Pamiętasz o nowej naklejce na szybę? Kosztuje 5 zł, a kara to 500 zł
Niedawno pożegnaliśmy naklejki rejestracyjne, ale kierowcy muszą zacząć przyzwyczajać się do nowego rodzaju naklejek, które również należy umieszczać na szybie. Ich brak w miejscach, gdzie są wymagane, oznacza karę nawet 500 zł.
Nowe naklejki zostały stworzone z myślą o tworzeniu Stref Czystego Transportu. O pomyśle wyznaczania takich stref mówiło się już od dawna, ale w ostatnim czasie sporo się w tej kwestii zmieniło i zaczęły już pojawiać się polskie miasta, które przedstawiły swoje plany tworzenia SCT. Konieczność pozyskania odpowiednich naklejek stała się więc teraz bardzo realna. Szczególnie, że do tworzenia Stref Czystego Transportu obliguje wszystkie większe miasta Krajowy Plan Odbudowy.
Nowa naklejka ma wzór ośmiokąta - przypominającego znak STOP - w kolorze zielonym. Na górze nalepki znajduje się informacja z rokiem produkcji pojazdu. Poniżej tej informacji po lewej stronie znajduje się z kolei oznaczenie odpowiadające rodzajowi paliwa, jakim jest napędzany pojazd:
- P - benzyna
- D - olej napędowy
- M - mieszanka (paliwo-olej)
- LPG - gaz płynny (propan-butan)
- CNG - gaz ziemny sprężonym (metan)
- H - wodór
- EE - energia elektryczna
Cena takiej naklejki to jedynie 5 zł. Nie warto ryzykować wjeżdżania bez niej do Strefy Czystego Transportu, ponieważ grozi za to mandat 500 zł.
Kierowcy będą musieli zaopatrzyć się tylko w jedną naklejkę, wydaną przez urząd właściwy dla ich miejsca zamieszkania. Natomiast gdy pojadą do innej gminy, która może mieć inne zasady określające wjazd do stref czystego transportu na podstawie danych z naklejki, służby będą mogły określić, czy dany pojazd spełnia wymogi obowiązujące na terenie danej gminy.
Obecnie jeszcze żadne polskie miasto nie wdrożyło Strefy Czystego Transportu, ale planują jej wprowadzenie, lub niebawem powinny zacząć planować:
- Kraków
- Warszawa
- Kielce
- Wrocław
Dokładny zasięg SCT oraz panujące w niej zasady, ustalają samorządny poszczególnych miast. Obecnie znamy już takie plany dla Krakowa oraz Warszawy.
Od 1 lipca 2024 do centrum Krakowa wjadą pojazdy zasilane benzyną/LPG o minimalnej normie Euro 1. W przypadku pojazdów z silnikami Diesla, minimalna norma to Euro 2.
Natomiast od 2026 roku zakaz wjazdu do strefy (obejmującej całe miasto) samochodów benzynowych, które nie spełniają wymogów normy emisji Euro 3 (wyprodukowane przed 2000 rokiem) oraz aut z silnikiem Diesla niespełniających wymogów Euro 5 (wyprodukowane przed 2010 rokiem).
Zgodnie z zapowiedziami, Strefa Czystego Transportu obejmie cały administracyjny obszar Krakowa.
Warszawska strefa będzie funkcjonować od lipa 2024 roku. Obejmie większość Śródmieścia oraz przylegające do niego fragmenty Woli, Ochoty, Saskiej Kępy, Grochowa i Pragi. Granice strefy będą pokrywały się z głównymi drogami i liniami kolejowymi, które nie zostaną objęte strefą. Granice te wyznaczą:
- al. Prymasa Tysiąclecia,
- Al. Jerozolimskie,
- ul. Kopińska,
- ul. Wawelska,
- al. Armii Ludowej,
- al. Stanów Zjednoczonych,
- ul. Wiatraczna,
- tory kolejowe wzdłuż północnej obwodnicy kolejowej - aż do al. Prymasa Tysiąclecia
W pierwszym etapie ograniczenie na terenie SCT będzie dotyczyć pojazdów benzynowych niespełniających normy Euro 2 (starszych niż 27 lat) i pojazdów z silnikiem Diesla niespełniających normy Euro 4 (starszych niż 18 lat). Później, konsekwentnie co dwa lata, zwiększane będą wymagania dotyczące standardów emisji spalin dla aut poruszających się w strefie.
Przypomnijmy przy okazji, że nowe naklejki można swobodnie umieścić na miejscu starych - rejestracyjnych. Dzięki temu łatwo unikniemy ograniczania widoczności przez naklejki. Taka możliwość wynika zmiany przepisów, które wcześniej brzmiały:
4 września 2022 r. przytoczony wyżej przepis został zmieniony. Jego treść kończy się na słowach "tablice rejestracyjne", co dla kierowców oznacza, że znikł obowiązek posiadania naklejek rejestracyjnych na szybach. Naklejki rejestracyjne przestały być wydawane w urzędach razem z tablicami rejestracyjnymi, zaś obecnie te posiadane można zdrapać. Nie ma jednak takiego obowiązku.
W związku z nowymi przepisami, urzędy komunikacji nie wydają już naklejek do nowo rejestrowanych samochodów. Natomiast kierowcy już naklejki posiadający, mogą się ich pozbyć. Aby to zrobić, najlepiej przygotować:
- żyletkę lub skalpel — te przedmioty pomogą delikatnie podważyć naklejkę,
- suszarkę do włosów — źródło ciepła jest bardzo ważne, aby ją odkleić,
- rozpuszczalnik, benzynę ekstrakcyjną, zmywacz do paznokci,
- kilka suchych szmatek.
Od czego trzeba zacząć? Na początku podgrzewamy szybę czołową - w lecie możemy wystawić auto na pełne słońce, w zimie warto wykorzystać do tego gorący nawiew suszarki do włosów. Jeśli zdecydujecie się na skorzystanie z suszarki, to przez kilka minut kierujcie ciepły nadmuch na szybę od środka auta. Uwaga! Ogrzewajmy szybę równomiernie na całej powierzchni, by w chłodne, mroźne dni nie doszło do niespodziewanego pęknięcia szkła.
W kolejnym kroku podważamy naklejkę rejestracyjną. Na dobrze podgrzanej szybie czołowej, nalepka zacznie się topić. Wówczas możemy podważyć jeden róg bądź cały bok, używając do tego żyletki lub skalpela. Zachowajmy przy tym maksymalną ostrożność i precyzję. Nie warto się spieszyć. Jeśli w dalszym ciągu nalepka będzie odchodziła z dużym trudem, warto jeszcze bardziej podgrzać szybę. Jeśli wyczujemy delikatny luz pod naklejką, możemy wówczas delikatnie podważyć ją palcami i pociągnąć w górę do siebie.
Jeśli udało nam się ściągnąć naklejkę w całości lub częściowo, to w każdym z tych przypadków będziemy musieli również pozbyć się pozostałości kleju. Aby szybko ściągnąć resztki kleju, przygotujmy rozpuszczalnik lub zmywacz z acetonem oraz suchą szmatkę. Wystarczy nasączyć szmatkę wybraną substancją, powoli i mocno pocierać sklejone fragmenty, aż do całkowitego rozpuszczenia się kleju. Na koniec warto umyć szybę specjalnym środkiem pielęgnacyjnym.
***