Prawo jazdy. Koniec z placem manewrowym?

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa przygotowuje się do kolejnej reformy przepisów dotyczących egzaminów na prawo jazdy. Niewykluczone, że dzięki niej z egzaminu praktycznego zniknie znienawidzony przez kursantów plac manewrowy!

W połowie marca, w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa, odbyło się robocze spotkanie reprezentantów ośrodków szkolenia kierowców z przedstawicielami Departamentu Transportu Drogowego. Na spotkaniu rozważano m.in. - mającą usprawnić egzaminowanie - zmianę podległości egzaminatorów (spod dyrektora WORD do wojewody). Wśród poruszanych kwestii znalazły się również tzw. "postulaty strony społecznej".

Jak informuje Portal Nauki Jazdy, najważniejszy z nich dotyczy likwidacji zadań egzaminacyjnych wykonywanych w czasie egzaminu praktycznego na placu. Chodzi w szczególności o - nieodzowne przy każdym egzaminie praktycznym - zadanie nr 2, czyli jazdę po luku!

Reklama

Autorzy pomysłu likwidacji łuku argumentują, że w rzeczywistym ruchu drogowym manewr cofania po łuku rzadko wykonywany jest na tak dużym dystansie, jak dzieje się to na placu manewrowym. W efekcie - często w wyniku stresu - wielu kandydatów na kierowców kończy egzamin już na tym etapie, co niekoniecznie świadczyć musi o braku umiejętności prowadzenia pojazdu w ruchu drogowym.

Pomysł zlikwidowania placu nie przypadł do gustu egzaminatorom. Wskazują oni, że podstawowym zadaniem jazdy po łuku jest wykazanie umiejętności poruszania się danym pasem ruchu. Teoretycznie pozwala ono "odsiać" kandydatów, którzy nie posiadają tej umiejętności, co minimalizować ma ryzyko wypadku.

Trzeba jednak przyznać, że manewry na placu często wykonywane są przez kursantów "na pamięć" i nie mają nic wspólnego z rzeczywistym panowaniem nad pojazdem. Kursanci uczą się bowiem wykonywać określoną liczbę obrotów kierownicą w określonym momencie, co gwarantuje im zaliczenie placu. W rzeczywistości panowanie nad pojazdem sprawdzić można wyłącznie w normalnym ruchu drogowym, gdzie nie ma możliwości parkowania czy jazdy po danym pasie ruchu na "obroty" kierownicą. Mamy więc do czynienia z niepotrzebnym dublowaniem zadań egzaminacyjnych, bowiem jazda po danym pasie ruchu, zawracanie czy parkowanie i tak sprawdzane są w czasie egzaminu na drogach publicznych.

Postulat zlikwidowania jazdy po łuku wydaje się o tyle rozsądny, że wśród osób które kończą egzamin już na tym etapie bardzo niewielka liczba kierowców wykazuje się rażącym brakiem umiejętności panowania nad pojazdem. W większości przypadków chodzi np. o brak włączonych świateł, nieprawidłowe zatrzymanie, czy niegroźne najechanie na linię.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: prawo jazdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy