katalizator (fragmenty są widoczne nawet w wydechu), wraz z uszkodzonym napinaczem łańcucha rozrządu niszczą silnik.
Dzieje się tak podczas hamowania silnikiem, gdy przez chwilę zawory za późno się zamykają i cząstki katalizatora zostają zaciągnięte do silnika. Mamy więc do czynienia z dwoma czynnikami - łuszczącym się katalizatorem i uszkodzonym napinaczem łańcucha rozrządu.

Problem ten potwierdzają także sygnały z rynku amerykańskiego, gdzie Kia przeprowadziła akcję przywoławczą (znaleźliśmy dokumenty dotyczące modelu Soul, ale silnik jest ten sam). Akcja polegała na zastosowaniu nowego oprogramowania, które obniża temperaturę spalin, co wydłuża żywotność katalizatora.
Nie wiemy jak było w Polsce. Być może przeprowadzono "cichą" akcję, ponieważ problem nie występuje w większej skali. Nie słychać o nim na forach Kii ani w warsztatach. My o opinię na temat używanej Kii zapytaliśmy Andrzeja Maciesiaka, właściciela nieautoryzowanego warsztatu Centrum Aut Japońskich i Koreańskich we Wrocławiu.
Pan Andrzej odniósł się też do problemów z katalizatorem, stwierdzając, że nie spotkał się z takim przypadkiem. Jeżeli jednak chcecie się przed nim ochronić, warto często zmieniać olej, sprawdzać rozrząd i obserwować, czy na wydechu nie ma śladów katalizatora. Warto też zaktualizować oprogramowanie silnika.

Czy warto wybrać Kię Sportage z silnikiem benzynowym?
Niestety o ile problem z cząstkami katalizatora wpadającego do silnika nie jest nagminny, o tyle same silniki nie są idealne. Według naszego rozmówcy benzyniaki Kii Sportage mają problem z nadmiernym zużyciem oleju (zarówno 1.6, jak i obydwa 2.0). Co ciekawe ten problem może pojawić się nawet przy relatywnie niewielkich przebiegach.
Pan Andrzej spotkał się z nadmiernym zużyciem oleju w samochodach z przebiegiem 120-140 tys. km. Koszt naprawy poza ASO to około 10 tys. zł (większość części jest dostępna tylko jako oryginały).
Czasem może też dojść w silnikach do obrócenia panewki - za co winę może ponosić pompa oleju (zbyt niskie ciśnienie oleju nie zawsze jest sygnalizowane kontrolką). Warto więc kontrolować stan pompy oraz regularnie wymieniać olej.

Koszt naprawy w 2.0 GDI wynosi nawet 20 tys. zł, a w przypadku konieczności wymiany samej pompy, część kosztuje 1700 zł plus komplet rozrządu (1,3-1,5 tys. zł) oraz koszt wymiany.
Oczywiście są to dość poważne problemy, ale warto zadawać sobie sprawę, że mówimy o bardzo popularnych silnikach, które dostępne były w wielu modelach Kii i Hyundaia. Ogólna ocena benzynowych jednostek napędowych jest dobra.
Dodajmy, że jeśli myślicie o zasilaniu LPG - najlepszym do tego jest wolnossący silnik 2.0 CVVT (163 KM), który ma jeszcze wtrysk pośredni. Jego nowsze wcielenie 2.0 GDI (166 KM), którym zastąpiono CVVT w 2014 roku, ma już wtrysk bezpośredni. Dodajmy, że są to dość paliwożerne silniki.

Silnik 1.7 CRDi w Sportage. Łańcuch rozrządu sprawia problemy
Zdaniem właściciela serwisu z Wrocławia popularny diesel 1.7 CRDi (115 KM) miewa problemy z napinaczem łańcucha rozrządu. Warto go kontrolować, bo zdarzały się przypadki, że zestaw rozrządu wymagał wymiany po 150 tys. km. Koszt z robocizną i wymianą oleju poza ASO to około 2,5 tys. zł.
Dość dobre opinie zbiera diesel 2.0 (136 lub 184 KM), w którym głównym problemem jest relatywnie niska trwałość sprzęgła i koła dwumasowego (tego ostatniego nie ma diesel 1.7). Typowym problemem diesla (zwłaszcza 2.0) jest brak mocy, spowodowany zatkaniem się sitka w pompie paliwowej w baku.
Kia Sportage w dieslu ma także problemy z DPF-em i trzeba się liczyć z cyklicznym czyszczeniem tego elementu (koszt około 1000 zł).
Problemy z olejem w Kia Sportage III
Użytkując używaną Kię Sportage, trzeba pamiętać aby olej zmieniać nie tylko w silniku. Zarówno skrzynie manualne, jak i automatyczne wymagają wymiany - co 70-80 tys. km. Nasz rozmówca radzi także kalibrować pracę automatu przy przeglądach olejowych co 15 tys. km, bo wydłuża to jego żywotność. W skrzyniach manualnych typowym problemem, wynikającym z przebiegu, są awarie synchronizatorów.
W układzie 4x4, gdy nie wymieniamy co 30 tys. km oleju, może zatrzeć się tylny most. Koszt naprawy to około 10 tys. zł, można też nieco zaoszczędzić, ratując się częścią używaną, ale w jej wypadku jest to większa niewiadoma.

Zdarzają się także przepalone tarcze sprzęgła wielopłytkowego 4x4 (nieumiejętna jazda w lekkim terenie bez wyłączonego systemu ESP).
Nie ma problemów z zawieszeniem. Przednie jest trwałe i tanie w naprawach, tylne jest wytrzymałe. W tym ostatnim remont wymagany jest zwykle po wielu latach użytkowania, a jego koszt to 2-2,5 tys. zł poza ASO. Dość stabilna jest także elektryka modelu, a problemy z nią są dość drobne i nienagminne.

Czy Kia Sportage III rdzewieje? Niestety tak
Na razie korozja nie jest jeszcze dużym problemem Kii Sportage III, ale jej pierwsze oznaki zaczynają pojawiać się np. w podwoziu. Pan Andrzej wskazuje, że są to tylko powierzchowne rude ślady, ale warto dokładnie obejrzeć wybrane auto przed zakupem - zarówno pod spodem, jak i w newralgicznych miejscach (progi, ranty, pod uszczelkami itd.). Jeśli planujemy długie lata eksploatacji, koniecznie trzeba zainwestować w dodatkowe zabezpieczenie antykorozyjne auta.

Czy warto kupić używaną Kię Sportage III?
Dużo zależy od egzemplarza, jaki kupicie, ale na ogół Kia Sportage III to udane auto. Co prawda silniki benzynowe miewają problem z nadmiernym zużyciem oleju, ale nie jest on nagminny. Diesle, jeśli ich przebieg nie jest duży i były dobrze serwisowane, też można polecić. Szkoda tylko, że bez 40 tys. zł ciężko o w miarę zadbane auto, bo to dużo jak na wiek pojazdu.