Kierowco, zwracasz uwagę na kąt? Nie ma 90 st., policja wystawia 4000 zł mandatu

Nie da się ukryć, że przejazd kolejowy to potencjalnie bardzo niebezpieczne miejsce. Nie wszyscy kierowcy potrafią prawidłowo przez nie przejeżdżać, a nie brakuje przykładów sytuacji, w których ktoś "utknął" na torach i zamiast stamtąd uciekać, cierpliwie czekał aż rozjedzie go pociąg.

Nic więc dziwnego, że przy okazji zmiany taryfikatora mandatów, znacząco podniesiono kary za nieprawidłowe zachowanie właśnie na przejazdach kolejowych. Aż 2000 zł zapłacimy w przypadku:

Najczęściej spotykaną sytuacją, której kierowcy narażają się na wysoki mandat, jest ostatnia z wymienionych. Kiedy po długich minutach czekania wreszcie przejedzie pociąg i rogatki zaczynają się podnosić, zniecierpliwieni kierujący jak najszybciej ruszają. To poważny błąd, ponieważ szlabany muszą zostać całkowicie uniesione, aby można było wjechać. Jeśli nie są ustawione pionowo, a więc pod kątem mniejszym niż 90 stopni, policjant spokojnie może wypisać mandat na 2000 zł.

Dlaczego pozornie błahe wykroczenie karane jest tak surowo? To dlatego, że zdarza się czasem, iż zaraz za jednym pociągiem jedzie drugi. Rogatki mogą więc nagle zatrzymać się i zacząć ponownie opadać. Istnieje wtedy spore ryzyko, że kierowcy, którzy za bardzo się pospieszyli, nie zdążą zajechać z torów. A to grozi tragedią.

Właśnie z powodu śmiertelnego zagrożenia, jakie nieostrożny kierowca może sprowadzić na siebie oraz innych, mandaty za niewłaściwe zachowanie na przejeździe kolejowym, podpadają pod zasadę recydywy. Oznacza to, że jeśli dane wykroczenie popełnimy dwukrotnie w ciągu dwóch lat, to za drugim razem otrzymujemy podwojony mandat. W przypadku omawianych wykroczeń oznacza to 4000 zł.

Zasada recydywy dotyczy także wielu innych wykroczeń:

Również przekroczenie prędkości zagrożone jest recydywą, ale tylko te poważniejsze przekroczenia:

***