Mandat 1500 zł za tablice rejestracyjne. O co w nim chodzi? Kto dostaje?
Jest kilka paragrafów, na które może się powołać policjant, chcąc uargumentować mandat za tablice rejestracyjne. Stawek też jest wiele. Ale spokojnie - trzeba się postarać, by zasłużyć na mandat za tablice rejestracyjne.
W taryfikatorze mandatów widnieje kilka pozycji, które dotyczą tablic rejestracyjnych. Za co kierowca może dostać mandat?
- Brudne tablice rejestracyjne - 100 zł. Jeśli tablice rejestracyjne są zabrudzone w takim stopniu, że utrudniają lub uniemożliwiają odczytanie numerów, kierowca zostanie ukarany mandatem.
- Niewłaściwe tablice rejestracyjne - 300 zł. Szczegóły opisujemy w dalszej części tego artykułu.
- Zakrywanie lub ozdabianie tablic rejestracyjnych w taki sposób, że są one niemożliwe do odczytania - 500 zł.
- Brak tablicy rejestracyjnej - 1500 zł. To wykroczenie znajdujące się w kodeksie wykroczeń. Za jazdę niezarejestrowanym pojazdem grozi grzywna w wysokości 1500 zł.
Kilka miesięcy temu na łamach Interii przypominaliśmy, że od 1 lipca 2018 roku w wydziałach komunikacji zamawiać można tzw. zmniejszone tablice rejestracyjne. Zasadniczo powinny one być montowane wyłącznie w samochodach konstrukcyjnie do tego przystosowanych, czyli takich które - fabrycznie (!) - wyposażone były w małe pola do ich mocowania. Ustawodawca wprowadził je głównie z myślą o pojazdach importowanych z USA czy Japonii, gdzie obowiązuje inny, mniejszy wzór tablic rejestracyjnych.
Niestety nowe tablice szybko stały się "modnym dodatkiem" do samochodu dla osób chcących wyróżnić się na ulicy. W efekcie, na drogach pojawiły się setki wyposażonych w nie "amerykańskich" Passatów B5 TDI, Opli Vectra, a nawet... Fiatów 126p.
Co grozi za nieuprawnione korzystanie z tego rodzaju tablic i z jakimi konsekwencjami liczyć się muszą właściciele takich pojazdów?Każdy ubiegający się o wyrobienie małej tablicy rejestracyjnej musi podpisać oświadczenie, że posiada samochód z miejscem przeznaczonym do jej montowania. Za kłamstwo grozi odpowiedzialność karna. Teoretycznie można tu nawet zastosować artykuł 233. Kodeksu karnego, mówiący o karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy, do 8 lat!
Oczywiście taki scenariusz jest skrajnie mało prawdopodobny i - wbrew doniesieniom medialnym - sprawa karna raczej nam nie grozi. W przeciwieństwie do tego, że na drodze zatrzyma nas chociażby patrol drogówki...
Jak informował nas kilka miesięcy temu podkom. Michał Gaweł z Wydziału Prasowo-Informacyjnego Biura Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Policji:
Trzeba będzie udać się do urzędu/starostwa i przerejestrować auto. Koszty będą takie same, jak w przypadku zakupu pojazdu zarejestrowanego w Polsce. Trzeba więc będzie odstać swoje w kolejce i sięgnąć do portfela. Jakie wydatki nasz czekają?
- 80 zł za nowe tablice,
- 54 zł za dowód rejestracyjny,
- 13,5 zł za pozwolenie czasowe,
- 18,5 zł za nalepkę kontrolną,
- 12,5 zł za nalepkę legalizacyjną
- 2 zł za opłatę ewidencyjną.
W sumie daje to kwotę 180,5 zł. Nie można też zapominać, że w terminie 30 dni od wydania pozwolenia czasowego trzeba będzie pojawić się w urzędzie po tzw. "twardy", stały dowód rejestracyjny. Wcześniej czeka nas jednak wizyta w Stacji Kontroli Pojazdów i przegląd, za który - w tym konkretnym przypadku - zapłacimy 20 zł.
Na całe szczęście, jak pokazuje praktyka wydziałów komunikacji (co potwierdzają również nasze źródła), urzędnicy nie dociekają, jak to się stało, że auto które było przecież konstrukcyjnie dostosowane do zmniejszonych tablic rejestracyjnych (oświadczenie) nagle przestało spełniać kryteria w tym zakresie. Warto jednak wiedzieć, że każda tego typu wymiana zmniejszonej tablicy rejestracyjnej na standardową jest skrzętnie odnotowywana w statystykach.