Kupujesz auto używane? Oto lista elementów, których lepiej unikać
Większość samochodów na polskich drogach to kilkunastoletnie egzemplarze, takich aut szukamy również na rynku wtórnym. Należy jednak pamiętać, że z upływem czasu niektóre rozwiązania lub technologie wykorzystane w takich pojazdach mogą nastręczać więcej problemów niż pożytku. Dlatego warto zwrócić uwagę na kilka kluczowych kwestii przy zakupie samochodu używanego.
Spis treści:
Bez względu na to, jakiego samochodu poszukujemy, większość ma pod maską wiele wspólnych lub bardzo podobnych rozwiązań, które wraz z upływem lat zaczynają być problematyczne. Na szczęście, bez większości z nich można sobie poradzić i poszukać egzemplarza, który zapewni bezproblemową obsługę.
Przedstawiamy listę rozwiązań, które w kilku- i kilkunastoletnich autach potrafią płatach figle. Warto mieć ograniczone zaufanie i decydować się na zakup tak wyposażonego samochodu tylko w ostateczności. Ewentualnie można przygotować dodatkowy budżet na potencjalne naprawy, które nie zawsze muszą być ekstremalnie kosztowne.
System start-stop
System start-stop jest obecny w większości nowych samochodów i pozwala oszczędzać paliwo w mieście poprzez wyłączanie silnika podczas postoju. Gdy kierowca naciśnie sprzęgło lub zwolni pedał hamulca (w przypadku samochodów z automatyczną skrzynią biegów), silnik uruchamia się ponownie. Ta technologia nie była tak powszechna kilkanaście lat temu.
Technologia start-stop pozwala oszczędzać paliwo, ale może być kosztowna w utrzymaniu. Często awarie dotyczą akumulatora, który może być nawet dwa razy droższy od zwykłej baterii. Akumulatory w samochodach z systemem start-stop muszą być odporne na wielokrotne uruchamianie i gaszenie silnika oraz współpracować z układem rekuperacji energii, co prowadzi do szybszego zużycia.
Kolejnym podzespołem na liście potencjalnych problemów związanych z tym układem jest rozrusznik. Zwykle w autach ze start-stopem montuje się bardziej odporną wersję niż w autach bez systemu start-stop, ale jeszcze nie udało się stworzyć takiego, który będzie całkowicie bezawaryjny. W końcu aktywny system start-stop wymusza uruchamia silnik nawet kilkadziesiąt razy w ciągu dnia.
Zawieszenie pneumatyczne i adaptacyjne
awieszenie, które zapewnia sportowe doznania podczas jazdy po zakrętach oraz jednocześnie tłumi wszelkie nierówności na drodze, jest marzeniem wielu kierowców. Dlatego samochody z segmentu premium często są wyposażone w adaptacyjne lub pneumatyczne zawieszenie. Czasem takie rozwiązanie jest dostępne tylko na tylnej osi.
Jednak po latach ta technologia, która zapewnia komfort, może sprawiać wiele problemów. Naprawa zawieszenia pneumatycznego może kosztować kilka tysięcy złotych lub nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych, jeśli ciężko dostępne są części zamienne.
Na szczęście na rynku dostępne są firmy zajmujące się regeneracją takich elementów. Dzięki temu można zaoszczędzić spore kwoty. Ale na wszelki wypadek dobrze jest unikać pneumatycznego lub adaptacyjnego zawieszenia w autach z segmentu premium.
Skrzynia dwusprzęgłowa i półautomatyczna
Skrzynie dwusprzęgłowe są wygodnym rozwiązaniem, ale mogą być kosztowne w utrzymaniu. Z czasem i przebiegiem mogą pojawić się problemy, takie jak konieczność wymiany sprzęgła tarczowego. W przypadku skrzyni dwusprzęgłowej trzeba wymienić aż dwa sprzęgła, a do tego doliczyć koło dwumasowe. To sprawia, że rachunek za naprawę może być wysoki. Warto więc rozważyć inne opcje, zwłaszcza jeśli szukamy auta z dobrym stosunkiem ceny do jakości.
Dużo większe problemy zaczynają się, gdy dojdzie do awarii mechatroniki sterującej skrzynią. Rachunek wynoszący kilka tysięcy złotych brzmi jak optymistyczne wyjście z sytuacji. Dlatego warto rozglądać się za samochodami z niedużymi przebiegami, które wyposażono w skrzynię dwusprzęgłową.
Czasem może kusić zakup auta z przekładnią zautomatyzowaną, zwaną też półautomatem. To rodzaj skrzyni biegów, która wyglądem i działaniem przypomina automat, ale w rzeczywistości jest to zwykła skrzynia manualna, sterowana automatycznym systemem. Takie rozwiązanie może być problematyczne podczas naprawy, ponieważ niektóre serwisy nie chcą się podejmować takiej usługi, a te, które to robią, potrafią liczyć krocie za swoją pracę. Warto zwrócić uwagę na to, czy samochód, który planujemy kupić, ma półautomatyczną skrzynię biegów, aby uniknąć potencjalnych problemów i wysokich kosztów naprawy.
Bezpośredni wtrysk benzyny
Na polskim rynku wtórnym królują kilkunastoletnie samochody z grupy VAG. To epoka, kiedy producenci zaczęli stosować bezpośredni wtrysk paliwa w swoich najpopularniejszych konstrukcjach oznaczanych. Często poznamy takie samochody po oznaczeniach FSI (Volkswagen, Audi) czy GDI (inni producenci). Takie silniki są z założenia bardziej ekonomiczne i elastyczne.
Ta druga cecha powoduje, że często pracują na niższych obrotach, co odbija się po latach eksploatacji. Podawanie paliwa bezpośrednio do komór spalania i jazda na niskich obrotach kończy się gromadzeniem dużej ilości nagarów. Pomaga regularne czyszczenie silnika, ale kłopoty pojawiają się nawet przy niedużych przebiegach.
Szerokim łukiem należy omijać egzemplarze z instalacją LPG. Bezpośredni wtrysk i autogaz brzmią jak problemy. Nawet jeśli jakimś cudem udało się skonfigurować taką instalację, to nie ma pewności, czy za chwilę nie odmówi posłuszeństwa.
***