Można zjechać z ronda lewym pasem czy nie? Zła odpowiedź może być kosztowna

Dla wielu osób odpowiedź na to pytanie jest oczywista, choć nie znaczy to, że zgodna z prawem. Co gorsza, nie ma pełnej zgodności co do tej kwestii również wśród ekspertów. Co mówią przepisy?

Kwestia, czy można opuszczać rondo lewym pasem często rozgrzewa internetowe dyskusje
Kwestia, czy można opuszczać rondo lewym pasem często rozgrzewa internetowe dyskusjePIOTR JEDZURA/REPORTEREast News

Zjazd z ronda - jakie są możliwości

Wśród kierowców są dwie szkoły. Jedna mówi, że przy każdym zjeździe z ronda skręcamy w prawo, a zgodnie z art. 22, ust. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym: 

Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć siędo prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo

Kilka dni temu otrzymaliśmy nawet mail w tej sprawie od jednego z czytelników. Pan Łukasz napisał:

W Polsce obowiązuje prawostronny tryb jazdy. W związku z tym żeby skręcić na skrzyżowaniu w prawo musi Pan zająć skrajny prawy pas lub dojechać do prawej krawędzi jezdni, jeżeli są wydzielone pasy, dopiero wtedy może Pan wykonać manewr skrętu w prawo.

Na pierwszy rzut oka może to wydawać się całkiem logiczne.

Druga szkoła mówi, że ronda po to mają dwa i więcej pasów, by korzystać z każdego z nich, uważając tylko, by opuszczając je nie utrudnić poruszania się innym uczestnikom drogi, np. poprzez wymuszenie pierwszeństwa przy zmianie pasa ruchu. Argumentują oni, że ograniczenie możliwości zjazdu wyłącznie do prawego pasa wypacza sens istnienia większej liczby pasów na rondzie - skoro z lewego pasa nie można zjechać, to po co w ogóle z niego korzystać. I w tej koncepcji też można doszukać się logiki.

Zjazd z ronda lewym pasem - co mówią przepisy

Tu na pierwszy rzut oka sprawa się komplikuje, bo w przepisach nie wprowadzono rozróżnienia między skrzyżowaniem a skrzyżowaniem o ruchu okrężnym. W ubiegłym roku Marek Dworak, pełnomocnik ministra infrastruktury ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego, zapowiadał konieczność wprowadzenia odpowiedniej adnotacji do cytowanego, 22. art. Ustawy Prawo o ruchu drogowym, która miałaby usankcjonować konieczność opuszczania skrzyżowania o ruchu okrężnym z wykorzystaniem prawego pasa. Według Dworaka takie uproszczenie przepisu przysłużyłyby się podniesieniu poziomu bezpieczeństwa na rondach. Trzeba tu jednak podkreślić, że skoro pełnomocnik ministra infrastruktury mówił o propozycji zmiany przepisu, to jasne jest, że taki obowiązek wcześniej nie istniał. I nie istnieje nadal, bo wskazany przepis nie został zmieniony.

Do kwestii zajmowania prawego pasa przy wykonywaniu skrętu w prawo odniósł się wielokrotnie inny ekspert - Zbigniew Drexler, autor regularnie wznawianego podręcznika "Przepisy ruchu drogowego z ilustrowanym komentarzem". Uszczegółowił, że interpretacja, że przy wjeżdżaniu na rondo ruch odbywa się tylko w jednym kierunku - w prawo - jest błędna. Ten początkowy ruch w prawo wynika tylko z geometrii skrzyżowania, a nie z rzeczywistego kierunku ruchu.

Określając kierunek skręcania na rondzie należy brać pod uwagę rezultat ostateczny, czyli finalną zmianę kierunku ruchu pojazdu, a nie poszczególne fazy do tego prowadzące. Jeżeli jechaliśmy na północ, a teraz jedziemy na zachód, to oczywiste jest, że skręciliśmy o 90° w lewo. A jeśli wyjeżdżamy na północ, to de facto nie zmieniamy kierunku ruchu, mimo że rondo wykonujemy skręt w prawo. Może to i trochę skomplikowane, ale wciąż logiczne.

Z. Drexler odnosząc się do cytowanego wcześniej art. 22 Pord podkreśla, że: 

Przepisu nie można interpretować (co niekiedy się zdarza), jako zobowiązującego kierującego poruszającego się przy wyspie centralnej na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym i zamierzającego je opuścić, do zbliżenia się najpierw do prawej krawędzi jezdni ronda i z tego miejsca wjechania na drogę wylotową. Taka interpretacja jest sprzeczna z istotą przepisu art. 22 ust. 2, dotyczącego sytuacji przed skręceniem, a więc przed wjechaniem na skrzyżowanie, natomiast już na rondzie skręcanie jest realizowane odpowiednio do jego formy, która - jak wiadomo - bywa bardzo różnorodna.

Opuszczanie ronda lewym pasem jest więc zgodne z prawem

Trzeba jednak pamiętać, że podczas zmiany pasa ruchu obowiązują te same zasady, jak w każdym innym miejscu na drodze, tzn. obowiązek sygnalizowania zamiaru wykonania tego manewru, a także ustąpienia pierwszeństwa. I to jest właśnie bardzo ważna kwestia, pozwalająca unikać zajeżdżania sobie drogi i kolizji.

Jeśli chcemy opuścić rondo lewym pasem i nie zabraniają tego żadne dodatkowe, ustawione przed nim znaki pionowe, lub naniesione na asfalt znaki poziome regulujące kierunek poruszania się na tym skrzyżowaniu, to mamy do tego pełne prawo. Trzeba jednak brać pod uwagę, że przecinając inny pas ruchu musimy ustąpić pierwszeństwa pojazdom, które się na nim znajdują.

Jeśli o tym zapomnimy - ryzykujemy kolizję, której będziemy sprawcami, a to, w przypadku wizyty policji oznacza co najmniej 1500 zł mandatu, wzrost składki OC na kolejny rok i konieczność naprawy swojego auta z własnej kieszeni lub własnej polisy AC. 

***

Moto Flesz - odcinek 75. Najmocniejsze BMW M3 w historiiINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas