Nie obrócił głowy i oblał egzamin na prawo jazdy. Sąd zadecydował
Instruktorzy zwracają kursantom szczególną uwagę na wyraźne obracanie głowy w prawo i w lewo na egzaminie państwowym, co jest dla egzaminatora jasnym potwierdzeniem upewniania się o możliwości ruszenia. Mężczyzna zaskarżył negatywny wynik egzaminu na kat. B, twierdząc, że obracanie głowy nie jest wymagane przez obowiązujące przepisy.

W skrócie
- Sąd uznał, że nie jest wymagane wyraźne obracanie głowy w obie strony przed ruszeniem samochodem na egzaminie na prawo jazdy, jeśli kursant obserwuje otoczenie przez lusterka.
- Egzaminator uznał brak ruchu głową za błąd, ale sąd oddalił jego skargę, zwracając uwagę, że przepisy nie określają takiego wymogu.
- Naczelny Sąd Administracyjny utrzymał w mocy decyzję o uznaniu egzaminu za nieważny, podkreślając wystarczalność obserwacji przez lusterka, jeśli zapewniają one widoczność.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Upewnienie się o możliwości ruszenia jest naturalnym elementem jazdy samochodem i spora część kursantów jest przekonana, że niezbędny jest ruch głową w obu kierunkach. Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że brak wyraźnego obrócenia głowy nie jest błędem egzaminacyjnym w momencie, gdy kandydat na kierowcę obserwował otoczenie przez lusterka i nie stworzył zagrożenia w ruchu drogowym.
Paweł W. zaskarżył wynik egzaminu na prawo jazdy kat. B, twierdząc, że egzaminator wymagał od niego obracania głowy przed ruszeniem samochodem, co nie jest wymagane przez obowiązujące przepisy. Marszałek województwa uwzględnił skargę i unieważnił egzamin.
Sąd oddalił skargę egzaminatora. Obracanie głowy przed ruszeniem samochodem nie jest obowiązkiem
Do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu trafiła skarga egzaminatora, w której mężczyzna zwrócił uwagę na fakt, że egzamin praktyczny na placu manewrowym może być przerwany również w przypadku, gdy zachowanie osoby zdającej zagraża bezpośrednio życiu i zdrowiu innych uczestników ruchu drogowego. Zdaniem mężczyzny kursant dwukrotnie nie upewnił się o możliwości ruszenia, co przeczy nagraniom z kamer zamontowanych we wnętrzu pojazdu - wyraźnie widać, że Paweł W. przed rozpoczęciem jazdy wykonuje ruch głową i zerka w boczne lusterka.

Egzaminator przyjmuje, że niezbędne jest obrócenie głowy w lewo, a następnie w prawo o 90 stopni, co nie ma odzwierciedlenia w przepisach. Oznacza to, że adept na kierowcę wykonał wszystkie elementy prawidłowo i upewnił się o możliwości rozpoczęcia jazdy poprzez wykorzystanie lusterek bocznych oraz środkowego, dlatego sąd oddalił skargę.
Egzaminator nie daje za wygraną i złożył skargę kasacyjną. Zerknięcie w lusterko nie jest upewnieniem się o możliwości jazdy
Egzaminator przekonuje, że samo zerknięcie w lusterka boczne przez osobę egzaminowaną nie przesądza o tym, że upewniła się o możliwości jazdy i to nadal nie wyklucza prawdopodobieństwa spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym. Mężczyzna podkreśla, że tylko zaproponowana przez niego technika pozwala na prawidłową ocenę sytuacji wokół pojazdu.
Sąd Administracyjny wskazuje, że część praktyczna egzaminu polega na wykonaniu na placu manewrowym zadań określonych dla danej kategorii prawa jazdy w sposób zgodny z techniką kierowania pojazdami i określonymi kryteriami. Do przerwania egzaminu może dojść, gdy zachowanie kursanta stwarzało bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia uczestników ruchu drogowego. A zatem sposób upewnienia się o możliwości jazdy nie uprawnia do przerwania egzaminu, jeśli nie doszło do bezpośredniej sytuacji zagrożenia.
Sąd uznał, że rozstrzygnięcie sądu I instancji było prawidłowe, a kwestią sporną było wyłącznie to, w jaki sposób egzaminowany upewnił się o możliwości jazdy poprzez wykluczenie prawdopodobieństwa zagrożenia w ruchu drogowym oraz ocenę sytuacji wokół pojazdu.
Nie trzeba obracać głowy przed ruszeniem autem na egzaminie. Wystarczy spojrzeć w lusterka
Z art. 72 ust. 1 pkt 2 ustawy o kierujących pojazdami oraz art. 52 ust. 2 tej ustawy, a także § 12 ust. 2 i ust. 3 rozporządzenia w sprawie egzaminowania nie wynika, aby niezbędne było obserwowanie otoczenia pojazdu poprzez odchylenia głowy na bok i spojrzenie przez tylną szybę. Wystarczające jest wykorzystanie elementów, które stworzone zostały z myślą o obserwacji przestrzeni dookoła samochodu, czyli lusterek bocznych oraz lusterka wewnętrznego.
Sąd zwrócił uwagę, że właściwe ustawienie lusterek jest obowiązkowym elementem poprzedzającym zadanie "ruszanie z miejsca oraz jazdę do przodu i do tyłu". Paweł W. wykonał ruch głową w kierunku obu lusterek, które wcześniej ustawił w dogodnej dla siebie pozycji, zapewniającej dobrą widoczność dookoła pojazdu. Sam fakt, że sąd I instancji określił te czynności jako "zerknięcie", nie oznacza, że zostały wykonane nieprawidłowo, ponieważ ruszenie samochodem nie stworzyło niebezpiecznej sytuacji.