Nowe BMW X2 to teraz zupełnie inny samochód. Pierwszy raz pojawia się też iX2
BMW zaprezentowało drugą generację modelu X2, ale Bawarczycy stworzyli ją według zupełnie nowej koncepcji i poza nazwą nie ma ona nic wspólnego z poprzednikiem. Po raz pierwszy też do oferty trafia wersja elektryczna.
Pierwsza generacja X2 była crossoverem, przypominającym wyglądem napompowanego hatchbacka. Było tym samym bezpośrednią konkurencją dla pierwszego Mercedesa GLA i skierowana do osób, które szukały samochodu o podwyższonym nadwoziu, ale wizualnie lżejszym i ciekawszym od klasycznego SUVa. Teraz jednak koncepcja się zmieniła i nowe X2 jest typowym SUVem w stylu coupe.
Taka metamorfoza wymagała znacznego zwiększenia rozmiarów samochodu. Teraz mierzy on:
- 4554 mm długości (+194 mm)
- 1845 mm szerokości (+21 mm)
- 1590 mm wysokości (+64 mm)
Wyraźnie większa długość pozwoliła na uzyskanie sylwetki nawiązującej do X6 i patrząc na tylną część nadwozia X2 nie ma się wrażenia zaburzenia linii, jakby stylistom "zabrakło" samochodu (co spotyka się często w małych sedanach oraz coupe). Pionowy przód tego SUVa nawiązuje wyraźnie do nowej serii 5 (szczególnie wyglądem reflektorów i sygnaturą świetlną w kształcie bumerangów). Tylne światła z kolei nie przypominają żadnego innego modelu marki, przez co niełatwo będzie skojarzyć, ze jest to BMW (poza znaczkiem oczywiście). Auto ma też wyraźne odcinające się od górnej części nadwozia błotniki oraz zadarty spojler na dole szyby, które to zabiegi jednoznacznie inspirowane były sportowymi coupe. Na ile jest to spójne i czy dobrze się prezentuje, oceńcie sami.
Nowe X2 bazuje na aktualnej generacji X1, co widać natychmiast po wejściu do środka. Kierowca ma przed sobą dwa ekrany (10,25 oraz 10,7 cala) ukryte pod wspólną, zakrzywioną taflą szkła. Obsługa wszystkich funkcji odbywa się wyłącznie dotykowo (pokrętło iDrive znajdziemy tylko w większych modelach), ale system operacyjny w wersji 9.0 oferuje "funkcję szybkiego dostępu". Producent nie wyjaśnia na czym dokładnie ona polega, ale domyślamy się, że jest to ekran konfigurowalnych (możliwe że też podpowiadanych przez samochód, na podstawie naszych preferencji) skrótów do najczęściej używanych funkcji. Dostępny jest też asystent głosowy, rozumiejący naturalną mowę, ale BMW nie precyzuje, czy jest on wreszcie dostępny w języku polskim.
Cała deska rozdzielcza oraz lewitująca centralna konsola są takie same jak w X1 (oraz serii 2 Active Tourer). Jedyną niewiadomą pozostaje więc ilość miejsca z tyłu. Na nogi powinno być go wystarczająco dla dorosłych podróżnych, ale pytanie jak opadająca linia dachu wpłynęła na przestrzeń nad głowami. Wiemy natomiast, że X2 ma naprawdę spory bagażnik - jego pojemność to 525 litrów.
Nowe X2 debiutuje w czterech wersjach silnikowych i tak naprawdę każda z nich skierowana jest do zupełnie innego klienta. Do wyboru jest odmiana benzynowa, wysokoprężna, usportowiona oraz elektryczna i wszystkie standardowo wyposażone są w automatyczną skrzynię biegów. Gama prezentuje się następująco:
Największą uwagę zwraca oczywiście iX2, jako że wersja elektryczna dostępna jest po raz pierwszy. Od odmian spalinowych różni się właściwie tylko zabudowanym grillem. Latem przyszłego roku do gamy ma dołączyć kolejny wariant elektryczny i najpewniej będzie to wersja eDrive20, czyli jednosilnikowa o mocy 204 KM (taka jest już dostępna w iX1). Wtedy też pojawi się następny diesel, a więc prawdopodobnie xDrive23d rozwijający 211 KM.
Co ciekawe, BMW nie tylko zaprezentowało właśnie nowe X2 oraz iX2, ale także podało już ich ceny oraz pełną specyfikację. Na stronie producenta działa też już konfigurator, więc można pobawić się w stworzenie najciekawszego egzemplarza. Seryjne wyposażenie każdej odmiany obejmuje między innymi BMW Live Cockpit Plus, czyli wspomniane wcześniej dwa ekrany, nawigację, dwustrefową klimatyzację, asystenta parkowania, kamerę cofania oraz tempomat.
- X2 sDrive20i - 195 tys. zł
- X2 M35i xDrive - 275 tys. zł
- X2 sDrive18d - 205 tys. zł
- iX2 xDrive30 - 267 tys. zł