MG HS czy Jaecoo 7. Która chińska hybryda plug-in jest lepsza?
MG HS Plug-In i Jaecoo 7 Super Hybrid to dwie chińskie hybrydy plug-in, które wkrótce mocno zaakcentują swoją obecność na polskim rynku. O każdym z tych aut zrobi się niebawem głośno, głównie za sprawą zmian w sposobie obliczania podatków od samochodów dla przedsiębiorców. Chociaż oba modele zdają się mieć wiele cech wspólnych, kierowane są do zupełnie innych grup nabywców.

Spis treści:
- Skarbówka pomoże Chińczykom. Większy odpis tylko z hybrydą plug-in
- Czym MG HS plug in hybrid różni się Jaecoo 7 Super Hybrid?
- MG czy Jaecoo. Porównujemy hybrydy plug-in i ładowanie
- MG HS szybsze niż Jaecoo. Ale poczujesz coś zupełnie odwrotnego
- 1000 km zasięgu i 20 zł za 100 km. Plug-ina warto ładować z gniazdka
- MG HS czy Jaecoo 7? Czego nie dowiesz się z katalogów
- Ceny MG HS i Jaecoo 7
Sierpień przyniósł prawdziwe trzęsienie na rynku nowych samochodów. Jaecoo 7 Super Hybrid, samochód marki, która debiutowała w Polsce zaledwie przed rokiem, okazał się być najczęściej wybieranym przez polskich nabywców suvem segmentu C z napędem plug-in w naszym kraju.
Skarbówka pomoże Chińczykom. Większy odpis tylko z hybrydą plug-in
W najbliższym czasie popularność hybryd z wtyczką będzie tylko rosła, bo od 1 stycznia 2026 roku zmieniają się zasady odpisów podatkowych od samochodów dla przedsiębiorców. By móc ująć w koszty kwotę 150 tys. zł (dotychczasowy limit), kupiony samochód będzie musiał emitować mniej niż 50 gramów CO2/km. W wyznaczonym pułapie mieszczą się wyłącznie hybrydy ładowane z gniazdka, więc śmiało zakładać można, że ich sprzedaż - począwszy od stycznia - zacznie szybko rosnąć.

Do tej pory klienci biznesowi z dużą dozą niepewności podchodzą w Polsce do aut chińskich marek, obawiając się m.in. ich utraty wartości. Nowe przepisy podatkowe mogą to jednak zmienić. Z całą pewnością sprawią, że - tańszą od konkurencji - ofertą chińskich hybryd plug-in zainteresują się - wliczani do grupy klientów indywidualnych - właściciele jednoosobowych działalności gospodarczych.
Czym MG HS plug in hybrid różni się Jaecoo 7 Super Hybrid?
Biorąc pod uwagę wyniki rejestracji, największe zainteresowanie nabywców wzbudzać będą zapewne dwa konkretne modele chińskich aut: MG HS Plug-In Hybrid oraz jego konkurent z koncernu Chery - Jaecoo 7 Super Hybrid. Oba auta, przynajmniej w teorii, mają wiele cech wspólnych. Pochodzą z Chin, mają spory akumulator trakcyjny pozwalający przejechać na prądzie nawet 100 km, i kosztują - w zależności od wersji - między 155 a 170 tys. zł.

W praktyce są to jednak dwa kompletnie inne samochody skierowane do dwóch różnych grup nabywców. Warto o tym pamiętać wybierając się do salonu, tym bardziej, że deklarowane przez Chińczyków w katalogach dane, stoją w zupełnej sprzeczności z odczuciami z eksploatacji obu chińskich modeli.
Przyglądając się MG HS i Jaecoo 7 Super Hybrid można odnieść wrażenie, że oba samochody pozycjonowane są w tym samym segmencie, a Jaecoo sprawia nawet wrażenie potężniejszego. Nic bardziej mylnego. "Dorosły" wygląd Jaecoo to wyłącznie zasługa jego kanciastej stylistyki. W rzeczywistości oba modele dzieli segmentowa przepaść.

Karoseria MG HS mierzy pokaźne 4675 mm długości, 1890 mm szerokości i 1663 mm wysokości. Auto może się też pochwalić "rodzinnym" rozstawem osi wynoszącym aż 2765 mm. Dane nie pozostawiają złudzeń - to pełnoprawny SUV z pogranicza segmentów C i D, który nie boi się dalekich podróży.
W tych przeszkadzać może jednak stosunkowo skromny bagażnik o pojemności 507 l. Nie da się go powiększyć wykorzystując np. wnękę koła zapasowego, bo w tym miejscu - podobnie jak w Jaecoo 7 Super Hybrid - producent zamontował "rozruchowy" akumulator instalacji 12-voltowej i część osprzętu elektrycznego napędu plug-in.

Dla porównania, wymiary Jaecoo 7 Super Hybrid to "skromne" 4500 mm długości (minus 175 mm w stosunku do MG), 1865 mm szerokości (minus 25 mm w stosunku do MG) i 1670 wysokości (plus 7 mm w stosunku do MG).
O różnicy całego segmentu świadczy przede wszystkim rozstaw osi, który w Jaecoo 7 Super Hybrid wynosi typowe dla aut kompaktowych 2675 mm (minus 90 mm w porównaniu z MG).

Mniejszy niż w MG jest też bagażnik Jaecoo 7 Super Hybrid. Wprawdzie producent deklaruje pojemność aż 500 litrów, ale w praktyce - przynajmniej wizualnie - bliżej mu raczej do 350-380 l. Nasze spostrzeżenia potwierdzają też testy praktyczne, jak np. próba zapakowania do bagażnika wózka z gondolą. Bagażnik jest zauważalnie ciaśniejszy, a deklaracje producenta najprawdopodobniej dotyczą pomiarów wykonywanych do linii dachu, a nie jak w przypadku europejskiej konkurencji - poziomu rolety.
W rzeczywistości mamy więc do czynienia z MG, które zdaje się stworzone do połykania kilometrów w trasie i Jaecoo, które zdecydowanie lepiej czuje się na krótszych dystansach i w obszarze zabudowanym.
MG czy Jaecoo. Porównujemy hybrydy plug-in i ładowanie
Teoretycznie podobne są też układy napędowe obu samochodów. Pod maską każdego z nich znajdziemy benzynowy silnik 1,5 l o mocy 143 KM. Ten w MG generuje 230 Nm. Motor w Jaecoo - 215 Nm. W obu autach - w zależności od trybu pracy układu - silnik spalinowy może napędzać generator prądotwórczy i/lub koła przedniej osi. Nieco inaczej rozwiązano sam układ przeniesienia napędu. W Jaecoo mamy jednostopniową przekładnię DHT. W MG silnik spalinowy korzystać może z jednego z dwóch przełożeń.
W obu samochodach pierwsze skrzypce stara się jednak odgrywać silnik elektryczny. W MG generuje on 183 KM i 340 Nm. W Jaecoo elektryczna jednostka trakcyjna rozwija 204 KM i 310 Nm. Każde z aut ma też pokaźnych rozmiarów baterię trakcyjną, która - przy odrobinie wprawy - potrafi zapewnić zasięg nawet do 100 km na jednym ładowaniu. Ta w MG ma aż 21,4 kWh pojemność, w Jaecoo - 18,3 kWh.
Na tym etapie dają jednak o sobie znać duże różnice w możliwościach obu pojazdów. MG wyposażone jest w złącze Typ2 i nie obsługuje ładowarek prądu stałego. Oznacza to, że auto możemy ładować w domu ze zwykłego gniazdka, ale wówczas, korzystając z wbudowanej ładowarki i zestawu przewodów, zajmuje to około 10 godzin (wbudowana ładowarka pokładowa teoretycznie przyjmuje do 7 kWh, w praktyce nie udało nam się uzyskać wyników lepszych niż 2,4 kWh). Nie jest to problem, jeśli nasze dzienne przebiegi nie przekraczają 50-70 km, ale o szybkim doładowaniu auta w trasie możemy zapomnieć.

Zupełnie inaczej jest w przypadku Jaecoo 7 Super Hybrid, które - przy odrobinie samozaparcia - traktować można jako pełnoprawny samochód elektryczny. Auto ma na pokładzie złącze CCS2 i obsługuje ładowanie prądem stałym o mocy do 40 kW (6,6 kW prądem zmiennym). Oznacza to, że 20 minutowy postój na ładowarce powinien wystarczyć, by doładować baterię do 80 proc. jej pojemności. Ogromną zaletą Jaecoo 7 jest też możliwość zasilania urządzeń z pokładowego akumulatora. Dzięki temu z auta zasilać można urządzenia o mocach nawet 3,3 kW.
Z punktu widzenia zasięgu ważna jest również pojemność zbiorników paliwa obu pojazdów. Do MG zatankujemy maksymalnie 55 litrów benzyny. Do Jaecoo wlejemy ich aż 60.
MG HS szybsze niż Jaecoo. Ale poczujesz coś zupełnie odwrotnego
Jeśli wierzyć danym technicznym MG deklasuje Jaecoo nie tylko pod względem wymiarów, ale i osiągów. Producent deklaruje, że MG HS Plug-In Hybrid przyspiesza do 100 km/h w 6,9 s i rozpędza się do prędkości maksymalnej 200 km/h. Zdaniem producenta Jaecoo 7 Super Hybrid przyspieszać ma do 100 km/h w 8,5 s i osiągać prędkość maksymalną 180 km.
W rzeczywistości, wrażenia z jady tymi modelami są dokładnie odwrotne. MG sprawia wrażenie ospałego i niechętnie reagującego na wciśnięcie pedału przyspieszeni. Jaecoo - przeciwnie. Odznacza się żywiołową reakcją na gaz, która wręcz prowokuje kierowcę do agresywniejszego stylu prowadzenia.

By wykrzesać z MG lepszą dynamikę trzeba korzystać z trybu sportowego. W Jaecoo nie ma takiej potrzeby - bez względu na ustawienia, samochód chętnie przyspiesza w każdym zakresie prędkości i sprawie wrażenie bez porównania żwawszego.
1000 km zasięgu i 20 zł za 100 km. Plug-ina warto ładować z gniazdka
Podobnie wypada za to kwestia zużycia paliwa. W obu autach w warunkach miejskich regularnie osiągać można zużycie na poziomie około 4,5 l/100 km. Jazda autostradami i drogami szybkiego ruchu winduje wynik w okolice 6-7 l/100 km.
W obu przypadkach, w sprzyjających warunkach, można też pokonać nawet około 100 km korzystając wyłącznie z energii zgromadzonej w akumulatorach. Przy deklarowanych pojemnościach zbiornika paliwa daje to całkiem realne zasięgi w okolicach nawet 1000 km.

Nawet przy zużyciu rzędu 20 kWh na 100 km, jazda w trybie czysto elektrycznym wydaje się bardzo opłacalną opcją. Średnia cena kilowatogodziny w Polsce oscyluje dziś w okolicach 1 zł. Oznacza to, że wycieczki "wkoło komina" na prądzie, czy to za kierownicą MG HS czy Jaecoo 7, kosztować nas mogą zaledwie 20 zł/100 km.
MG HS czy Jaecoo 7? Czego nie dowiesz się z katalogów
Zanim wybierzecie się do salonów porównać oba modele, warto wiedzieć, że każdy z nich zdaje się być kierowany do zupełnie innego klienta. Zdradza to np. układ wnętrza obu pojazdów.
W MG poczujecie się jak w "starym, dobrym suvie". Klasyczny jest układ kokpitu z dwoma płaskimi ekranami o przekątnej 12,3 cala, dobre wrażenie robią też bardzo wygodne fotele (minus za mocno skrzypiącą skórę). Ograniczone, przynajmniej na tle konkurenta, wydają się być możliwości konfiguracji pracy układu napędowego czy zarządzania energią. Kierowca ma wprawdzie możliwość wybrania trybu jazdy (HEV/BEV), ale wszystko jest tutaj "po staremu". Mam tu na myśli architekturę kokpitu, umieszczenie wybieraka pracy napędu czy fizyczne przyciski do obsługi niektórych funkcji.

W MG można po prostu "wsiąść i jechać", nie przejmując się konfiguracją poszczególnych funkcji czy ustawień. Nie oznacza to jednak, że HS nie daje takich możliwości. Na kierownicy znajdziemy np. dwa przyciski konfigurowalne czy dwa niewielkie "joysticki", do których z poziomu menu na ekranie centralnym - przypisać można wybrane funkcje.
Duży plus należy się za wygłuszenie. W wielu przypadkach kierowca może utwierdzić się w przekonaniu o pracy silnika spalinowego wyłącznie dzięki danym z obrotomierza. Benzynowym motor odizolowano od kabiny szczelną przegrodą akustyczną - nawet w czasie szybszej jazdy autostradą pasażerowie z pewnością nie powinni narzekać na jego głośną pracę. Pod tym względem MG zdaje się górować nad konkurentem.
Ceny MG HS i Jaecoo 7
Już architektura wnętrza Jaecoo 7 Super Hybrid zdradza, że mamy do czynienia z samochodem zbudowanym według zupełnie innej szkoły. Wzorem Tesli na środku znajdziemy potężny dotykowy ekran o przekątnej 14,8 cala. Jak w Tesli próżno też szukać przycisków do uruchamiania pojazdu czy nawet zwolnienia hamulca postojowego. Niemal wszystko jest tutaj "multimedialne" i "cyfrowe", a samo auto zdaje się pełnić rolę przedłużenia waszego smartfona. Większością funkcji pojazdu steruje się z poziomu ekranu centralnego. Ten daje m.in. możliwość wyboru tapety czy zmiany barwy czy sposobu działania oświetlenia nastrojowego.

To pełnoprawny reprezentant chińskiego segmentu NEV (Nev Energy Vehicle) - mocno cyfrowy i "aplikacyjny" w obsłudze. Podobnie jak w MG, nie jest to zarzut lecz cecha produktu. Sam ekran dotykowy działa zaskakująco dobrze, ma też sporo możliwości konfiguracji (np. górnego menu, gdzie można dodać skróty do szybkiego wyłączenia części systemów ADAS).
Promocyjne ceny MG HS Plug-In Hybrid startują od 156 500 zł za wersję Excite i kończą się na 165 500 zł za topową odmianę Exclusive. Cennik Jaecoo 7 Super Hybrid otwiera kwota 159 900 zł za bazową wersję Select. Prezentowana odmiana Exclusive to wydatek 169 900 zl.

Biorąc pod uwagę szczyt cenników, za Jaecoo przemawiają - niedostępne w MG - elementy wyposażenia, jak chociażby wentylowane fotele przednie i duże, panoramiczne okno dachowe. Dużą zaletą może też być możliwość ładowania auta prądem stałym na publicznych ładowarkach czy traktowania go w roli magazynu prądu dzięki technologii (V2L).

Z drugiej strony szeregu zalet nie sposób odmówić też MG. Za mniejsza kwotę otrzymujemy zdecydowanie przestronniejszy pojazd. Na plus trzeba też zaliczyć lepsze zaplecze serwisowe. To drugie może mieć kluczowe znaczenie zwłaszcza jeśli - korzystając z niskiego spalania, dużego zbiornika paliwa i zasięgu na prądzie - planujemy często wypuszczać się naszym autem zagranicę.
Na zachód od Odry znajdziemy już autoryzowane stacje obsługi - marka zyskuje na popularności m.in. w Niemczech czy we Włoszech. Ewentualna awaria w trasie, w przeciwieństwie do Jaecoo, nie będzie więc oznaczała konieczności przetransportowania samochodu lawetą do najbliższego ASO w Polsce.