Nowy znak zaskakuje kierowców. Jego zignorowanie to 600 zł mandatu

Kierowcy podróżujący po Europie – np. po Francji – mogą się natknąć na zaskakujący symbol drogowy, którego odpowiednika na próżno szukać w naszym kraju. Mowa o znaku przedstawiającym symbol białego rombu na niebieskim tle. Za niedostosowanie się do niego grozi mandat w wysokości 135 euro, czyli około 600 zł. Co zrobić, by nie uniknąć kary?

Ten znak zaskakuje kierowców. Jego zignorowanie to 600 zł mandatu
Ten znak zaskakuje kierowców. Jego zignorowanie to 600 zł mandatu123RF/PICSEL

Polscy kierowcy udający się na zachód Europy powinni wcześniej zapoznać się z obowiązującymi w innych krajach przepisami. Choć większość znaków drogowych w Unii Europejskiej ma wspólne znaczenie, warto zwrócić uwagę na lokalne regulacje. Zwłaszcza że na zachodzie służby coraz częściej korzystają z kamer i fotoradarów do nakładania mandatów.

Biały romb zaskakuje polskich kierowców

Jednym z największych zaskoczeń, na jakie mogą natknąć się polscy kierowcy na zachodnich drogach, jest tajemniczy biały romb na niebieskim tle. Taki znak spotyka się głównie we Francji i wskazuje na pasy przeznaczone do systemu carpoolingu. Jest to nowoczesna inicjatywa, która zachęca kierowców do wspólnych podróży, na przykład do pracy, na zmianę korzystając z własnego auta i auta kolegi czy sąsiada. Celem jest ograniczenie emisji szkodliwych substancji oraz zmniejszenie natężenia ruchu drogowego. Dodatkowy pas dla pojazdów, w których podróżują co najmniej dwie osoby, ma stanowić motywację do korzystania z tego rozwiązania.

Znak ten spotyka się głównie we Francji. Wskazuje na pasy przeznaczone do systemu carpoolingu.Jan Guss-GasińskiINTERIA.PL

Kto może korzystać z pasów oznaczonych białym rombem?

Z pasów ruchu oznaczonych tym symbolem mogą korzystać kierowcy samochodów elektrycznych, pod warunkiem że ich pojazdy posiadają widoczną naklejkę Crit'Air, która wskazuje na spełnienie określonych norm emisji spalin. W przypadku samochodów spalinowych, dostęp do tych pasów również jest możliwy, jednak tylko wtedy, gdy pojazd jest użytkowany przez co najmniej dwie osoby – na przykład, gdy kierowca podróżuje wspólnie z pasażerem. Jeśli nie spełniamy powyższych wymagań, korzystanie z pasów oznaczonych białym rombem może się dla nas skończyć bardzo wysokim mandatem.

Znak z białym rombem. Jaki mandat grozi za jego zignorowanie?

Za złamanie przepisów dotyczących korzystania z pasów oznaczonych białym rombem, francuski system taryfikacji mandatów przewiduje karę w wysokości 135 euro, co jest odpowiednikiem ok. 600 złotych. Niestety nawet przypadkowy wjazd na pas oznaczony białym rombem może okazać się dla kierowcy kosztownym. Co gorsza, kierowca nie musi być nawet zatrzymany do kontroli, by zostać ukaranym.

Na wielu francuskich autostradach funkcjonuje zaawansowany system nadzoru oparty na kamerach. Monitoring potrafi samodzielnie wykrywać liczbę pasażerów w pojeździe, a na podstawie tych danych automatycznie wystawiać mandaty. Oznacza to, że naruszenie przepisów może zostać wykryte bez bezpośredniej interwencji służb.

Test wideo Renault Rafale. Duży SUV, a pali mniej niż 5 l/100 kmAdam MajcherekINTERIA.PL