Skoda Superb PHEV L&K. Nawet z pustą baterią pali 6 l/100 km
Skoda Superb PHEV w bogato wyposażonej wersji Laurin & Klement i napędem hybrydowym plug-in z dużą baterią i mocą 204 KM kosztuje dokładnie tyle, co wersja ze 150-konnym dieslem 2.0 TDI. Przypadek? Można mieć wątpliwości. Ten model często wybierają firmy, zwykle do pokonywania długich dystansów, ale też jazdy po mieście - czy Superb PHEV to najlepszy samochód do floty łączący świat motoryzacji spalinowej i elektrycznej?

Spis treści:
- Czym różni się Skoda Superb PHEV od pozostałych wersji?
- Jaki jest zasięg elektryczny w Skodzie Superb PHEV?
- Ile pali Skoda Superb PHEV przy pustych bateriach?
- Dla kogo jest Skoda Superb PHEV?
Hybrydy plug-in miały być złotym środkiem - z jednej strony mogą poruszać się w trybie bezemisyjnym na dystansie kilkudziesięciu km po mieście i okolicach, z drugiej silnik spalinowy nie ogranicza ich zasięgu na dłuższych dystansach. Problem w tym, że według wielu badań, między innymi tych przeprowadzonych przez Międzynarodową Radę ds. Czystego Transportu, kierowcy PHEV-ów, zwłaszcza firmowych, nie ładują swoich pojazdów (mowa o nawet 70 proc.) i korzystają z nich jak z klasycznych hybryd.
Dlatego też przez większą część testu również korzystałem z Superba PHEV tak, jak robi to wielu kierowców - to znaczy nie ładowałem z zewnętrznego źródła.

Czym różni się Skoda Superb PHEV od pozostałych wersji?
Poza oczywistą różnicą, czyli napędem składającym się z silnika spalinowego, elektrycznego i dużego zestawu akumulatorów (o tym za chwilę) Superb PHEV ma mniejszy bagażnik. Zamiast gargantuicznych 645 litrów dostajemy "tylko" 510 l - to wciąż sporo, ale jednak wyraźnie mniej.
Na plus - przewody do ładowania można umieścić w schowku pod podłogą. Mniejszy jest też zbiornik paliwa, który pomieści 45 litrów przy 66 litrach w pozostałych wersjach. Do wersji PHEV nie dokupimy też koła zapasowego - efekt tego, że pod podłogą znajduje się bateria.

Poza tym hybrydowy Superb oferuje dokładnie te same zalety, co pozostałe odmiany - w środku jest przestronny jak S-klasa, ma świetne wyważone zawieszenie zapewniające przede wszystkim komfort, jest wykończony dobrej jakości materiałami, w tym prawdziwym drewnem w wersji Laurin&Klement, nie irytuje kierowcy przekombinowaną obsługą, między innymi dzięki dużym pokrętłom.
Jest w nim mnóstwo schowków (brawo za miękkie wyściełanie kieszeni w drzwiach, producenci premium mogą się uczyć), fotele są wygodne, multimedia szybkie i łatwo je ustawić "pod siebie", zresztą tak jak zestaw cyfrowych zegarów. Superb to ten rodzaj samochodu, do którego wsiadasz i po chwili czujesz się jak w domu - nawet jeśli musisz za pierwszym razem poprzestawiać nieco kilka mebli i zmienić zawartość kilku szuflad.

Jaki jest zasięg elektryczny w Skodzie Superb PHEV?
Pod skórą Superb PHEV ma zestaw składający się z 1,5-litrowego silnika benzynowego (150 KM), jednostki elektrycznej (115 KM) i dużego jak na hybrydę plug-in zestawu akumulatorów o tak zwanej pojemności 19,7 kWh (netto). Producent obiecuje nawet 133 km zasięgu elektrycznego. Łączna moc układu hybrydowego to 204 KM, siłę napędową na przednie koła przekazuje 6-stopniowa przekładnia DSG.

W rzeczywistości, podczas testu przeprowadzonego latem, jest on nieco niższy, ale też nie wznosiliśmy się na wyżyny, jeśli chodzi o zasady eco-drivingu. Można przyjąć, że jadąc "z ruchem" i głównie po mieście (także po miejskich obwodnicach z prędkościami 120-130 km/h) Superb PHEV przejedzie między 100 a 120 km bez uruchamiania jednostki spalinowej. Prędkość maksymalna w trybie elektrycznym wynosi właśnie 130 km/h, a kierowca dobrze czuje pod pedałem, jaki stopień jego wciśnięcia uruchomi tryb hybrydowy.
Do dyspozycji są trzy tryby rekuperacji - automatyczny (bazuje na danych z nawigacji i kamer automatycznie zwalniając na przykład przed rondami czy ograniczeniami prędkości), duży i mały. Szczególnie warto z nich korzystać właśnie w mieście, wówczas można prawie całkiem zapomnieć o korzystaniu z hamulca nożnego.
Poza standardowymi trybami jazdy (Eco, Comfort, Sport itd.) Superb PHEV ma dwa "ekstra" tryby nazwane E-Mode i Hybrid. Ten pierwszy można aktywować wyłącznie, gdy w akumulatorach jest wystarczająca ilość energii do jazdy w trybie elektrycznym.

Ile pali Skoda Superb PHEV przy pustych bateriach?
Po rozładowaniu baterii Superb PHEV zamienia się w klasyczną hybrydę i nadal bardzo często potrafi jeździć "na prądzie", szczególnie w mieście. Efekt to zużycie paliwa na poziomie około 6-6,5 l/100 km. Biorąc pod uwagę rozmiary auta i masę (ok. 1,8 tony) trzeba go uznać za świetny. Niewiele gorzej jest w trasie czy na autostradzie - przy 140 km/h auto potrzebuje około 7-7,5 l/100 km, przy 120 km/h około 6,5 l/100 km.
Dużą zaletą jest także płynność pracy napędu. Silnik spalinowy włącza się bez szarpnięć, jedynie wskazówka obrotomierza i delikatny pomruk jednostki daje o tym znać. Łatwo też "nauczyć" się skrzyni biegów i już po kilkunastu minutach wiadomo, jak mocne wciśnięcie gazu wywoła redukcję, a kiedy można "jechać" niższymi obrotami. Bardzo naturalny w działaniu (czytaj: nie za twardy) jest klasyczny hamulec nożny.

Do tego Superb PHEV dorzuca naprawdę wysoki poziom komfortu, który w ciężkich autach jest trudniejszy do uzyskania. Nawet na nierównej drodze Superb łagodnie tłumi dziury i nie przenosi drgań do kabiny. Nie jest to oczywiście samochód do jakiejś wybitnie entuzjastycznej jazdy po zakrętach, ale prowadzi się bardzo stabilnie.
Nie można też oczywiście pominąć osiągów. W mieście szybki start zapewnia silnik elektryczny, w trasie można liczyć na dobrą elastyczność. 8,1 s do setki to wynik tylko o 0,6 s gorszy od diesla, jednak wyposażonego w napęd 4x4.

Właśnie z trakcją podczas ruszania Superb miewa problemy, szczególnie na mokrej nawierzchni. Ruszać trzeba z wyczuciem, mocne wciśnięcie gazu wywołuje często efekt odwrotny do zamierzonego, koła "szukają" trakcji, a po chwili uruchamia się system kontroli trakcji.

Dla kogo jest Skoda Superb PHEV?
Z pewnością dla kogoś, kto wykorzysta jego możliwości jazdy "na prądzie" i będzie regularnie ładował akumulatory. Mocnym punktem Superba jest możliwość podłączenia go do szybkiej ładowarki DC (50 kW), która pozwoli naładować "baterie" w trakcie zakupów - w 26 minut od 10 do 80 proc. Bez ładowania Superb PHEV też pali mało, ale jednak nie o to w nim chodzi - przejechanie ponad 100 km za kilkanaście zł znacząco obniża "całościowe" zużycie paliwa, o co najmniej litr-półtora na każdy bak paliwa.

Za bogato wyposażoną odmianę Laurin & Klement (matrycowe reflektory, elektrycznie regulowane fotele z funkcją masażu, 13-calowy ekran multimediów, zawieszenie adaptacyjne) zapłacimy 211 850 zł.

W tej cenie dostajemy kawał wygodnego samochodu o porządnych osiągach i bez istotnych wad - odmiana czysto benzynowa o tej samej mocy jest tylko o 6 tys. zł tańsza. Napęd hybrydowy plug-in w tym wydaniu i cenie wreszcie ma sens.