Przejechałem na żółtym świetle. Czy dostanę zdjęcie z fotoradaru?

Szymon Piaskowski

Szymon Piaskowski

Aktualizacja

Fotoradary i kamery stają się coraz powszechniejsze, szczególnie system monitorowania skrzyżowań i wyłapujący kierowców nie zatrzymujących się na czerwonym świetle lub przejeżdżających przez przejazd kolejowy jeszcze w chwili, gdy włączona jest sygnalizacja, zaczynają pojawiać się w coraz większej liczbie lokalizacji. Czy tego typu urządzenia rejestrują jednak tylko przejazd na czerwonym czy także kierowców, którzy wjeżdżają na skrzyżowanie na żółtym świetle?

Z czerwonym światłem sytuacja jest jasna. Ale czy fotoradar robi zdjęcie za przejazd na żółtym?
Z czerwonym światłem sytuacja jest jasna. Ale czy fotoradar robi zdjęcie za przejazd na żółtym?Piotr KamionkaReporter

W ramach systemu Canard na 42 skrzyżowaniach w Polsce działa system monitoringu rejestrujący przejazdy na czerwonym świetle oraz na przejazdach kolejowych. Czy te wysokiej rozdzielczości kamery potrafią jednak wyłapywać kierowców, którzy wbrew przepisom przejeżdżają także na żółtym świetle?

Fotoradar i przejazd na żółtym świetle

Żółte światło sygnalizacji świetlnej jest sygnałem ostrzegawczym, który informuje kierowców o zbliżającej się zmianie sygnalizacji na czerwone. Zgodnie z przepisami ruchu drogowego, kierowca powinien zatrzymać się przed sygnalizatorem, jeśli tylko może to zrobić bezpiecznie. Przejazd na żółtym świetle jest dozwolony tylko w przypadku, gdy zatrzymanie pojazdu mogłoby stworzyć zagrożenie dla ruchu lub samego kierowcy, to znaczy, jeśli konieczne byłoby gwałtowne hamowanie lub pojazd znajduje się zbyt blisko sygnalizatora, aby się zatrzymać. W praktyce jednak wielu kierowców traktuje żółte światło jako sygnał do przyspieszenia, co może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji.

Fotoradary, które są w stanie rejestrować przejazdy na czerwonym świetle, są wyposażone w specjalne kamery i czujniki, które monitorują ruch na skrzyżowaniach. Działają one w sposób zautomatyzowany, rejestrując moment wjazdu pojazdu na skrzyżowanie oraz to, czy światło sygnalizacji było wtedy czerwone. W przypadku stwierdzenia naruszenia przepisów, system wykonuje zdjęcie pojazdu oraz rejestruje numer rejestracyjny, co pozwala na wystawienie mandatu.

Czy system Red Light rejestruje przejazd na żółtym świetle?

Kwestia, czy fotoradar może zrobić zdjęcie za przejechanie na żółtym świetle, jest bardziej skomplikowana. Standardowe fotoradary przeznaczone do kontroli prędkości nie mają możliwości rejestrowania przejazdu na żółtym świetle, ponieważ ich funkcja ogranicza się do pomiaru prędkości pojazdów. Z kolei fotoradary przeznaczone do monitorowania sygnalizacji świetlnej mogą teoretycznie zarejestrować przejazd na żółtym świetle, ale w praktyce skupiają się na rejestrowaniu przejazdów na czerwonym świetle. Żółte światło jest traktowane jako faza przejściowa, która ma na celu umożliwienie bezpiecznego zatrzymania się przed skrzyżowaniem.

Co innego w przypadku kontroli policjanta, który jeśli stwierdzi, że zamiast zatrzymać się, kierowca wjechał na skrzyżowanie, może nałożyć na niego mandat w wysokości do 500 zł i 6 punktów. Dodatkowo, jeśli sytuacja zostanie zinterpretowana jak stworzenie zagrożenia w ruchu, mandat może wynieść nawet 1500 zł i 15 punktów.

Fotoradar i czerwone światło

System monitorowania skrzyżowań i kamery wychwytujące kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle, tzw. Red Light, działają w sposób automatyczny. Czujniki ruchu monitorują dany obszar i przesyłają do operatorów systemu Canard zdjęcia ukazujące auto, które przejechało na czerwonym. Następnie właściciel pojazdu otrzymuje pismo z trzema drukami do wyboru - przyjmuje mandat, wskazuje kierowcę, który danego popełnił wykroczenie lub odmawia przyjęcia mandatu.

Mandat za przejazd na czerwonym świetle różni się, w zależności od miejsca popełnienia wykroczenia. Na skrzyżowaniu z sygnalizacją takie zachowanie jest karane mandatem 500 zł i 15 punktami. Znacznie bardziej surowa kara czeka na kierowców, którzy zlekceważą sygnalizację ostrzegawczą na przejazdach kolejowych. W przypadku tego wykroczenia kara finansowa wynosi 2 tys. zł, a za tzw. recydywę, czyli ponowne popełnienia wykroczenia w przeciągu 2 lat - 4 tys. zł.

Fabryka samochodów w Tychach. Dyrektor Tomasz Gębka zdradza, jaka przyszłość czeka zakład i jak import aut z Chin wpłynie na przemysł motoryzacyjny w EuropieINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas