Mandat za telefon. Nie rozmawiaj ani w aucie, ani na pasach
Rozmowa przez telefon w czasie jazdy samochodem to zachowanie nie tylko skrajnie nieodpowiedzialne, ale także surowo karane. Zakaz korzystania z telefonu w niektórych sytuacjach obejmuje również pieszych. Ile wynosi mandat za rozmowę przez telefon w samochodzie? Co grozi za rozmowę przez telefon na przejściu dla pieszych? Wyjaśniamy.
Mandat za telefon staje się coraz bardziej dotkliwym narzędziem w rękach policji. Wysokie kary grożą za to nie tylko kierowcom, ale także pieszym, którzy do tej pory z telefonów korzystali bezkarnie. Funkcjonariusze wykorzystują nowoczesne technologie, takie jak drony, które mogą obserwować ruch z powietrza i łatwo zidentyfikować kierowców oraz pieszych łamiących przepisy. Ile wynosi mandat za rozmowę przez telefon w samochodzie, a co grozi za korzystanie z telefonu na przejściu dla pieszych?
Widok kierowców, którzy trzymają telefony komórkowe w ręku lub przy uchu podczas prowadzenia samochodów, nie należy do rzadkości. Należy pamiętać, że czynność ta jest prawnie zabroniona. Wskazuje na to art. 45 ust. 2 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym, który informuje, że "kierującemu pojazdem zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku". Oznacza to, że nie możesz trzymać telefonu w ręku i rozmawiać, gdy prowadzisz samochód.
Łamanie prawa może być kosztowne. Mandat za rozmowę przez telefon w trakcie jazdy wynosi 500 złotych. Do tego dochodzi 12 punktów karnych. Oznacza to, że osoby mające już na koncie choćby jeden punkt karny, mogą stracić prawo jazdy po dwóch takich wykroczeniach. Bo choć kary zostały znacznie zaostrzone, limit punktów karnych nadal wynosi 24 punkty. W przypadku osób posiadających prawo jazdy krócej niż rok - 20 punktów.
Samo rozmawianie przez telefon za kierownicą nie jest zakazane. Można to robić w dwóch sytuacjach. Po pierwsze, gdy urządzenie zamontowane jest na specjalnym uchwycie samochodowym i przełączone na tryb głośnomówiący, a po drugie, gdy kierowca połączy je za pomocą kabla albo opcji Bluetooth z systemem pokładowym.
Mandat za telefon w przypadku kierowców obejmuje nie tylko rozmowy telefoniczne, ale także pisanie i czytanie wiadomości tekstowych, przeglądanie mediów społecznościowych oraz korzystanie z aplikacji w czasie jazdy samochodem.
Należy pamiętać, że korzystanie z telefonu zabronione jest również wtedy, gdy samochód pozornie nie jest w ruchu, czyli np. w korku czy na czerwonym świetle. Wynika to z art. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym, który mówi o tym, że postój pojazdu to "unieruchomienie go niewynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające dłużej niż jedną minutę".
Na baczności mieć się muszą nie tylko kierowcy, ale także piesi. Przepisy mówią, że zabrania się korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko, w tym również podczas zbliżania czy wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych.
Wynika z niego, że zakaz dotyczy nie tylko wyznaczonych przejść na drodze, ale każdej sytuacji, w której pieszy przechodzi na drugą stronę jezdni. Taki sam zakaz obowiązuje również na torach kolejowych i tramwajowych.
Piesi, którzy korzystają z telefonów przechodząc przez jezdnię lub tory, muszą liczyć się z mandatem w wysokości 300 zł. Ponadto ten, kto wejdzie na przejście i jednocześnie korzysta z telefonu, może być pociągnięty do współodpowiedzialności, kiedy wpadnie pod koła auta, którego nie zauważył. To również oznacza wydatki w przypadku uszkodzenia pojazdu.
Zobacz także:
6 najbardziej nieoczywistych mandatów, które możesz dostać za granicą
Stanie też uważają za ruch. I wlepiają 500 zł mandatu
Mandaty z zagranicy. Skąd przychodzą i czy trzeba je płacić?