Poleciał boczurem w E36. Zobacz występ za 5 tys. i 10 pkt karnych

Głośny wypadek w Krakowie, gdy w zmodyfikowanym Renault Megane RS zginęła czwórka młodych mężczyzn, sprawił że opinia publiczna na powrót zwróciła uwagę na problem kierowców w sportowych samochodach, którzy notorycznie drwią z przepisów kodeksu drogowego. Nie dziwi więc, że działania wobec "młodych gniewnych" intensyfikują też poszczególne komendy policji.

W miniony weekend działania wymierzone w fanów tuningu i szybkiej jazdy prowadziła np. policja z Białej Podlaskiej. Tym razem - w ramach działań Stop Agresji-Stop Drift - posypały się nie tylko dowody rejestracyjne, ale i prawa jazdy. Niejako "przy okazji"  kontroli zatrzymano też kilku kierujących pod wpływem alkoholu. 

Driftował po Wieliczce. Mandat wyższy niż cena auta?

W nocy z piątku na sobotę nielegalny pokaz driftingu w wykonaniu leciwego BMW zobaczyć (i usłyszeć) mogli również mieszkańcy małopolskiej Wieliczki.

Policji nie udało się zatrzymać kierowcy na gorącym uczynku, ale jego zachowanie nagrał inny uczestnik ruchu drogowego, który następnie opublikował nagranie na jednym z portali internetowych. 

Reklama

Nagranie z ronda trafiło do sieci. Film za 5 tys. zł

Film pomógł zidentyfikować nieodpowiedzialnego kierowcę, którym okazał się być 24-letni mieszkaniec gminy Wieliczka. Policjanci ukarali mężczyznę mandatem w wysokości aż 5 tys. zł i 10 punktami karnymi. Lista popełnionych przez niego wykroczeń - oprócz spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym - objęła również zakłócenie ciszy nocnej. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: drifting | BMW seria 3
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama