BMW 230e Active Tourer – ekologiczny sleeper dla rodziny
Na początek zagadka - co to jest za samochód? Ma rodzinne nadwozie i na co dzień jeździ na prądzie, ale gdy trzeba jest szybki jak auto sportowe i niestraszne mu dalekie podróże. Prawidłowa odpowiedź to oczywiście BMW 230e Active Tourer, który w testowanej wersji łączy kilka sprzeczności. Czy z dobrym skutkiem?
Spis treści:
Po co komu dzisiaj minivan?
Zacznijmy od tego, że ewenementem jest w ogóle fakt, iż seria 2 Acive Tourer nadal funkcjonuje na rynku. W czasach, gdy wszystkie popularne marki wycofały się z minivanów, BMW niecałe dwa lata temu zaprezentowała drugą generację takiego modelu. Najwyraźniej jednak rynek na te auta całkowicie nie zniknął, skoro również Mercedes nadal oferuje klasę B (dla niepoznaki nazywając ją Sports Tourerem).
W przeciwieństwie do poprzedniczki nowa seria 2 występuje tylko z krótkim nadwoziem (mierzącym 4386 mm). Brak wydłużonej, 7-osobowej odmiany dobrze obrazuje fakt, że nikt nie patrzy już na minivany jak na wymarzone samochody rodzinne. Służą raczej jako drugie samochody w gospodarstwie - zapewniają poczucie dużej przestrzeni, a nie są przy tym dłuższe od kompaktowych hatchbacków. Łatwo też montuje się w nich foteliki i wsadza do nich dzieci, dzięki wysokiemu nadwoziu. Łatwość wsiadania przemawia także do drugiej dużej grupy docelowej, jaką są starsi kierowcy. Przedstawiciel jednego z niemieckich koncernów, w czasach gdy mieli jeszcze minivana w ofercie, przyznał w rozmowie ze mną, że w Niemczech najchętniej sięgają po niego właśnie emeryci.
BMW 230e xDrive Active Tourer
BMW 230e Active Tourer jest praktyczny i świetnie wykonany, ale...
Bez względu jednak na powody, jeśli szukacie samochodu spełniającego wszystkie te kryteria, seria 2 Active Tourer sprawdza się bardzo dobrze. Wysokie na 1570 mm nadwozie pozwala na bardzo łatwe i wygodne wsiadanie, a po zajęciu miejsca za kierownicą, natychmiast czujemy, że znajdujemy się w samochodzie marki premium. Po pierwsze fotele - w testowanym egzemplarzu są to opcjonalne fotele sportowe, mające wydłużane siedzisko i dodatkowe podparcie na wysokości ramion. Prezentują się bardzo dobrze i tak też się na nich siedzi, szczególnie że posiadają też kilka programów masażu.
Kierowca ma przed sobą deskę rozdzielczą obitą skórą oraz dwa ekrany umieszczone pod wspólną taflą szkła. Te mają przekątną 10,25 (wskaźniki) oraz 10,7 cala (centralny) i są wyraźnie mniejsze niż stosowane w większych modelach BMW. Oprogramowanie jest takie samo, więc obsługa klimatyzacji odbywa się tylko z ekranu, a mnogość ikon w głównym menu może w pierwszej chwili przyprawić o zawrót głowy. Niestety w przeciwieństwie do większych modeli, seria 2 Active Tourer nie ma centralnego pokrętła, więc za każdym razem trzeba sięgać do ekranu.
Na lewitującej konsoli środkowej znajdziemy tylko przycisk startera, wybierak skrzyni biegów, pokrętło głośności, hamulec ręczny i klika innych przełączników. Sama konsola wygląda ciekawie, a pod nią znajduje się dużo miejsca, ale siłą rzeczy nie mamy schowka w podłokietniku (to znaczy jest, ale bardzo mały i płytki, więc zmieścimy tam na przykład klucze). Specyficznym rozwiązaniem jest też duży otwór pośrodku deski rozdzielczej, gdzie umieszczono ładowarkę indukcyjną z ruchomą poprzeczką przytrzymującą telefon, a poniżej dwa uchwyty na napoje. Znacznie praktyczniej (i estetyczniej) byłoby umieścić tam duży, zamykany schowek.
Niestety w kategoriach pewnego rozczarowania, musimy wspomnieć i ilości miejsca z tyłu. Nad głową jest go pod dostatkiem, ale pasażer mający 180 cm wzrostu nie mieści się za równie rosłym kierowcą i musi siedzieć w rozkroku. Trochę zaskakujące w samochodzie mającym niemal 4,4 m długości i do tego będącym minivanem. Aż chce się zapytać dlaczego BMW nie wydłużyło serii 2 Active Tourer o choćby kilka centymetrów, żeby dać więcej przestrzeni podróżnym z tyłu.
Nie zachwyca także bagażnik mający pojemność 405 l. To jednak wina zastosowanego napędu - zależnie od odmiany model oferuje nawet 470 l kufra.
BMW 230e Active Tourer ma bardzo mocny i oszczędny napęd
Układ napędowy testowanego egzemplarza to w ogóle ciekawa historia. To hybryda plug-in, w której napęd elektryczny jest mocniejszy od spalinowego. Pokazując 230e znajomym macie gwarantowane dwa wytrzeszcze oczu ze zdziwienia. Pierwszy, gdy powiecie, że auto generuje 326 KM, a drugi gdy przyznacie, że pod maską pracuje 3-cylindrowy silnik. Zaskoczeni? No to od początku.
Testowana odmiana napędzana jest 1,5-litrową jednostką o wiadomej liczbie cylindrów, która rozwija 150 KM. Całość trafia na przednie koła za pośrednictwem 7-biegowej skrzyni dwusprzęgłowej. Przy tylnej osi umieszczono natomiast elektryczny motor generujący 177 KM. Jak się tym jeździ?
BMW 230e Active Tourer ma dwie natury. Ładując go codziennie (inaczej trudno uzasadnić zakup hybrydy plug-in), można przejechać nawet 93 km w trybie elektrycznym (nam udało się niemal 80 km). Na co dzień więc można z niego korzystać jak z elektryka i to całkiem żwawego. Natomiast gdy mocno wciśniecie gaz, dołącza do niego jednostka spalinowa i wtedy sprint do 100 km/h trwa zaledwie 5,5 s. To czyni z hybrydowej serii 2 prawdziwego sleepera, który zostawi w tyle niejeden samochód, chcący uchodzić za sportowy.
Po rozładowaniu baterii, komputer pokładowy wskazywał nam zużycie paliwa na poziomie 6,5 l. Z kolei na trasie Warszawa-Kraków auto spaliło średnio 5,7 l/100 km.
BMW 230e Active Tourer - cena i podsumowanie
Tak jak pisaliśmy na początku, seria 2 Active Tourer jest skierowana do osób szukających praktycznego i wygodnego, ale stosunkowo niedużego samochodu. Do takich codziennych zastosowań w zupełności wystarczy odmiana 218i (136 KM), która zapewnia wystarczające osiągi (0-100 km/h w 9 s) i w przeciwieństwie do mocniejszych wersji nie ma układu mild hybrid, wyraźnie ograniczającego pojemność bagażnika (niemal tak jak w testowanej odmianie). Jej cena to 156 200 zł.
Natomiast chętni na testowaną topową wersję 230e xDrive, muszą przygotować przynajmniej 220 000 zł. Nasz egzemplarz to auto wzbogacone o niemal wszystkie dostępne dodatki, takie jak pakiet Luxury Line, 19-calowe felgi, skórzane wnętrze, elektrycznie sterowane fotele z masażem, zestaw asystentów kierowcy i wiele innych, co podnosi cenę do niemal 300 tys. zł.