Kierowco strzeż się. Od niedzieli kolejne zaostrzenie kar
Rząd znów bierze się za pijanych kierowców. Ostatnie surowe zaostrzenie kar nie przyniosło spodziewanych efektów, więc od 1 października kolejne zmiany. Oberwie się nie tylko pijanym. Teraz będzie można trafić za kratki na dłużej nie tylko za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości, ale także za samą jazdę po pijanemu, a także za spowodowanie wypadku na trzeźwo. Czy kolejne dokręcenie śruby przyniesie efekty?
Kara więzienia za jazdę pod wpływem alkoholu to żadna nowość w kodeksie drogowym, bowiem takie przepisy istniały już wcześniej. Choć w praktyce za samą jazdę po pijanemu rzadko kiedy kierowca karany był więzieniem, według artykułu 178a paragraf 1 Kodeksu karnego:
Wprowadzone zmiany w treści tego paragrafu są subtelne, ale ważące, bowiem od 1 października górna granica kary więzienia za jazdę pod wpływem alkoholu wyniesie 3 lata. Zwykle za przestępstwo tego typu, za pierwszym razem kierowca traci prawo jazdy, a jeśli jest to rażący wybryk (wysokie stężenie alkoholu, lub narażenie pasażerów, w tym dzieci na uszczerbek) sądy wymierzają karę pozbawienia wolności, ale w zawieszeniu. Teraz, przy zaostrzeniu kary i podniesieniu górnego limitu może okazać się, że pijani kierowcy będą karani z większą stanowczością.
Z pewnością czeka to tzw. recydywistów, którzy zostaną przyłapani na jeździe pod wpływem po raz kolejny. Czy zatem więzienia w Polsce zapełnią się kierowcami złapanymi na jeździe po pijaku? Pewnie nie, ale zaostrzenie kar ma zadziałać przede wszystkim prewencyjnie - ma to zmusić kierowcę wsiadającego za kółko po spożyciu alkoholu do zastanowienia nad podejmowanym ryzykiem.
Niestety poprzednie zaostrzenie kar - przede wszystkim finansowych nie przyniosło spodziewanych efektów - policjanci wciąż zatrzymują zbliżoną liczbę pijanych kierowców. Do września liczba złapanych pijanych kierowców wynosiła około 70 tysięcy. Z dużym prawdopodobieństwem do końca roku znów będzie blisko 100 tysięcy.
Znacznie surowsze kary mają czekać pijanych kierowców, którzy spowodowali wypadek. Jeśli ktoś wskutek wypadku spowodowanego przez pijanego poniesie uszczerbek na zdrowiu, nietrzeźwy kierowca zostanie ukarany wyrokiem minimum trzech lat więzienia. Kary za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym są znacznie surowsze. Pijany kierowca dostanie od 5 do nawet 16 lat więzienia za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym (wypadek drogowy lub potrącenie). A jeśli spowoduje katastrofę, w której śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu poniosło wiele osób maksymalnym wymiarem kary może być nawet 25-letni wyrok.
Oberwie się też trzeźwym kierowcom, którzy spowodowali tego typu katastrofę. Jeśli w jej wyniku śmierć lub ciężkie uszkodzenia ciała poniosło wiele osób, taki kierowca może dostać nawet 15 lat więzienia. Minimalny wyrok to 2 lata za kratkami. Kierowcy, którzy zbiegli z miejsca wypadku będą karani tak samo jak nietrzeźwi.
Dotychczas pijanym kierowcom, którzy spowodowali wypadek ze skutkiem śmiertelnym groziło 12 lat pozbawienia wolności, a mimo to w ubiegłym roku zatrzymano blisko 100 tysięcy pijanych kierowców (dokładnie 97 856), co było liczbą o blisko 25% większą niż w 2021. To oznacza że codziennie policjanci zatrzymywali średnio 268 pijanych kierowców.
Trzeba sobie więc zadać pytanie, czy skoro do wyobraźni pijanych kierowców nie przemawia perspektywa 12-letniego wyroku, to zrobi im różnicę jeśli górna granica zostanie podniesiona o kolejne cztery lata? Miejmy nadzieję, że tak, ale statystyki są niestety nieubłagane.
Wciąż trwają również prace nad wprowadzeniem przepisów umożliwiających konfiskatę samochodu pijanym kierowcom. Początkowo przepisy miały wejść w życie jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia - 13 grudnia. Okres świąteczny to czas, kiedy policjanci łapią rekordowe ilości pijanych kierowców, ale termin wprowadzenia nowych przepisów został przesunięty na 14 marca. Założenie jest takie, że pijanym kierowcom mającym stężenie alkoholu w organizmie powyżej 1,5 promila grozić będzie przepadek mienia - konfiskata samochodu lub jego równowartości. Ostateczny kształt przepisów wciąż jest ustalany, ale takie przepisy najprawdopodobniej wejdą w życie.