Dostałeś mandat z fotoradaru? Popatrz w róg zdjęcia - może nie musisz płacić

Otrzymanie zdjęcia z fotoradaru wraz z mandatem nie jest niczym przyjemnym, ale zwykle nie możemy nic z tym zrobić. Zwykle, ponieważ są sytuacje, gdy nie wszystko jest stracone i możemy jeszcze skutecznie odwołać się od nałożonej na nas kary. Trzeba tylko wiedzieć gdzie i czego szukać.

Prawy górny róg fotografii zdradza, że pomiaru dokonano fotoradarem z pętlą magnetyczną. W takim przypadku liczba pojazdów widniejących na zdjęciu nie ma znaczenia
Prawy górny róg fotografii zdradza, że pomiaru dokonano fotoradarem z pętlą magnetyczną. W takim przypadku liczba pojazdów widniejących na zdjęciu nie ma znaczenia 

Jak działa fotoradar?

Fotoradar nie jest, wbrew pozorom, skomplikowanym urządzeniem. Jak nietrudno się domyślić, wykorzystuje technologię radarową, czyli wysyła wiązkę mikrofal, które następnie odbijają się od obiektu i wracają do urządzenia. Następnie na podstawie czasu, jaki upłynął od wysłania i odebrania sygnału, obliczana jest prędkość.

Proste fotoradary wybierają sobie tylko jeden cel, ale te nowocześniejsze, jak Fotorapid PRO, mogą monitorować kilkadziesiąt potencjalnych celów. Tu istnieje jednak ryzyko, że urządzenie skupi się tylko na największym z "odbić", a do tego jego działanie jest podatne na zakłócenia. Są oczywiście sposoby, aby ich uniknąć. Wybierając lokalizację fotoradaru, trzeba brać pod uwagę chociażby odległość od linii energetycznych, kąt padania wiązki czy odległość od punktu pomiarowego.

Należy także pamiętać o tym, że wraz ze wzrostem odległości, rozszerza się wiązka emitowana przez radar. W ten sposób docieramy do pierwszego sposobu na uniknięcie mandatu. Jeśli na zdjęciu jest więcej pojazdów niż jeden, pomiar można uznać za nieważny, ponieważ fotoradar mógł dokonać pomiaru dowolnego z widocznych samochodów. A skoro nie wiadomo, kto przekroczył prędkość, nie można nikogo ukarać.

Jak działa fotoradar z pętlą magnetyczną?

Mamy jednak złą wiadomość. Zdjęcia robione przez fotoradar są weryfikowane i jeśli nie można określić, kto przekroczył prędkość, taka fotografia trafia do kosza. Są jednak urządzenia, które pozwalają określić dokładnie, który pojazd jechał zbyt szybko. Są to fotoradary z pętlą magnetyczną, takie jak Traffistar SR520. Zasada ich działania jest zupełnie inna, niż opisana wcześniej. Zamiast głowicy emitującej mikrofale, wykorzystują one wycięte w jezdni pętle indukcyjne.

Fotoradar z pętlą magnetyczną potrafi stwierdzić który konkretnie pojazd przekroczył prędkośćfot. Bartosz KrupaEast News

Na początku urządzenia takie stosowano do robienia zdjęć pojazdom przejeżdżającym przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Później rozszerzono ich funkcje także na pomiar prędkości. Jak to działa?

Po uwzględnieniu czasu opóźnienia (od momentu którego urządzenie ma być aktywne), każdy pojazd, który w tym samym czasie przekroczy pętle indukcyjne, zostanie zarejestrowany, a jego ruch udokumentowany w postaci dwóch zdjęć.
- tłumaczą dystrybutorzy urządzenia

W drodze montowane są więc po dwie pętle indukcyjne na każdym z pasów ruchu. Następnie mierzony jest czas przejazdu pojazdów między nimi i na tej podstawie obliczana jest faktyczna prędkość. W ten sposób fotoradar może niezależnie śledzić prędkość pojazdów nawet na kilku pasach ruchu, a w momencie zrobienia zdjęcia, na którym jest kilka samochodów, wiadomo który z nich jechał zbyt szybko.

Kiedy trzeba płacić mandat z fotoradaru?

Kierowcy zwykle nie mają większego pojęcia na temat sposobu działania urządzeń mierzących prędkość. Jeśli więc otrzymują zdjęcie z fotoradaru, przyjmują, że pomiar był wiarygodny i mandat się im należy. Tak rzeczywiście zwykle jest, ale nie można być tego pewnym na sto procent.

Dlatego nim zapłacimy mandat z fotoradaru, warto przyjrzeć się dołączonej fotografii. Znajdziemy na niej (najczęściej w prawym dolnym rogu) informację o rodzaju urządzenia, jakim zarejestrowano wykroczenie. W dobie powszechnego dostępu do internetu ustalenie, czy mamy do czynienia z radarem "klasycznym" czy wykorzystującym pętle magnetyczne, nie powinno zająć więcej niż kilka minut. Szansa, że

Jeśli wszystko wydaje się w porządku, nadal możemy próbować podważyć pomiar fotoradaru, jeśli udowodnimy, że w danym momencie urządzenie było niesprawne technicznie lub nie posiadało kompletu wymaganej dokumentacji (np. ważne badania homologacyjne). W praktyce, jest to jednak skrajnie mało prawdopodobne, więc odmowa przyjęcia mandatu to jawne proszenie się o dodatkowe problemy i koszty.

Taryfikator mandatów za prędkość 2023

Jeśli sprawdziliśmy dokładnie przesłaną dokumentację i wszystko jest w porządku, to nie ma wyjścia - mandat trzeba zapłacić. Ten może być dotkliwy, ponieważ obecny taryfikator mandatów przewiduje karę, za każde, nawet najmniejsze przekroczenie. W przypadku większych przekroczeń prędkości, kary idą już w tysiące złotych. Przypominamy także o zasadzie recydywy - jeśli w ciągu dwóch lat ponownie zostaniemy przyłapaniu na zbyt szybkiej jeździe, zapłacimy podwójny mandat.

  • do 10 km/h - 50 zł, 1 pkt karny
  • od 11 km/h do 15 km/h - 100 zł, 2 pkt. karne
  • od 16 km/h do 20 km/h - 200 zł, 3 pkt. karne
  • od 21 km/h do 25 km/h - 300 zł, 5 pkt. karnych
  • od 26 km/h do 30 km/h - 400 zł, 7 pkt. karnych
  • ponad 30 km/h - 800 zł (recydywa 1600 zł), 9 pkt. karnych
  • ponad 40 km/h - 1000 zł (recydywa 2000 zł), 11 pkt. karnych
  • ponad 50 km/h - 1500 zł (recydywa 3000 zł), 13 pkt. karnych
  • ponad 60 km/h - 2000 zł (recydywa 4000 zł), 14 pkt. karnych
  • ponad 70 km/h - 2500 zł (recydywa 5000 zł), 15 pkt. karnych

***

Poznań Motor Show, czyli motoryzacyjne święto w stolicy WielkopolskiMarek Wicher INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas