Naciskasz - ryzykujesz. Ale czasem nie ma innego wyjścia

Ilość systemów wspomagających kierowcę oraz układów bezpieczeństwa we współczesnych samochodach może przyprawić niejednego kierowcę o zawrót głowy. O obecności wielu z nich kierowcy nie mają nawet pojęcia. Do najpowszechniejszych montowanych w samochodach układów od ponad 20 lat należą między innymi ABS i kontrola trakcji ASR lub ESP. Ten ostatni znacząco poprawia bezpieczeństwo podczas jazdy głównie w trakcie przyspieszania, ale w określonych warunkach może być jego działanie może być problematyczne. Czasem dobrym pomysłem jest wyłączenie go.

System ASR - co to jest i do czego służy?

Skrót ASR (Acceleration Slip Regulation; inna nazwa to TCS, czyli Traction Control System) to nazwa systemu, którego zadaniem jest poprawa bezpieczeństwa podczas jazdy. System opiera się na czujnikach prędkości obrotowej kół i jeśli wyczuje różnicę w prędkości kół, steruje mocą i osiągami silnika w taki sposób, aby tę prędkość wyrównać i przywrócić, a raczej zapewnić maksymalną przyczepność kołom samochodu podczas przyspieszania. Układ współpracuje również z systemem stabilizacji toru jady ESP. 

ASR przydaje się głównie podczas ruszania lub włączania się do ruchu, a także przyspieszania na śliskiej nawierzchni - reguluje i zawiaduje napędem w taki sposób, aby zapobiec potencjalnej utracie przyczepności kół napędowych, by umożliwić dynamiczne i jak najszybsze ruszenie z miejsca. Zwykle odbywa się to kosztem osiągów - ograniczeniem mocy silnika poprzez opóźnienie zapłonu (lub elektroniczne odjęcie gazu). System wspomaga też stabilną jazdę podczas podjeżdżania pod wzniesienie po śliskiej nawierzchni na przykład zimą.

Reklama

O działaniu systemu w momencie utraty przyczepności informuje migająca żółta kontrolka (np. trójkąt z wykrzyknikiem lub ikona samochodu z zygzakami).

Za co odpowiada system ESP i czym różni się od ASR

ASR to jednak nie to samo co ESP, choć zasady działania obu systemów są podobne. Często oba występują w parze - samochody są wyposażone w oba, ze względu na to, że działają na zbliżonych zasadach. ESP odpowiada za utrzymanie kierunku jazdy, czyli za stabilizację toru jazdy. Dzieje się to również na zasadzie ujęcia gazu, odcięcia lub opóźnienia zapłonu i ograniczeniu mocy przenoszonej na koła, a także w nowocześniejszych samochodach współpracy z układem hamulcowym - ESP wykorzystuje hamulce do ustabilizowania toru jazdy samochodu. System ratuje nas głównie jeśli wpadniemy w poślizg jadąc zbyt szybko w nieodpowiednich warunkach - w momencie kiedy samochód staje się podsterowny lub nadsterowny i "wypada" z obranego toru jazdy.

Czy da się wyłączyć kontrolę trakcji?

W większości przypadków da się wyłączyć, a raczej ograniczyć działanie systemów ESP i ASR. W samochodach sprzed kilkunastu lat była możliwość całkowitej deaktywacji, ale wielu producentów zdecydowało, że system powinien pozostać aktywny, tyle że uśpiony. Dlatego w nowszych samochodach mimo obecności przycisku deaktywującego system kontroli trakcji, użycie go powoduje jedynie ograniczenie sposobu działania. Mimo wyłączenia system pozostaje aktywny i interweniuje w przypadkach skrajnej utraty przyczepności, jeśli wyczuje, że kierowca całkowicie utracił kontrolę nad samochodem. W bardziej sportowych samochodach pozwala nawet na konkretniejsze uślizgi, ale gdy auto całkowicie wypada z toru jazdy system aktywuje się i ratuje kierowcę z opresji. 

O wyłączeniu lub ograniczeniu działania kontroli trakcji informuje świecąca się na żółto kontrolka ESP (ikona samochodu z charakterystycznymi zygzakami czy też "esami").

Kiedy wyłączyć ESP/ASR?

Układ kontroli trakcji warto wyłączyć na przykład podczas jazdy na torze wyścigowym. W taki warunkach jazda wymaga maksymalnych osiągów, a niewielkie poślizgi i utrata przyczepności jest dopuszczalna, zatem działanie systemu odcinającego moc i niepotrzebnie stabilizującego samochód jest niepożądane. Wyłączenie kontroli trakcji może być dobrym pomysłem również w określonych zimowych warunkach. Zdarza się bowiem, że jadąc po kopnym śniegu lub śliskiej nawierzchni samochód utraci przyczepność, a system zachowuje się nieco nieprzewidywalnie próbując ustabilizować tor jazdy. W efekcie może to przeszkodzić bardziej doświadczonym kierowcom w przywróceniu właściwego toru jazdy w sposób "manualny" - za pomocą szybkiej "kontry" kierownicą. 

W efekcie kierowca próbujący założyć kontrę niejako przeciwdziała działaniu kontroli trakcji, co może doprowadzić do całkowitej utraty kontroli nad samochodem i na przykład obrócenia auta, lub wypadnięcia z drogi.

Zauważą to głównie kierowcy, którzy prowadzili samochody bez tego systemu - sprzed ery ESP, bowiem właśnie wtedy wyjście z podbramkowej sytuacji w trakcie poślizgu zależało głównie od umiejętności kierowcy. Umiejętność kontrowania była wtedy jak najbardziej pożądana. Stare przyzwyczajenia pozostają we krwi wielu kierowców, więc w trudnych warunkach może okazać się, że wyłączenie kontroli trakcji i poleganie na własnych umiejętnościach będzie dobrą decyzją. 

Podobnie może być podczas próby wyjechania z piaskowej pułapki lub błota. System ASR wyczuwając potencjalną utratę przyczepności podczas ruszania, może całkowicie przymknąć przepustnicę odcinając moc i samochód ani drgnie. Choć z jednej strony nie ma ryzyka, że zakopiemy się głębiej, to z drugiej nie możemy podjąć próby wyjechania z sypkiej pułapki nawet "siłą" - próbując wyrwać się przy wykorzystaniu mocy silnika. W takiej sytuacji bardziej przydatny niż kontrola trakcji jest mechanizm różnicowy w układzie napędowym.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: porady dla kierowców | ESP | samochód zimą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy