Za te usterki zapłacisz 3 tys. zł i stracisz dowód rejestracyjny. Lepiej napraw swoje auto

Co roku każdy posiadacz samochodu musi zgłosić się do stacji kontroli pojazdów na badanie techniczne potwierdzające, że auto może bezpiecznie poruszać się po ulicach. Nie wszyscy są świadomi, że prawo pozwala diagnoście nie tylko wydać negatywną opinię, ale nawet zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu. Dzieje się tak, gdy stan techniczny samochodu stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa na drodze.

Co roku każdy posiadacz samochodu musi zgłosić się do stacji kontroli pojazdów na badanie techniczne potwierdzające, że auto może bezpiecznie poruszać się po ulicach.
Co roku każdy posiadacz samochodu musi zgłosić się do stacji kontroli pojazdów na badanie techniczne potwierdzające, że auto może bezpiecznie poruszać się po ulicach.Michał JaniszynINTERIA.PL

Badanie techniczne to obowiązek każdego właściciela pojazdu. Tylko nowe auta mogą przejść go najpierw po trzech latach, a potem po kolejnych dwóch. Od szóstego roku muszą się już pojawiać na stacji kontroli pojazdów co rok. W przypadku aut z instalacją LPG wiek samochodu nie ma znaczenia - przegląd jest konieczny raz w roku.

Kiedy diagnosta zatrzyma dowód rejestracyjny?

Jeśli stan techniczny samochodu jest na tyle poważny, że stanowi zagrożenie na drodze, diagnosta ma prawo zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu. Jednak takie sytuacje są stosunkowo rzadkie, a zazwyczaj diagnosta ogranicza się do odmowy przedłużenia ważności badania technicznego, co powoduje, że właściciel samochodu musi naprawić usterki, zanim będzie mógł odnowić ważność badania.

Od 2024 roku obowiązują nowe przepisy, dzięki którym diagnosta może elektronicznie zatrzymać dowód rejestracyjny, dokonując odpowiedniej adnotacji w bazie CEPiK, nawet jeśli kierowca nie ma przy sobie tego dokumentu. Dzieje się tak w przypadku wykrycia usterek określanych jako niebezpieczne, które przekreślają szanse na pozytywny wynik badania technicznego.

Od 2024 roku obowiązują nowe przepisy, dzięki którym diagnosta może elektronicznie zatrzymać dowód rejestracyjny, dokonując odpowiedniej adnotacji w bazie CEPiK, nawet jeśli kierowca nie ma przy sobie tego dokumentu.123RF/PICSEL

Na tym jednak nie koniec, ponieważ wszystko zależy od okoliczności. Zgodnie z art. 66 ust.1 pkt 1 i 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym, pojazd uczestniczący w ruchu musi być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby nie zagrażał bezpieczeństwu, nie powodował nadmiernego hałasu czy nie zanieczyszczał środowiska ponad dopuszczalne normy. Jeśli policjant w trakcie kontroli stwierdzi na przykład poważny wyciek czy usterkę z miejsca zawiesi dowód rejestracyjny i zakaże dalszej jazdy. Wówczas konieczne będzie wezwanie lawety.

Poważne usterki, które mogą kosztować utratę dowodu rejestracyjnego

Lista usterek, które mogą spowodować bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego obejmuje między innymi:

  • Obluzowane mocowanie fotela kierowcy
  • Pęknięty przewód hamulcowy
  • Brak siły hamowania na co najmniej jednym kole
  • Mocne pęknięcie szyby w polu widzenia kierowcy
  • Poważne ryzyko obluzowania kierownicy
  • Prawdopodobieństwo obluzowania koła w trakcie jazdy
  • Poważne pęknięcie podłużnic
  • Skrajnie zużyte opony - z widocznym kordem lub niedostateczną głębokością bieżnika
  • Pęknięcie lub odkształcenie osi
  • Spaliny przedostające się do środka auta w stopniu zagrażającym zdrowiu
  • Poważne usterki przekładni kierowniczej wpływające na jej działanie

Według danych Instytutu Transportu Samochodowego, diagności najczęściej wykrywają co najmniej 41 różnych usterek, które mogą przyczynić się do negatywnego wyniku badania technicznego lub do zatrzymania dowodu rejestracyjnego.

Inne usterki dyskwalifikujące na przeglądzie technicznym

Jeśli na Stacji Kontroli Pojazdów kierowca pojawi się samochodem, w którym diagnosta wykryje inne usterki kwalifikowane jako poważne, wówczas może zapomnieć o pieczątce w dowodzie rejestracyjnym. Ma 14 dni na ich usunięcie, jeśli nie chce ponownie płacić za badanie techniczne.

Lista najczęstszych wad obejmuje m.in.:

  • Nadmierne luzy w połączeniach drążków kierowniczych
  • Nieprawidłowe działanie hamulców (np. hamulec działa słabiej po jednej stronie)
  • Uszkodzone amortyzatory z dużymi wyciekami
  • Uszkodzone źródła światła STOP lub oświetlenia tablicy rejestracyjnej
  • Kontrolka ABS lub poduszki powietrznej wskazująca awarię
  • Nadmierna korozja wpływająca na sztywność konstrukcji podwozia
  • Nieprawidłowa głębokość bieżnika opon
  • Emisja zanieczyszczeń przekraczająca dopuszczalne normy
  • Uszkodzenia układu wydechowego powodujące nadmierny hałas

Mandaty za nielegalne oświetlenie - policja karze za retrofity

Żarówki retrofit LED są coraz popularniejsze na całym świecie, ale w Polsce używanie ich w samochodzie jest niezgodne z prawem. Kierowcy narażają się na problemy nie tylko podczas przeglądu samochodu. Podczas kontroli drogowej mogą zapłacić nawet 3 tys. zł mandatu.

Unia Europejska blokuje możliwość instalacji zestawów retrofit LED, ponieważ w ocenie urzędników nie wiadomo, jak będą wpływać na elementy reflektora, a także jaki snop światła utworzą. Lamp retrofit LED nie można używać na drogach publicznych, ale poza nimi już tak (np. tor wyścigowy). Rozwiązanie nie jest drogie - najtańsze zestawy można kupić już od kilkuset złotych.

Użytkownik samochodu, który zainstaluje zestaw retrofit LED w reflektorach halogenowych robi to nielegalnie. Podczas kontroli drogowej będzie miał problemy. To samo dotyczy uzyskania przeglądu technicznego - diagnosta nie przybije pieczątki i nie przedłuży ważności badania technicznego. Podczas rutynowej kontroli drogowej trzeba się liczyć z utratą dowodu rejestracyjnego i mandatem w wysokości od 20 do 3 tys. zł.

Rażący problem - mandat za brak świateł albo inne usterki reflektorów

Od 2007 roku obowiązuje w Polsce przepis o jeździe na światłach mijania przez cały rok (lub światła dzienne przed zapadnięciem zmroku, jeżeli pojazd jest w nie wyposażony). Wcześniej było to wymagane tylko w okresie jesienno-zimowym. Z tego względu, częściej niż kiedyś, mamy do czynienia z pojazdami, których reflektory naruszają przepisy.

Policjanci w czasie kontroli mogą zwrócić uwagę na:

  • Słabą jakość świecenia żarówek (np. w związku z wypalonym odbłyśnikiem)
  • Przepalone żarówki
  • Źle ustawioną wysokość świecenia reflektorów
  • Pęknięte klosze
  • Wilgoć w reflektorze
  • Nieoryginalne żarówki o barwie niezgodnej ze standardem

Przyciemnienie reflektorów również może sprowadzić kłopoty na głowę kierowcy. Po takiej modyfikacji spada wydajność oświetlenia. Szczególnie w nocy, przy kiepskich warunkach atmosferycznych słaby zasięg reflektorów może przyczynić się do nieszczęścia. Także ekstremalnie przyciemnione tylne lampy nie pomagają innym kierowcom, kiedy ledwo co widać światło stopu.

Jak zalegalizować światła retrofit LED?

Żeby retrofity LED były legalne, właściciel samochodu musi przejść całą ścieżkę legalizacji takiego oświetlenia. Zaczyna się ona w Instytucie Transportu Samochodowego w Warszawie, który przeprowadza badania i wystawia opinię w oparciu o przepisy określone w odpowiednich rozporządzeniach. Kolejnym krokiem jest wizyta w stacji kontroli pojazdów wraz z opinią rzeczoznawcy ITS i uzyskanie zaświadczenia o badaniu technicznym pojazdu.

Dopiero po przejściu tej ścieżki można uważać, że żarówki retrofit LED stają się w pełni legalne i mają dopuszczenie do ruchu. Warto wozić ze sobą w samochodzie uzyskane zaświadczenia, żeby uniknąć problemów podczas kontroli drogowej.

Mandat za brak świateł - ile wynosi?

Za niedopełnienie obowiązku jazdy na światłach w ciągu dnia grozi 100 zł mandatu i 2 punkty karne. Niewłączenie właściwych świateł po zmroku - od zmierzchu do świtu - to już 6 punktów i 300 zł mandatu.

Kierowca został ukarany mandatem, zatrzymano też dowód rejestracyjny - auto nie miał przegląduPolicja