Konfiskata pojazdów z poślizgiem. Kiedy pijani kierowcy stracą samochody?
Na biurko prezydenta trafiła nowelizacja Kodeksu karnego wprowadzająca m.in. przepadek pojazdu w przypadku kierowców, którzy spowodują wypadek będą pod wpływem alkoholu. W porównaniu do pierwotnych założeń inicjatywa Ministerstwa Sprawiedliwości została jednak wyraźnie złagodzona. W jakich sytuacjach pijany kierujący straci swój pojazd i kiedy nowe prawo w tym zakresie wejdzie w życie?
Spis treści:
Już tylko dni dzielą nas od podpisania przez Andrzeja Dudę ustawy nowelizującej Kodeks karny. W jego nowym brzmieniu pojawią się - zapowiadane od kilku lat - przepisy mówiące odbieraniu samochodów pijanym kierowcom. Śmiało można jednak stwierdzić, że - w stosunku do pierwotnych pomysłów Ministerstwa Sprawiedliwości, autorzy nowych przepisów wyraźnie spuścili z tonu. Nie oznacza to jednak, że nietrzeźwi kierowcy liczyć mogą na jakiekolwiek pobłażanie.
Od kiedy konfiskata samochodów pijanym kierowcom?
Pierwotny projekt zakładał, że pijani kierowcy będą tracić samochody od grudnia 2023 roku. Dziś wiemy już, że rzeczywisty termin wprowadzenia w życie nowych przepisów przesunięty został na 14 marca 2024. Słowa "kierowcy" używam świadomie i z premedytacją, bowiem przepisy mówiące o przepadku dotyczą wyłącznie "pojazdów mechanicznych". Jak czytamy w art. 44b. § 1:
W wypadkach wskazanych w ustawie sąd orzeka przepadek pojazdu mechanicznego prowadzonego przez sprawcę w ruchu lądowym.
To ważne zastrzeżenie, jeśli wziąć pod uwagę, że policyjne statystyki dotyczące "pijanych kierowców" w rzeczywistości mówią przecież o nietrzeźwych "kierujących", którzy nie muszą wcale poruszać się po drodze pojazdem mechanicznym. Spieszę przypomnieć, że od wielu lat aż za 1/3 "ujawnionych" przez policję nietrzeźwych kierujących (przykładowo w 2021 roku było to 31,2 proc.) odpowiadają rowerzyści.
Przepadek pojazdu za alkohol - którzy kierowcy stracą samochody?
Kwestie kierowców, wobec których sądy orzekać będą przepadek pojazdu określa m.in pkt 67 lit. C znowelizowanego Kodeksu karnego. Samochody obligatoryjnie stracą kierowcy, którzy:
- usiądą za kierownicę mając powyżej 1,5 promila alkoholu we krwi
- spowodują wypadek mając we krwi ponad 1 promil alkoholu (lub 0,5 mg/dm3).
W stosunku do pierwotnych założeń projektu mówić można o zauważalnym złagodzeniu podejścia do nietrzeźwych uczestników ruchu. W znowelizowanej ustawie czytamy, że sąd będzie mógł orzec przepadek pojazdu w stosunku do tych kierowców, którzy spowodują wypadek mając we krwi od 0,5 do 1 promila alkoholu. W pierwotnym brzmieniu ustawy przepadek taki miał być orzekany obligatoryjnie.
Co z samochodami służbowymi? Jakie kary dla nietrzeźwych kierowców?
Jeśli pojazd nie stanowił wyłącznej własności sprawcy lub np. - po popełnieniu przestępstwa (np. prowadzenie mając w organizmie powyżej 1,5 promila) właściciel - tu cytat - "zbył, darował lub ukrył podlegający przepadkowi pojazd" - orzeka się przepadek równowartości pojazdu. Ustawodawca precyzuje, że za równowartość pojazdu uznaje się wartość pojazdu określoną w polisie ubezpieczeniowej na rok, w którym popełniono przestępstwo lub - w razie braku polisy - średnią wartość rynkową pojazdu odpowiadającego.
Ta ma być określana "na podstawie dostępnych danych" takich jak:
- marka,
- model,
- roku produkcji,
- typu nadwozia,
- rodzaju napędu i silnika,
- pojemności lub moc silnika, przybliżony przebieg.
Co ważne - by usprawnić cały proces - sama wycenia ma się odbywać bez powoływania w tym celu biegłego. Ci interweniować będą jedynie w szczególnych przypadkach. Przepadek pojazdu lub jego równowartości nie będzie orzekany, w przypadku jeśli nietrzeźwy kierowca poruszał się pojazdem służbowym "wykonując czynności zawodowe lub służbowe polegające na prowadzeniu pojazdu na rzecz pracodawcy". W takim wypadku sąd orzeka nawiązkę w wysokości co najmniej 5000 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej zarządzanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Właśnie ten zapis sprawia, że wielu karnistów wyraża obawy, co do zgodności znowelizowanego Kodeksu karnego z konstytucją wskazując na możliwe nierówne traktowanie sprawców takich samych przestępstw. Maksymalna wysokość nawiązki wynosi obecnie 100 tys. zł.