Niemców nie stać na nowe auta? ADAC radzi: jedźcie do Polski
Coraz mniej Niemców może sobie pozwolić na zakup nowego auta. Z myślą o nich ADAC przygotowało zestaw rad, jak wybrnąć z tej sytuacji. Dwie z nich: kup elektryka, albo pojedź po auto do Polski.
Eksperci Deutsche Automobil Treuhand (DAT) przyjrzeli się cenom nowych i używanych samochodów dostępnych na rynku niemieckim. Ich wnioski trudno uznać za zaskakujące: ceny nowych samochodów rosną, w 2023 r. osiągnęły średni poziom 44 630 euro, czyli niemal 193 tys. zł. Co gorsza, po rekordowym roku 2022, 2023 nie przyniósł też specjalnie poprawy w kwestii rynku aut używanych. Średnia cena samochodu z drugiej ręki wyniosła w ubiegłym roku 18 620 euro, czyli przeszło 80 tys. zł. To również zła informacja dla polskich kierowców, planujących zakup używanego auta z niemieckiego rynku - nie ma co liczyć na cenowe okazje.
Jest drożej, a Niemcy kupują (i sprzedają) mniej aut
Jak podaje ADAC, jeszcze w 2019 r. w Niemczech zarejestrowano 3,6 mln nowych aut, a w ubiegłym roku - tylko 2,84 mln. W 2019 r. za Odrą zmieniło właściciela 7,2 mln samochodów osobowych, w 2023 - o milion mniej. Według danych DAT 90 proc. Niemców uważa posiadanie samochodu za elementarną potrzebę i nie wyobraża sobie niekorzystania z własnego pojazdu. Jeśli nie stać ich na nowe, zamiast przesiadać się do komunikacji miejskiej, będą raczej dłużej jeździli tymi, które posiadają.
Jak kupić tanio samochód (nowy lub używany)
ADAC przygotowało zestaw rad, które mają pomóc myślącym o zmianie auta w podjęciu dobrej decyzji. Według niemieckich ekspertów, najważniejsze to:
- pójdź na kompromis. Zamiast upierać się przy zakupie np. srebrnego auta ze skórzaną tapicerką, automatyczną klimatyzacją i ksenonowymi reflektorami, lepiej wykazać się elastycznością w konfiguracji. ADAC zwraca uwagę, że np. gzemplarze w nietypowych kolorach mogą być tańsze od najpopularniejszych i najbardziej poszukiwanych.
- rozważ inny model. Zamiast upierać się przy zakupie wymarzonego bestsellera, lepiej spojrzeć na mniej popularne marki, cieszące się mniejszym zainteresowaniem. ADAC sugeruje: zamiast BMW serii 3, VW Golfa czy Opla Corsy, popatrz na Hyundaia i40, Citroena C4 albo Subaru Justy. Mogą być znacznie tańsze.
- pomyśl o aucie w abonamencie. Stała, niższa rata obejmująca tylko utratę wartości auta, może być łatwiejsza do przełknięcia, niż płacenie raty kredytu czy leasingu. Niemcy zachęcają, by pod tym kątem przyglądać się nowym graczom na rynku, którzy mogą mieć szczególnie interesujące oferty. A Chińczycy coraz głośniej pukają do drzwi.
- korzystaj z car sharingu. W dużych aglomeracjach, w których dostępne są samochody na minuty, mogą być one rozwiązaniem problemu komunikacyjnego dla mniej aktywnych użytkowników. Odpada problem serwisowania, ubezpieczania - płaci się wyłącznie za moment korzystania z auta
- kup samochód w Polsce. ADAC radzi niemieckim klientom, by zainteresowali się możliwością importu samochodu z kraju ościennego. Eksperci sugerują, że czasem u sąsiada nowe auto można kupić w tej samej cenie, co w Niemczech używane.
- kup auto elektryczne. ADAC kończy zestaw rad sugestią, by rozważyć zakup auta elektrycznego, które pewnie i będzie droższe w salonie, ale odwdzięczy się niższymi kosztami eksploatacji, w tym "tankowania". Eksperci podkreślają, że w kolejnych latach należy się spodziewać wyższych podatków uzależnionych od emisji CO2 i rosnących cen paliw. Ceny energii też osiągają coraz wyższe poziomy, ale według prognoz wciąż pozwolą na tańszą jazdę, niż na oleju napędowym, czy bezołowiowej.