Szokujące wyniki "drogowych" pomiarów emisji spalin!
Po wybuchu afery dotyczącej celowego zaniżania rzeczywistej emisji spalin przez Volkswagena przyspieszono prace nad nowym, homologacyjnym testem drogowym.
Zobacz również:
- Castrol Ikony Motoryzacji ruszyło. To najdroższe pomieszczenie w Polsce
- MG ZS Classic w Polsce. Nowy SUV za 79 tys. zł. Aż się prosi o LPG
- Komornik blokuje konta kierowcom. Wpadło tak już 250 tys. osób
- Policja rusza ze specjalną akcją. Posypią się wysokie mandaty
- Orlen zaszalał z obniżkami cen przed świętami. Jak skorzystać z promocji?
Badanie, które obowiązywać ma w Unii Europejskiej od 2018 roku, zakłada sprawdzanie samochodów w rzeczywistym ruchu po drogach krajowych i autostradach. W ramach testu, który odbywać się będzie na dystansie około 100 km, samochody mają być "rozpędzane defensywnie".
Co ciekawe, by uzyskać pozytywny wynik, auta będą się musiały zmieścić w szeregu limitów. Jeden z nich zakłada, że rzeczywista emisja tlenków azotu NOx nie będzie mogła przekraczać - uwaga - 210 proc. wartości ustalonych przez normy (80 mg/km)! W rzeczywistości oznacza to, że publikując dane dotyczące średniego zużycia paliwa producenci - w dalszym ciągu - będą mogli "mijać się z prawdą", tyle że kłamać będzie można co najwyżej o połowę...
Posiłkując się wytycznymi nowego testu pomiarowego niemiecki "Auto Motor und Sport" - przy udziale specjalistów z brytyjskiego instytutu Emission Analist - postanowił sprawdzić osiem, popularnych na niemieckim rynku, samochodów wyposażonych w silniki wysokoprężne. Jak myślicie, ile z nich zmieściło się w nowej normie Euro6?
Jak na ironię, jedynym samochodem, który - w myśl nowego testu pomiarowego - miałby prawo poruszać się po europejskich drogach był... Volkswagen Golf z wysokoprężnym 2,0 l TDI z rodziny EA189! Z testu wynikało, że w rzeczywistym ruchu drogowym samochód emituje 148 mg NOx na 1 km. Oznacza to, że norma przekroczona została "jedynie" o 190 proc., więc auto zmieściłoby się w - zakładanych przepisami - 210 proc.
Fiat 500X zamiast dopuszczalnych prawem 80 mg NOx na 1 km emitował średnio... 845 mg!
Niewiele do maksymalnej granicy - 210 proc. normy - zabrakło wysokoprężnym silnikom Mazdy i Mercedesa. W normach nie miałyby szans zmieścić się przetestowane przez specjalistów od spalania BMW, Opel i Volvo. Aż pięciokrotnie przekroczyło dopuszczalny limit wysokoprężne Audi Q3, które wyposażone było w starszą jednostkę TDI z rodziny EA189 (teoretycznie spełniającą normę Euro5) objętą aferą "dieselszwindel".
Prawdziwym rekordzistą okazał się jednak Fiat 500X z popularną, wysokoprężną jednostką 1,6 l JTD, która - przynajmniej teoretycznie - spełniać ma normę emisji spalin Euro6. W teście drogowym auto emitowało średnio aż sześć razy więcej tlenków azotu NOx, niż - z ledwością - mieszczący się w limitach Volkswagen Golf. Zamiast - dopuszczalnych prawem 80 mg NOx na 1 km Fiat 500X emitował ich średnio... 845 mg!