BMW i5 M60 xDrive Touring jest bezkonkurencyjne. Nie zgadniecie, dlaczego

BMW i5 M60 xDrive Touring to odpowiedź na potrzeby tych, którzy chcą mocnego, a zarazem praktycznego auta, oferującego napęd elektryczny oraz klasyczne nadwozie. Co więcej, muszę przyznać, że to auto bezkonkurencyjne w swojej klasie. Nigdy nie domyślicie się, dlaczego.

Producenci dość chętnie prezentują SUV-y i crossovery z napędem elektrycznym. Nie da się nie stwierdzić, że to one wiodą prym w kwestii elektryfikacji i w sumie raczej nie powinno to specjalnie dziwić - są to wszak najpopularniejsze typy nadwozia na rynku. W ofertach wielu marek pojawiają się jednak również zasilane prądem auta, które są reprezentantami bardziej klasycznych rodzajów nadwozia - hatchbacki i limuzyny. W całym tym etapie elektryfikacji ewidentnie bardzo po macoszemu producenci traktują nadwozie kombi. Osoby, które chcą takiego klasycznego nadwozia, a jednocześnie auta wyposażonego w napęd elektryczny, mają dziś bardzo ograniczone pole manewru. BMW chce jednak wyjść naprzeciw oczekiwaniom i zagospodarować tę część rynku. Dlatego proponuje i5 Touring.

Reklama

BMW i5 Touring. Wygląd

BMW i5 jest elektrycznym wariantem serii 5 (a właściwie wariantu kombi) i nie wyróżnia się zbytnio na tle swojego spalinowego odpowiednika. Oba modele są reprezentantami nowej, dość dyskusyjnej, jeśli spojrzeć na wygląd części modeli, filozofii stylistycznej bawarskiej marki. 

Na szczęście w przypadku serii 5 sprawa nie wygląda źle. Auto ma sporą, ale nie przerośniętą, atrapę chłodnicy (w testowanym przez nas egzemplarzu jest to czarny panel w kształcie grilla z podświetlanymi konturami, o naszej wersji jednak za chwilę). Reflektory LED wyróżniają się dwoma pionowymi diodowymi elementami, które pełnią funkcję świateł do jazdy dziennej i kierunkowskazów (i to jedyne nawiązanie do podwójnych "ringów" - ich wielbiciele raczej nie są zadowoleni). Z tyłu natomiast znajdziemy dość mocno zachodzące na boki tylne lampy. Wyposażone są one w dwa elementy diodowe, które oddzielone są chromowaną listwą w kształcie litery "L".

BMW i5 Touring, podobnie jak spalinowe odmiany modelu, oferuje dokładnie takie same rozmiary. Prezentują się one następująco:

  • Długość: 5 060 mm
  • Szerokość: 1 900 mm
  • Wysokość: 1 515 mm
  • Rozstaw osi: 2 995 mm

Co ważne, fakt, że mamy do czynienia z wariantem elektrycznym, nie wpłynął na przestrzeń bagażową - nowa generacja serii 5 od początku była projektowana również jako auto na prąd. W efekcie podobnie jak warianty spalinowe i5 oferuje od 570 do 1 700 litrów pojemności bagażnika. Oczywiście klapa jest sterowana elektrycznie.

Jakie napędy w BMW i5 Touring?

BMW i5 Touring dostępne jest obecnie w dwóch wariantach. Standardem jest odmiana eDrive40 Touring wyposażona w silnik znajdujący się przy tylnej osi. Auto oferuje 340 KM i 400 Nm (z funkcją Sport Boost lub Launch Control 430 Nm). Samochód może osiągnąć "setkę" w 6,1 sekundy. Prędkość maksymalna została ograniczona do 193 km/h. Za magazynowanie energii odpowiada litowo-jonowy akumulator o pojemności netto 81,2 kWh. Zapewnia on zasięg od 483 km do 560 km (wg WLTP).

Testowana przez nas odmiana to topowa wersja M60 xDrive Touring. Obeznani w nazewnictwie marki wychwycili już, że odmiana ta wyposażona jest w napęd na cztery koła. Model i5 Touring w takiej wersji generuje 601 KM i 795 Nm (przy włączonej funkcji M Sport Boost lub M Launch Control to 820 Nm). Zapewnia to ważącemu blisko 2,5 tony modelowi niesamowite osiągi: sprint do 100 km/h trwa zaledwie 3,9 s. Prędkość maksymalna jest jednak ograniczona do 230 km/h. Litowo-jonowy akumulator oferuje dokładnie taką samą pojemność netto wynoszącą 81,2 kWh. Oczywiście obecność drugiego silnika przekłada się na niższy zasięg - od 445 do 506 km (wg WLTP).

Wersja ta, na tle standardowej odmiany i5 Touring, wyróżnia się m.in. wspomnianą już atrapą osłony chłodnicy, inaczej zaprojektowanymi zderzakami, czarnymi dokładkami na progach czy karbonowymi nakładkami na lusterka. Auto ma również o 8 mm niższe zawieszenie w porównaniu ze standardową wersją. Nasz egzemplarz doposażony jest również o elementy dodatkowe, takie jak zawieszenie adaptacyjne M Professional, 21-calowe felgi (auto standardowo stoi na 19-calowych) czy szklany dach.

Wnętrze BMW i5 Touring

Zasiądźmy za kierownicą. Elektrycznie regulowane fotele (w tej wersji fotel kierowcy zapamiętuje ustawienia) są bardzo wygodne i dają możliwość dostosowania choćby podparcia ud. Przed nami znajduje się 12,3-calowy ekran wskaźników, który dostarcza wszelkich niezbędnych informacji. Do obsługi multimediów, i w zasadzie większości funkcji auta, służy 14,9-calowy wyświetlacz. Na szczęście BMW i5 wyposażone jest również w znajdujące się na konsoli środkowej pokrętło, za pomocą którego można obsługiwać funkcje samochodu. 

O łatwość obsługi dba natomiast BMW Operating System 8.5. Szacunek BMW należy się za to, że mimo wielkiej liczby różnych aplikacji na ekranie, jesteśmy w stanie w bardzo krótkim czasie zorientować się, gdzie i czego szukać. Na konsoli środkowej i na drzwiach znajdziemy podświetlane panele, które zmieniają kolor w zależności od trybu jazdy. Po lewej stronie kolumny kierownicy znajduje się manetka Boost, która na 10 sekund zapewnia nam dodatkowy moment obrotowy.

Wrażenia z jazdy BMW i5 M60 xDrive Touring. Co ma wspólnego z "Królem Lwem"?

BMW i5 M60 xDrive Touring, jak już wspomniałem, mimo sporej wagi, po wciśnięciu pedału przyspieszenia momentalnie przenosi nas kolejne metry dalej (szczególnie odczujemy to w trybie Sport i po włączeniu funkcji M Sport Boost). Oczywiście dzięki umieszczonemu w podłodze akumulatorowi (i zapewnionej dzięki temu sztywności konstrukcji) oraz dobrze zestrojonemu układowi kierowniczemu pokonywanie zakrętów to prawdziwa przyjemność. BMW i5 M60 Touring oczywiście jest bardziej nastawione na wrażenia z jazdy, ale to nie znaczy, że po wjechaniu na dziury jest równie sprężyste co drewniane krzesło. Wręcz przeciwnie - samochód jest złotym środkiem między osiągami i komfortem. Samo wyciszenie auta jest świetne - nie słychać niemal żadnych oporów powietrza. W połączeniu z liczącym 18 głośników 655-watowym nagłośnieniem Bowers & Wilkins Surround Sound System można właściwie całkowicie odciąć się od nieprzyjemnych dla ucha bodźców zewnętrznych. 

Skoro już przy dźwięku jesteśmy - oczywiście w tym samochodzie nie usłyszymy ryku silnika. Ale nie oznacza też, że będziemy słyszeć typowy dla elektryków dźwięk. BMW i5 wyposażone jest w system IconicSounds Electric, który w zależności od wybranego trybu jazdy oferuje specjalny dźwięk. W standardowym trybie wydaje brzmienie, które przypomina mi brzmienie silnika spalinowego zmieszane z elektrycznym - można to porównać do przepuszczenia głosu aktora dubbingowego przez specjalny filtr, by brzmiał np. jak robot. 

Brzmienie jest całkiem niezłe, ale ciekawie robi się dopiero, kiedy włączycie tryb jazdy Expressive. Wówczas samochód wydaje dźwięk, który można porównać do motywu muzycznego w decydującym momencie akcji filmu - zbliża się zagrożenie i główny bohater musi się z nim zmierzyć. A czemu tak chętnie porównuję brzmienie samochodu elektrycznego do motywów filmowych? Odpowiedź jest prosta. Udział w opracowaniu dźwięku w elektrycznych modelach BMW brał sam Hans Zimmer - człowiek, który stworzył ścieżki dźwiękowe do takich filmów jak "Gladiator", "Incepcja", "Król Lew" czy serii "Mroczny Rycerz" oraz "Piraci z Karaibów". Dźwięku BMW co prawda raczej nie będziemy nucić, ale i tak zapada on w pamięć.

Co ze zużyciem energii? Producent deklaruje, że wersja ta pochłania 18,3-20,8 kWh na 100 km (wg WLTP). W praktyce jest zużycie energii jest wyraźnie wyższe. Najlepszy wynik, jaki udało mi się osiągnąć to ok. 21 kWh na 100 km. Jeśli jednak mamy dość swobodne podejście do ecodrivingu i oszczędzania energii, wynik blisko 29 kWh również nie będzie stanowił problemu. Ładując auto prądem stałym jesteśmy w stanie uzupełnić poziom energii z 10 do 80 proc. w pół godziny. BMW i5 M60 xDrive Tourer jest w stanie przyjąć prąd o mocy 205 kW. Jeżeli natomiast korzystamy z prądu o mocy 11 kW uzupełnienie energii zajmie znacznie dłużej. Producent deklaruje, że naładowanie z poziomu 0 do 100 proc. trwa 8,5 godziny.

Ile kosztuje BMW i5 Touring?

BMW i5 Touring w standardzie oferuje m.in.:

  • dwuramienną kierownicę
  • dwustrefową klimatyzację
  • indukcyjną ładowarkę
  • ogrzewanie przednich foteli
  • kamerę cofania

W odmianie M60 xDrive Touring znajdziemy natomiast m.in. czterostrefową klimatyzację, trójramienną kierownicę czy zestaw głośników Harman Kardon. Testowany przez nas egzemplarz wyposażony jest dodatkowo m.in. w: ogrzewanie kierownicy, nagłośnienie Bowers & Wilkins Surround Sound System, pakiet Comfort obejmujący podgrzewanie i wentylację foteli z przodu oraz skrajnych siedzeń na kanapie. Samochód wyposażony jest również w system kamer 360 stopni. Trzeba jednak przyznać, że już w standardzie BMW i5 Touring nie jest tanim autem. Ceny startują od 355 500 zł. Wersja M60 xDrive Tourin wyceniona jest już na 510 500 zł. Testowany przez nas egzemplarz to natomiast 647 900 zł. Sporo.

Jeśli jednak, ktoś chce elektryczne kombi ze sportowym zacięciem, nie ma za bardzo wyboru. Producenci segmentu premium nie oferują elektryków z nadwoziem kombi. Jeśli ktoś szuka elektrycznego kombi, może rozejrzeć się za  Volkswageenem ID.7 Tourer, Oplem Astra Sports Tourer, czy Peugeotem e-308 SW. Wszystkie są jednak mniejsze, słabsze (choć trzeba zaznaczyć, że ID.7 Tourer może oferować 340 KM) od i5 Touring i nie tak "prestiżowe", z punktu widzenia użytkowników, jak BMW.

Wkrótce jednak sytuacja rynkowa ulegnie zmianie. Od niedawna w polskim konfiguratorze Audi figuruje już A6 e-tron, które można nabyć w wariancie kombi. Zwykłe A6 e-tron Avant oferuje napęd na tył i 367 KM. S6 e-tron Avant zapewnia natomiast 503 KM i napęd na cztery koła. Modele są jednak mniejsze od i5 Touring i nieco droższe. Przynajmniej, jeśli porównać dwie słabsze odmiany. Elektryczne A6 kombi kosztuje minimum 368 700 zł. S6 e-tron Avant jest natomiast tańsze od swojego konkurenta z gamy BMW - jego cena to 482 100 zł. Samochodów finalnie jednak nie ma jeszcze na rynku, a to oznacza, że dziś to BMW i5 Touring jest jedynym elektrycznym kombi marki premium. I właśnie dlatego jest bezkonkurencyjne.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: BMW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy