Nissan Qashqai e-Power. Test długodystansowy auta elektrycznego z silnikiem spalinowym
Nissan Qashqai to pewnego rodzaj wzór kompaktowego SUV-a. Pierwsza generacja tego modelu debiutowała w 2006 roku tworząc nową klasę samochodów, która na zawsze zmieniła motoryzacyjny rynek. Dziś kompaktowe SUV-y czy też crossovery ma w swojej ofercie każdy liczący się producent. Jak na tym tle wypada Qashqai? Mamy okazję to sprawdzić, bo na naszym redakcyjnym parkingu pojawił się samochód, któremu przez kilka najbliższych tygodni będziemy przyglądać się z blisko - Qashqai III generacji. Sprawdzimy, jak się nim jeździ, ile zużywa paliwa i czy wart jest zainteresowania.

Spis treści:
Obecna generacja Qashqaia debiutowała w 2021 roku, a w zeszłym roku poddana została liftigowi, przy okazji którego zmieniła się głównie przednia część nadwozia. Zupełnie inny jest zderzak, rzucająca się w oczy, sporych rozmiarów, osłona chłodnicy, a także kształt świateł.
Jak zmienił się po Nissan Qashqai po liftingu?
W efekcie Qashaqi po liftingu wygląda znacznie bardziej nowocześnie i awangardowo. Poprzednia, stonowana stylizacja pasa przedniego, dość szybko się jednak zestarzała.
Z tyłu i kabinie zmiany nie są już tak duże. Nowością jest pokładowy system infotainment, który po raz pierwszy został oparty na Android Automotive. Nissan zintegrował go jednak w własną nakładką, dzięki czemu zachowano dobrze znany interfejs, ale udostępniono usługi Google.

Po zalogowaniu się własnym kontem od razu dostaniemy dostęp np. do Map Google'a z zapisanym adresem domowym czy historią podróży. Dostępny jest również Asystent Google oraz oczywiście sklep Google Play, w którym znajdziemy aplikacje dedykowane do używania w samochodzie (zapomnijcie więc o Netfliksie, ale już Spotify jest dostępne).
Jednocześnie nie ma przeszkód, by samochód połączyć ze smartfonem za pomocą bezprzewodowego interfejsu Android Auto czy Apple CarPlay.

Dotykowy ekran systemu infotainment ma 12,3 cala, działa szybko, a interfejs jest czytelny. Osobiście doceniam zachowanie fizycznego panelu sterowania klimatyzacją - uważam, że nawiewami czy temperaturą stosuje się często, a najwygodniej robi się to właśnie fizycznymi przyciskami czy pokrętłami.
Przed kierowcą znajdziemy również 12,3-calowy ekran cyfrowych zegarów (tylko w bazowej wersji jest 7-calowy), który m.in. potrafi wyświetlać wskazówki nawigacyjne z map Google.
Pojemność bagażnika w zależności od wersji napędowej wynosi od 436 do 479 litrów. Bagażnik jest ustawny, ma regularne kształty i podwójną podłogę.

Napęd E-Power, czyli hybryda szeregowa
Samochód, który mamy okazję testować jest napędzany przez hybrydowy układ napędowy nazywany przez Nissana E-Power. Pod tą nazwą kryje się tzw. hybryda szeregowa, czyli rozwiązanie, w którym silnik spalinowy służy wyłącznie do ładowania akumulatora, a koła napędza jednostka elektryczna.
W Qashqaiu e-Power zamontowano trzycylindrowy silnik 1.5, który dzięki doładowaniu generuje 150 KM. Silnik działa jako generator, ładując litowo-jonową baterią niewielkiej pojemności - 2,1 kWh.

Natomiast za napędzanie kół odpowiada synchroniczny silnik trakcyjny, generujący 190 KM i 310 Nm. Dzięki takiemu rozwiązaniu w samochodzie nie było potrzeby montowania skrzyni biegów, moment obrotowy trafia na przednie koła jedynie za pośrednictwem przekładni redukcyjnej.
Ponieważ samochód jest napędzany przez silnik elektryczny, pod względem reakcji na gaz, Qashqai e-Power niczym nie różni się od aut bateryjnych - maksymalna wartość momentu obrotowego jest dostępna w każdym momencie, więc auto subiektywnie żwawo nabiera prędkości.

Nie należy jednak liczyć na typową dla aut elektrycznych ciszę - pojemność baterii wystarcza bowiem na przejechanie w trybie elektrycznym maksymalnie 3 km. W praktyce podczas codziennej jazdy po mieście trzeba się po prostu liczyć z tym, że silnik spalinowy włącza się co chwilę, a podczas jazdy drogami szybkiego ruchu - pracuje cały czas.
Jakie osiągi ma Qashqai e-Power?
Nissan Qashaqi e-Power do 100 km/h, według danych fabrycznych, rozpędza się w 7,9 s. Rozczarowuje nieco prędkość maksymalna, która jest ograniczona do zaledwie 170 km/h.
Jeśli dla kogoś to za mało, może wybrać auto ze spalinowymi silnikami z technologią mild hybrid. Napęd taki opiera się na silniku 1.3 i ma 140 albo 158 KM i umożliwia osiągnięcie prędkości do około 200 km/h.

N-Design, czyli najładniejsza wersja Nissana Qashqai
Testowany samochód to wersja wyposażeniowa N-Design, doposażona w pakiety Komfort i Bose.
Nissan Qashqai N-Design wyróżnia się m.in. dwukolorowym malowaniem nadwozia (z czarnym dachem), tapicerką z czarnej ekoskóry połączonej z alcantarą oraz 20-calowymi kołami z oponami 235/45. W kolorze nadwozia polakierowane są również nakładki na progi oraz dolne części zderzaków (w pozostałych wersje te elementy są srebrne). Cechą szczególną wersji N-Design jest również panoramiczne okno dachowe.

Dodatkowo samochód doposażono w kosztujący 4,5 tys. zł pakiet Komfort, który obejmuje elektrycznie podnoszoną klapę bagażnika ze sterowaniem również bezdotykowym (ruchem stopy), wyświetlacz przezierny HUD o przekątnej 10,8 cala i elektrycznie sterowany fotel kierowcy.
Za nagłośnienie odpowiada również opcjonalny (3 tys. zł) system Bose, z ośmioma głośnikami, cyfrowym wzmacniaczem i subwooferem.

Ile kosztuje Nissan Qashqai e-Power w wersji N-Design?
Promocyjny cennik Nissana Qashaqi w wersji N-Design z napędem e-Power zaczyna się obecnie od 184 450 zł. Jeśli do tego doliczymy wspomniane wyżej pakiety oraz czerwony lakier nadwozia, to okaże się, że za samochód trzeba zapłacić niemal równe 195 tys. zł.
Wypada odnotować, że za dużą część tej ceny odpowiada hybrydowy napęd. Taki sam samochód, ale z silnikiem 1.3 DIG-T MHEV o mocy 158 KM i automatyczną skrzynią biegów jest tańszy o 15 tys. zł.
W najbliższym czasie na łamach naszego serwisu przedstawimy więcej informacji o testowanym modelu. Sprawdzimy m.in. czy taka dopłata do hybrydowego napędu jest uzasadniona.


