Zmiany w ubezpieczeniach OC. Nowe przepisy już obowiązują

6 listopada zaczęły obowiązywać nowe przepisy dotyczące obowiązkowego ubezpieczenia OC pojazdu. Wprowadzają one większą ochronę poszkodowanych w razie niewypłacalności ubezpieczyciela i podnoszą też sumy kwot, do jakich towarzystwo ubezpieczeniowe ponosi odpowiedzialność w przypadku wypłaty odszkodowania. Ale co najważniejsze, zmieniają definicję ruchu pojazdu.

Od 6 listopada obowiązują nowe przepisy OC komunikacyjnego
Od 6 listopada obowiązują nowe przepisy OC komunikacyjnegoINTERIA.PL

Bez polisy obowiązkowego ubezpieczenia OC żaden samochód nie może być wprowadzony do ruchu. To ubezpieczenie, które chroni posiadacza pojazdu przed konsekwencjami ewentualnych zdarzeń drogowych, za które mógłby odpowiadać. Dlatego wszelkie zmiany w przepisach dotyczących tego ubezpieczenia zwykle budzą emocje i powinny być znane posiadaczom pojazdów mechanicznych. 6 listopada weszła w życie ostatnia nowelizacja przepisów, która wprowadza ważne zmiany.

Nowa definicja ruchu pojazdu. Ograniczenie odpowiedzialności towarzystwa

Istotną nowością, jest pojawienie się w ustawie definicji "ruchu pojazdu". Zgodnie z nowymi przepisami ma to być:

każde użycie pojazdu mechanicznego, które w czasie zdarzenia jest zgodne z funkcją tego pojazdu jako środka transportu, niezależnie od jego cech i terenu, na którym jest używany, oraz niezależnie od tego, czy jest on nieruchomy, czy też znajduje się w ruchu.

Jak tłumaczy w rozmowie z Interią profesor Marcin Orlicki z Uniwersytetu Adama Mickiewicza:

Czasami pojazdy wykonują rożne funkcje, służą generalnie do tego żeby się przemieszczać przewozić ludzi i towary, ale bywa też, że wykonują pracę, która jest czymś innym niż funkcja komunikacyjna (kosiarki, piaskarki).

Zgodnie z nową definicją ubezpieczyciel nie będzie ponosił odpowiedzialności z tytułu komunikacyjnego ubezpieczenia OC za szkody wynikające z innej funkcji pojazdu niż środka transportu. Co to oznacza w praktyce?

Zmiana definicji ruchu pojazdów

Od dziś poszkodowany kierowca nie będzie mógł liczyć na odszkodowanie za zbicie szyby czy uszkodzenie lakieru przez kamień wyrzucony z rozrzutnika piaskarki, czy talerz kosy kosiarki pracującej wzdłuż drogi z OC pojazdu sprawcy. Od takich zagrożeń wykonujący wspomniane usługi muszą ubezpieczyć się osobno.

Od teraz ubezpieczyciel, który wystawił policę OC komunikacyjnego będzie mógł argumentować, że szkoda nie powstała w wyniku "komunikacyjnej" funkcji pojazdu.

Z drugiej strony, z szeroko pojętą funkcją "komunikacyjną pojazdu" wiążą się jednak takie czynności, jak np. wchodzenie lub wychodzenie do pojazdu, jego ładowanie (żeby przewieźć ładunek), wyładowanie po transporcie itp. Odpowiedzialność ubezpieczycieli z tytuły obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów jest więc szeroka.

Wyższe sumy odszkodowania. Nowość po aktualizacji przepisów OC

Nowelizacja zmienia wysokość tzw. sum gwarancyjnych, czyli wysokości kwot, do jakich odpowiada ubezpieczyciel w związku z pojedynczym zdarzeniem drogowym. Dotychczas sumy te wynosiły:

  • 22,64 mln zł dla szkód na osobach (5,21 mln euro),
  • 4,56 mln zł dla szkód na mieniu (1,05 mln euro).

Od 6 listopada sumy te wzrosły do wysokości:

  • 29,88 mln zł w przypadku szkód na osobie,
  • 6,02 mln zł w przypadku szkód w mieniu.   

Zmiana w OC - prawo zadziała wstecz

Trzeba mieć świadomość, że w przypadku szkód osobowych, zdarzenia wiążą się często z koniecznością pokrycia kosztów rehabilitacji, a niekiedy również z koniecznością wypłacenia renty - nawet dożywotnio. W wypadkach z większą liczbą poszkodowanych stosunkowo łatwo o wygenerowanie kwot wyczerpujących obecny limit. Teraz wzrósł on o ok. 7 mln zł.

Niestety, wzrost sum gwarantowanych o ponad 30 proc. może być jednak zapowiedzią kolejnych wzrostów cen polis ubezpieczenia OC. W ostatnim roku wzrost wysokości składek wyniósł średnio 28 proc. i bardzo możliwe, że kierowcy muszą przygotować się na kolejne podwyżki. Warto jednak zauważyć, że płacąc rocznie 600-700 zł (tak, w zależności od regionu, kształtuje się dziś średnia cena polisy OC), kierowca zapewnia sobie ochronę w wysokości blisko 30 mln zł.

Zgodnie z zapisami nowej ustawy, która weszła w życie 6 listopada 2024 roku, nowe sumy obowiązują od 23 grudnia 2023 roku. Dotyczą więc szkód z tytułu umów ubezpieczenia OC, które w wielu przypadkach już się zakończyły. Zamieszanie wynika z faktu, że Polska miała obowiązek dostosować swoje przepisy w tym zakresie (dyrektywa unijna - efekt wyroku TSUE) właśnie do tej daty.   

Łatwiej o odszkodowanie gdy ubezpieczyciel zbankrutuje

Nowe przepisy rozszerzają także zakres odpowiedzialności Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w sytuacji niewypłacalności ubezpieczyciela oferującego ubezpieczenie OC komunikacyjne. Dotychczas Fundusz wypłacał odszkodowania tylko w przypadku upadłości ubezpieczyciela działającego w Polsce. W myśl nowych przepisów, UFG będzie teraz wypłacał odszkodowania także w przypadku upadłości ubezpieczyciela działającego w dowolnym kraju UE w sytuacji, gdy do zdarzenia doszło na terenie naszego kraju, a poszkodowanymi są osoby mieszkające w Polsce.

Z kolei za wypłatę odszkodowań poszkodowanym w zdarzeniach na terytorium innego kraju UE lub państwa trzeciego, w przypadku niewypłacalności ubezpieczyciela, odpowiedzialne będzie Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. 

Co dalej z Izerą? Wiceprezes EMP w studiu Interii interiaINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas