Asystenci kierowcy. Jak ułatwiają jazdę jesienią i zimą?
Jazda samochodem jesienią i zimą to dla wielu kierowców spore wyzwanie, szczególnie gdy są trudne warunki. Często dochodzi do nieprzewidzianych sytuacji - poślizgu, utraty przyczepności czy staczania się ze wzniesień pokrytych śniegiem. Z pomocą przychodzi technologia oraz niezastąpieni asystenci kierowcy. Współczesne samochody naszpikowane są rozwiązaniami, dzięki którym jazda jest bardziej bezpieczna i przyjemna. Warto je poznać oraz wiedzieć kiedy i jak ich używać.
Krytyczne sytuacje na drodze są zdecydowanie mniej niebezpieczne między innymi za sprawą elektronicznego programu stabilizacji toru jazdy (ESP). System został stworzony jeszcze pod koniec lat 80. po to, aby zapobiegać utracie przyczepności. Jak wynika z badań Bloomberg Philanthropies, ESP zmniejsza liczbę ofiar śmiertelnych w wypadkach związanych z utratą kontroli aż o 38 proc. W związku z tym, od 2014 roku ESP jest obowiązkowy na terenie Unii Europejskiej we wszystkich nowo rejestrowanych samochodach osobowych.
Jak działa ESP w samochodzie? System ma przede wszystkim korygować tor jazdy w momencie poślizgu. Electronic Stability Program jest częścią elektronicznych systemów bezpieczeństwa czynnego i wspomagany jest czujnikami, które działają nieustannie w trakcie jazdy i przesyłają informacje o nieprawidłowym położeniu pojazdu względem kierunku wyznaczanego przez koła.
ESP interweniuje, kiedy wystąpi różnica między faktycznym torem ruchu samochodu a tym, który wybrał kierowca. Na podstawie pomiarów zebranych z czujników uruchamia hamulce przy odpowiednich kołach oraz zmniejsza moment obrotowy silnika.
Układ zapobiega nadsterowności samochodu, która wynika z poślizgu kół tylnej osi i tył pojazdu w trakcie zakrętu "ucieka" na zewnątrz. Zapobiega również podsterowności, kiedy w trakcie zakrętu przód pojazdu "ucieka" na zewnątrz. ESP doskonale sprawdza się w trudnych warunkach atmosferycznych, zwłaszcza w trakcie opadów śniegu i deszczu lub podczas słabej przyczepności. W szczególnych sytuacjach ESP można wyłączyć, niemniej zaleca się korzystanie z niego cały czas w podczas jazdy.
Bezpieczną jazdę zimą zapewnia także ASR. To skrót od Acceleration Slip Regulation. Inna nazwa to TCS, czyli Traction Control System. System opiera się na czujnikach prędkości obrotowej kół i jeśli wyczuje różnicę w ich prędkości, steruje mocą i osiągami silnika tak, aby tę prędkość wyrównać i zapewnić maksymalną przyczepność podczas przyspieszania. Układ współpracuje z systemem ESP.
ASR przydaje się głównie podczas ruszania lub włączania się do ruchu, a także przyspieszania na śliskiej nawierzchni. Reguluje bowiem napędem w taki sposób, aby zapobiec potencjalnej utracie przyczepności kół napędowych, by umożliwić dynamiczne ruszenie z miejsca.
Nazwa ABS to skrót składający się ze słów "Anti-lock braking system". Jego główne zadanie to zapobieganie blokowaniu kół podczas hamowania. Co daje to kierowcy na drodze? Przede wszystkim mogą skuteczniej hamować na śliskiej nawierzchni. Każdy samochód sprzedawany w w Unii Europejskiej musi być wyposażony w ten system.
Jak działa ABS? Na ten system składa się czujnik montowany przy każdym kole, komputer oraz hydrauliczny układ sterujący pracą hamulców. Czujniki wysyłają informacje o prędkości kół do komputera. Jeśli jego analiza wykaże, że jedno z kół zablokowało się, zmniejszany jest nacisk na koło, żeby znów zaczęło się obracać. Po odzyskaniu przyczepności system zwiększa ciśnienie w układzie hamulcowym. Dzieje się tak kilkadziesiąt razy na sekundę.
Jak hamować używając systemu ABS? Trzeba się tego po prostu nauczyć i zapamiętać o jednej złotej zasadzie. Żeby hamowanie było skuteczne, pedał hamulca musi być mocno wciśnięty w podłogę. Należy to robić aż do momentu zatrzymania samochodu. Nie należy hamować pulsacyjnie, bo za dawkowanie ciśnienia w układzie hamulcowym odpowiedzialny jest ABS. Działanie systemu sprawia, że pojawia się charakterystyczne "bicie" pedału hamulca oraz przerywany odgłos dochodzący z kół. Do tego włącza się kontrolka. Nie należy bać się tych objawów i pod żadnym pozorem nie odpuszczać naciskania hamulca.
Współczesne samochody wyposażone są w sporą liczbę funkcji. Pośród wielu mniej przydatnych znajdują się absolutnie niezwykłe, poprawiające jakość jazdy i bezpieczeństwo. To chociażby asystent świateł drogowych - funkcja, która w poszczególnych modelach samochodów może automatycznie regulować zasięg reflektorów. Dzięki czujnikom, które są ustawione w kamerze przedniej szyby, może także dostosowywać jasność do warunków na drodze. Jak włączyć asystenta świateł drogowych? Najczęściej wystarczy ustawić pokrętło świateł w pozycji "Auto" na dźwigni obsługi na kierownicy.
Inne systemy wspomagania widoczności to także czujniki parkowania oraz kamera cofania. Te pomagają kierowcom uniknąć stłuczek, zarysowań czy nawet wjechanie w zaspy. Warto jednak mieć na uwadze, że elektronika nie lubi zimowych warunków. Systemy wspomagające widoczność działają w oparciu o kamery oraz radary. Jednak śnieg i błoto pośniegowe zalegające na samochodzie, szczególnie w miejscu czujników, może je wyłączyć. Warto pamiętać, że takie systemy jak adaptacyjny tempomat czy asystent pasa ruchu również oparte są na systemie kamer. W czasie jazdy może się zdarzyć, że zostaną wyłączone. Wtedy należy zjechać na najbliższą stację benzynową i po prostu sprawdzić jak wygląda sytuacja z czujnikami i radarami.
Przeczytaj również:
Osłona na szybę samochodu zamiast skrobaczki. Czy to ma sens?
Zimowa jazda z głową. Jak oszczędzać paliwo, gdy jest mróz?
Zimą zawsze wciskam ten przycisk. Mechanik na mnie nie zarobi