Dostałeś mandat z dziwnego adresu? To nie musi być oszustwo

W dzisiejszych czasach działa wielu oszustów, którzy próbują się podszywać pod różne instytucje, żeby wyłudzić dane osobowe lub pieniądze. Jeśli znajdziecie w skrzynce pocztowej list ze zdjęciem z fotoradaru wysłany z dziwnego adresu, tym razem nie jest to próba oszustwa.

Jeśli otrzymaliśmy list nadany z adresu, który wskazuje miejsce lub województwo, w którym dawno nie byliśmy - od razu włącza się lampka ostrzegawcza. To całkowicie normalna reakcja w czasach, gdy na każdym kroku działa wielu oszustów próbujących żerować na ludzkiej niewiedzy lub braku czujności.

Korespondencja mandatowa z Raszyna

Jedną z takich sytuacji może być list zawierający zdjęcie z fotoradaru wysłany z Raszyna. Tym razem mamy dobrą, a w zasadzie złą wiadomość. List z zawiadomieniem o czynnościach wyjaśniających w sprawie wykroczenia ujawnionego urządzeniem rejestrującym może być nadany ze skrzynki pocztowej 146 w Raszynie.

Reklama

Znajduje się tam skrzynka pocztowa, której używa GITD. To właśnie pod tym adresem można się kontaktować z GITD przesyłając dokumentację np. potwierdzającą zbycie pojazdu. Takie dane figurują również na stronie CANARD oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Poznaniu. Natomiast główny adres GITD mieści się na al. Jerozolimskich 94 w Warszawie.

Mandat z dziwnego adresu - kierowca ma 7 dni na odpowiedź

Zatem po odebraniu korespondencji z Raszyna znajdziemy formularz oświadczenia sprawcy/właściciela/posiadacza pojazdu oraz pismo obligujące do wypełnienia jednego z nich. Od tego czasu biegnie termin 7 dni na odesłanie wypełnionych dokumentów pod wskazany adres i oczekiwanie na dalszy rozwój spraw.

W zależności od tego, co znajdzie się w oświadczeniu, można się spodziewać mandatu karnego lub skierowania wniosku do sądu o ukaranie.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wyższe mandaty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy