Kierowcy najczęściej tracą prawo jazdy w wakacje. Co jest przyczyną?

Okres wakacyjny to wzmożony ruch na drogach, więcej utrudnień i remontów, a w efekcie więcej stresu i frustracji za kierownicą. Z tych też tytułów policja mobilizuje się i prowadzi wzmożone kontrole, by rozliczać kierowców z niebezpiecznych zachowań. Oto główne przyczyny, przez które to właśnie w wakacje kierowcy najczęściej mandatów i tracą uprawnienia.

Od oficjalnego rozpoczęcia wakacji, doszło już w Polsce do blisko 200 wypadków drogowych, a w ponad 30 ktoś stracił życie. Najczęstszą przyczyną wypadków - niezmiennie od lat - jest niestosowanie się do ograniczeń prędkości i brawura. Sprzyjające warunki pogodowe i wysoka temperatura jest dla kierowców jak płachta na byka - im cieplej na dworze, tym więcej na prędkościomierzu.

Wakacje to czas brawury. Mało kto jeździ przepisowo

Nadmierna prędkość to decydujący czynnik, kiedy mówimy o rosnącej liczbie wypadków. Z tego właśnie powodu w okresie wakacyjnym na drogach jest tyle policji. Wzmożone działania kontrolne mają na celu studzić zapał amatorów szybkiej jazdy. Niestety, nie wszyscy na widok radiowozu czy karetki zdejmują nogę z gazu. O skutkach brawurowej jazdy wielu musi się przekonać na własnej skórze.

Reklama

W okresie letnim najwięcej osób traci prawo jazdy

To, zwłaszcza w okresie letnim, dzieje się bardzo często. Nieoznakowane radiowozy nieprzerwanie kontrolują najczęściej uczęszczane drogi, a policjanci, do jazdy z nadmierną prędkością, podchodzą bezwzględnie. Każdego dnia, z powodu przekroczenia dozwolonej prędkości - głównie w terenie zabudowanym - uprawnienia na okres 3 miesięcy traci 140 kierowców. 

Po zmianach w taryfikatorze utrata uprawnień to żaden wyczyn. Za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 51 km/h należy się 13 punktów karnych i 1500 zł mandatu. Kilka więcej za mniejsze przewinienia i uprawnienia zabrane.

Jeżdżą szybko i stwarzają zagrożenie. Na to też jest paragraf

Jazda z nadmierną prędkością czasami wiąże się także ze sporym ryzykiem. Manewrując pomiędzy samochodami z dużą prędkością, piraci drogowi stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego. W najlepszym przypadku taka osoba zostanie ukarana mandatem karnym w wysokości 1000 zł i 10 punktów karnych. Najgorszy scenariusz zakłada, że straci dodatkowo uprawnienia na okres od 6 miesięcy do 3 lat.

W wakacje jeździ dużo pijanych. Policja zatrzymuje ich każdego dnia

Duża prędkość i niebezpieczne manewry to nie wszystko. W okresie wakacyjnym wiele osób decyduje się wsiadać za “kółko" po spożyciu, a nawet pod wpływem alkoholu. Według statystyk, każdego dnia policjanci w Polsce zatrzymują ok. 230 nietrzeźwych osób. Jaka grozi im za to kara? Wszystko zależy od stanu upojenia.

Jazda po alkoholu. Jakie są konsekwencje?

Zgodnie z przepisami osoba, która ma w organizmie od 0,2 do 0,5 promila, jest w stanie po spożyciu alkoholu. Prawnie oznacza to mandat w wysokości 2500 zł i 15 punktów karnych. Jeżeli sprawa trafi do sądu, wówczas oskarżony może otrzymać zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 6 miesięcy do 3 lat. Sędzia może też nałożyć na kierującego grzywnę w wysokości 30 tys. złotych.

Kiedy jednak alkomat wykaże wartość większą od 0,5 promila, wówczas kierowca - w świetle prawa - kierował w stanie nietrzeźwości. W takiej sytuacji sprawa trafia do sądu, który może ukarać zatrzymanego grzywną do 30 tys. złotych, zobowiązać go do wpłaty 5000 zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Kierowca może również podlegać karze pozbawienia wolności do lat 2 i otrzymać sądowy zakaz prowadzenia pojazdów na co najmniej 3 lata.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy