Czy trzeba ustąpić pieszemu podczas skrętu, jeśli nie ma przejścia?
O tym, że kierowca ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu wkraczającemu czy zbliżającemu się do przejścia wie pewnie większość z nas. Ale są też sytuacje niejasne – czy trzeba ustąpić pieszemu, kiedy my skręcamy, a on wchodzi na jezdnię, gdzie nie ma pasów?
Do wypadków i kolizji z udziałem pieszych czy rowerzystów często dochodzi na oznakowanych przejściach dla pieszych, co jest paradoksem, bo przecież w teorii właśnie tam ci najmniej chronieni uczestnicy ruchu powinni czuć się najbezpieczniejsi. Niestety, rzeczywistość pokazuje, że kierowcy nieuważnie skręcający w drogę z przejściem (lub bez niego) nie dostrzegają innych.
W większości przypadków na skrzyżowaniach namalowane jest przejście dla pieszych i wtedy sytuacja jest jasna - pieszy będący na mim albo wchodzący na nie, ma zawsze pierwszeństwo przed nadjeżdżającym (skręcającym) samochodem. Jak wynika z art. 26 ust. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym:
Oznacza to, że niezależnie od tego, czy na jezdni znajduje się namalowane przejście dla pieszych czy nie, kierowca zawsze musi ustąpić pierwszeństwa, i to niezależnie od tego, czy skręca w drogą poprzeczną w prawo lub w lewo.
Manewr skrętu w drogę podporządkowaną to jeden z bardziej wymagających bowiem kierowca musi uważać na kilka rzeczy. Przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, by patrzeć na oznakowanie poziome i pionowe, a jeśli jest sygnalizacja świetlna, to stosować się do jej wskazań. Dobrze jest, aby zbliżając się do skrętu wcześniej obserwować ruch pieszych i rowerzystów, którzy mogą znajdować się na chodniku czy ścieżce rowerowej, bo wtedy zawczasu można uświadomić sobie, że za chwilę ktoś będzie wkraczał na przejście. Ważne też, że często dochodzi do potencjalnie niebezpiecznych sytuacji właśnie z uwagi na sygnalizację świetlną.
Kierowca mający zielone światło i skręcający w prawo lub w lewo w ulicę podporządkowaną nie może być pewnym tego, że piesi i rowerzyści także nie mają zielonego światła. Zwykle o takiej sytuacji ostrzega nas dodatkowa sygnalizacja z migającym pomarańczowym światłem przy przejściu dla pieszych. Oczywiście oznacza to, że nawet jeśli kierowca ma zielone światło, to i tak musi ustąpić pierwszeństwa pieszemu, który znajduje się na przejściu dla pieszych lub wchodzącemu na nie. Niestety, powyższa sytuacja - zielone światło dla kierowcy - często usypia jego czujność, co prowadzi do niebezpiecznych zdarzeń.
Aby uniknąć niepotrzebnych kłopotów i nie narazić się na mandat, należy pamiętać o następujących zasadach:
- Zawsze ustępuj pierwszeństwa pieszemu, który znajduje się na przejściu dla pieszych lub wchodzącemu na nie.
- Nawet jeśli masz zielone światło, to nie oznacza to, że możesz jechać bez obaw. Zawsze zachowaj szczególną ostrożność i uważnie obserwuj jezdnię.
- Jeśli nie jesteś pewien, czy pieszy ma zamiar przejść przez jezdnię, to lepiej zaczekaj, aż się upewnisz.
Za wymuszenie na pieszym pierwszeństwa grozi mandat w wysokości 1500 zł (a jeśli doszło do recydywy - 3000 zł). Na konto trafi też aż 15 punktów. Widać więc, że ustawodawca traktuje to jako jedno z najpoważniejszych wykroczeń. Warto więc przy skręcaniu być czujnym i zanim dojdzie do manewru upewnić się, że nikt nie zamierza przekroczyć drogi, w którą zamierzamy wjechać.