Wraca temat jazdy w słuchawkach. Szykują się mandaty?
Petycja dotycząca wprowadzenia zakazu jazdy w słuchawkach czeka na rozpatrzenie przez odpowiednią komisję. Jakich kar chce autor pomysłu?
Zakaz jazdy w słuchawkach. Petycją zajmie się komisja
Co jakiś czas w przestrzeni publicznej powraca kwestia jazdy w słuchawkach i jej zgodności z prawem. Obecnie nie ma przepisów, które tego zabraniają. Są jednak osoby, które uważają, że odpowiedni zakaz należy wprowadzić i podejmują ku temu konkretne działania. W maju do sejmu wpłynęła petycja w tej sprawie. Pod koniec tego samego miesiąca została ona skierowana do odpowiedniej komisji i czeka teraz na rozpatrzenie. Niewykluczone, że komisja zajmie się tą sprawą po wakacjach.
Zakaz jazdy w słuchawkach. Dla kogo?
Autor petycji stwierdza w niej, że należy zabronić "wszystkim kierującym wszelkimi pojazdami uczestniczącymi w ruchu drogowym używania wszelkich urządzeń emitujących dźwięk bezpośrednio do ich obu uszu". Oznacza to, że z perspektywą mandatu musieliby liczyć się kierowcy osobówek, ciężarówek, autobusów, a także osoby jeżdżące rowerami czy hulajnogami. Z zakazu miałyby być wyłączone jedynie osoby korzystające z urządzeń wspomagających słuch oraz piesi.
Pomysł autor petycji uzasadnia własnym doświadczeniem. Jak twierdzi, regularnie jest świadkiem sytuacji, w których kierowca korzystający ze słuchawek "nie reaguje na sygnały ostrzegawcze pochodzące z jego otoczenia od innego uczestnika ruchu, który nie znajduje się w polu jego widzenia".
Jakie kary za jazdę w słuchawkach?
Zgodnie z petycją kary miałyby być uzależnione od kategorii uczestnika ruchu (kierowca ciężarówki, samochodu osobowego, osoba korzystająca z urządzeń transportu osobistego), a także od płacy minimalnej. Kary wahałyby się od 10 do 60 proc. minimalnego wynagrodzenia brutto. Warto pamiętać, że od 1 lipca płaca minimalna to 3 600 złotych brutto. Oznacza to, że dziś, gdyby kary weszły w życie w formie zaproponowanej przez autora petycji, musielibyśmy się spodziewać mandatów wynoszących od 360 zł do 2 160 zł.
Zakaz jazdy w słuchawkach. Co na to przedstawiciel komisji?
Co ciekawe, projekt nie budzi specjalnego członka komisji, Bolesława Piechy. W rozmowie z "Faktem" poseł Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że petycja zwraca uwagę na ważną kwestię. Z drugiej strony nie jest on przekonany do wprowadzenia stosownych przepisów. "Wydaje mi się, że ta petycja wskazuje na bardzo ważny aspekt i nie powinno się tego robić, natomiast czy wszystko jest do rozwiązania w przepisach prawa? Nie wiem, ale z wiekiem wydaje mi się, że coraz bardziej brakuje nam rozsądku, jakiejś takiej zdolności przewidywania i uważamy, że prawo to załatwi. A prawo wszystkiego nie załatwi" - kwituje poseł.
Jazda w słuchawkach może być bardzo niebezpieczna
Niestety trzeba zwrócić uwagę, że korzystanie ze słuchawek stało się ostatnio wśród kierowców bardzo modne. Włączając ulubioną muzykę czy podcast w celu odcięcia się od szumów zewnętrznych nie bierzemy pod uwagę różnego rodzaju niebezpiecznych zdarzeń. Ograniczanie dźwięków dobiegających z otoczenia sprawia, że np. nie słyszymy nadjeżdżającej karetki pogotowia. Tego typu sytuacje mogą być tragiczne w skutkach.
W 2021 roku w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono pewien eksperyment. Wzięło w nim udział 2 tys. kierowców. Połowa z nich jeździła ze słuchawkami na uszach, a druga połowa bez. Jak się okazało czas reakcji pierwszej grupy kierowców był 4,2 razy dłuższy niż kierowców bez słuchawek. To chyba wyraźnie pokazuje, że jazda w słuchawkach może być bardzo niebezpieczna.
Z drugiej strony używanie telefonu trzymanego w dłoni w czasie jazdy wiąże się z mandatem. Mimo to możemy korzystać z ekranu multimediów, chociaż nierzadko kierowcy, obsługując je, odwracają uwagę od jezdni na dłuższą chwilę, a to może prowadzić do bardzo niebezpiecznych sytuacji. Wniosek jest taki, że zdecydowanie lepiej, by kierowcy nie korzystali ze słuchawek w czasie jazdy i jeśli chcą posłuchać muzyki lub podcastu, powinni zadowolić się systemem nagłośnienia samochodu. Jeżeli jednak ktoś chce skorzystać ze słuchawek, powinien zrezygnować np. z urządzeń z aktywną redukcją szumów.