Nowy taryfikator punktów działa na kierowców. Noga na gazie coraz lżejsza

Wstępne dane Policji wskazują na to, że kierowcy wzięli sobie do serca nowy taryfikator punktów karnych. W minionych tygodniach zdecydowanie spadła liczba zatrzymywanych przez drogówkę praw jazdy. We wrześniu zanotowano też zdecydowany spadek liczby wypadków i zabitych na polskich drogach.

Przypomnijmy - 17 września obowiązywać zaczęły zapowiadane od dłuższego czasu zmiany w kodeksie drogowym. Chodzi m.in. o podwójne karanie tzw. recydywistów czy rezygnację z kursów reedukacyjnych pozwalających zredukować liczbę posiadanych przez kierowcę punktów karnych.

Nowy taryfikator punktów karnych. Kierowcy w szoku

Największą nowością był jednak sam taryfikator punktów karnych. Maksymalny wymiar - 15 punktów karnych za jedno wykroczenie - grozi teraz m.in. za:

Reklama
  • prowadzenie pojazdu pod wpływem lub po spożyciu alkoholu,
  • nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu,
  • niestosowanie się do sygnałów świetlnych (np. przejazd przez skrzyżowanie na czerwonym świetle),
  • rażące przekroczenie prędkości (powyżej 70 km/h ponad limity),
  • złamanie zakazu wyprzedzania.

Przykładowo - aż 12 punktów karnych od 17 września grozi kierowcy korzystającemu w czasie prowadzenia pojazdu z telefonu komórkowego. Oznacza to, że dwa takie wykroczenia wystarczą, by osiągnąć maksymalny przewidziany przez ustawodawcę limit - 24 punktów karnych dla kierowcy posiadającego prawo jazdy krócej niż rok.

Dwa tygodnie z nowym taryfikatorem punktów karnych. Efekty są imponujące

Jak poinformował Interię komisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, we wrześniu odnotowano w Polsce 1844 wypadki drogowe, w których zginęły 142 osoby, a 2052 odniosły obrażenia.

Dla porównania, we wrześniu ubiegłego roku, gdy nie obowiązywały już żadne ograniczenia "covidowe", bilans wyglądał następująco

  • 2261 wypadków (spadek o ponad 18 proc.),
  • 216 ofiar śmiertelnych (spadek o 34 proc.),
  • 2845 rannych (spadek o blisko 28 proc.).

Oczywiście porównanie dotyczy całego miesiąca, a nowy taryfikator wprowadzono z 17 września. Wypada jednak wziąć pod uwagę, że temat nowego taryfikatora punktów karnych podjęły w ubiegłym miesiącu nie tylko serwisy branżowe, ale również media głównego nurtu.

Zmiany w prawie o ruchu drogowym w szerokim zakresie omawiane były w internecie, prasie, radiu i telewizji, co nie pozostało bez wpływu na bilans ubiegłego miesiąca. Z tego samego powodu, w kilkumiesięcznej perspektywie, można się też spodziewać zdecydowanie mniej imponujących wyników, ale nie ulega wątpliwości, że nowy taryfikator mandatów i związana z nim "kampania" informacyjna zrobiły na kierujących odpowiednie wrażenie.

Noga na gazie coraz lżejsza. Efektowny bilans nowego taryfikatora mandatów

O tym, że kierujący pojazdami traktują nowe przepisy z dużym respektem świadczą też m.in. dane Komendy Głównej Policji dotyczące zatrzymywanych przez drogówkę praw jazdy.

W ubiegłym miesiącu policjanci ruchu drogowego - za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o więcej niż 50 km/h - czasowo zatrzymali praw jazdy 2313 kierowcom. Dla porównania we wrześniu 2021 roku za takie wykroczenie ukarano 3859 kierujących, czyli o ponad 1,5 tys. mniej. W porównaniu rok do roku mówić więc można o imponującym spadku zanotowanych wykroczeń o blisko 40 proc.

Nowy taryfikator działa. Pierwszeństwo pieszych "wchodzących" - niekoniecznie

Chociaż skumulowane efekty działania nowego taryfikatora mandatów (obowiązuje od 1 stycznia) i punktów karych (obowiązuje od 17 września) uznać można za imponujące, policjanci ruchu drogowego mają świadomość, że nadchodzące miesiące nie będą łatwe.

Z początkiem października na drogach rozpoczęła się policyjna akcja "Świeć Przykładem", która ma przypomnieć pieszym, w tym seniorom, o konieczności korzystania z elementów odblaskowych. Przypominamy, że zgodnie z art. 11. pkt 4a. Prawa o ruchu drogowym:

W tym miejscu warto jeszcze przypomnieć, że w przeciwieństwie do nowych taryfikatorów, wprowadzone w czerwcu ubiegłego roku zmiany w kodeksie drogowym, które - w teorii - skutkować miały zwiększeniem bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu, póki co zdają się odnosić efekt przeciwny do założonego. W porównaniu z pierwszą połową ubiegłego roku, gdy pieszy "wchodzący" nie miał jeszcze pierwszeństwa przed nadjeżdżającymi pojazdami, tegoroczna statystyka wypadków na przejściach dla pieszych jest - łagodnie rzecz ujmując - alarmująca. Liczba wypadków na przejściach dla pieszych wzrosła aż o 38 proc, a liczba zabitych - o 33 proc.

Biorąc pod uwagą poprawę bezpieczeństwa na naszych (minus 10 proc. zabitych na w stosunku rok do roku), powyższa statystyka jest bardziej niż niepokojąca. W perspektywie jesienno-zimowych miesięcy, z szybko zapadającym zmrokiem i trudnymi warunkami atmosferycznymi, zapewnienie bezpieczeństwa tzw. niechronionych uczestników ruchu drogowego stanowić więc będzie dla Policji ogromne wyzwanie.

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy