Przez tory na czerwonym świetle. Zaoszczędził 3 minuty, straci tysiące zł

Na jednym z przejazdów kolejowych kierowca Citroena zignorował czerwone światło. Niebezpieczny manewr sprawił, że "zaoszczędził" kilka minut, ale może stracić kilka tysięcy złotych.

Czerwone światło na przejeździe kolejowym informuje nas, że już niedługo przejedzie pociąg. Jeśli przejazd posiada rogatki, czerwone światło zapala się nieco wcześniej przed ich zamknięciem. Chodzi o to, by pojazdy nie zostały zablokowane przez zapory i w efekcie nie utknęły na przejeździe. 

Niezależnie jednak od tego, czy rogatki na danym przejeździe są, czy nie, kierowca, widząc czerwone światło, ma obowiązek zatrzymać się przed przejazdem kolejowym. Przykład kierującego Citroenem z udostępnionego w internecie nagrania pokazuje, że niektórzy kierujący wciąż traktują przepisy drogowe jak niezobowiązujące sugestie. 

Reklama

Kierowca Citroena nie zatrzymał się przed przejazdem kolejowym mimo czerwonego światła

Zgodnie z informacjami, które widzimy na filmie, możemy dowiedzieć się, że o godzinie 15:12 autor filmu dojeżdża do przejazdu i, widząc palące się czerwone światła, zatrzymuje się przed torami. Nieco ponad minutę później możemy zauważyć, że po drugiej stronie ustawiło się już kilka aut i, podobnie jak autor nagrania, cierpliwie czekają na możliwość przejazdu. 

Czekać jednak nie ma zamiaru kierowca Citroena. Przejeżdża z lewej strony nagrywającego i, jak gdyby nigdy nic, przedostaje się na drugą stronę przejazdu kolejowego. Minutę po tym zdarzeniu (o 15:14) w kadrze kamery pojawia się szynobus.

W tym wypadku kierowca miał ewidentnie więcej szczęścia niż rozumu. W wyniku niebezpiecznego manewru zaoszczędził może 3 minuty. Warto jednak pamiętać, że gdyby doszło do konfrontacji jego z szynobusem, zakończyłaby się ona dla niego tragicznie. W zderzeniu z pociągiem samochód jest zawsze bez szans. Można retorycznie zapytać, czy warto ryzykować życie dla kilku zaoszczędzonych minut?

Jaką karę powienien ponieść kierowca Citroena?

Za niestosowanie się do czerwonego światła kierowca powinien otrzymać mandat w wysokości 2 tys. złotych (jeśli jednak jest to jego kolejne tego typu wykroczenie w ciągu dwóch lat, kwota mandatu zgodnie z zasadą recydywy rośnie do 4 tys. złotych) oraz 15 punktów karnych. 

Prawdopodobny jest również mandat za wyprzedzanie w bliskiej odległości przejazdu kolejowego. Wówczas powinien otrzymać mandat w wysokości 1 tys. złotych oraz 10 punktów karnych. W tym wypadku również obowiązuje zasada recydywy. Wówczas mandat rośnie do 2 tys. złotych.

Jeśli nagranie trafi na policyjną skrzynkę kierowca Citroena poniesie konsekwencje swojej brawury.

Jakie mandaty można dostać na przejeździe kolejowym?

Warto przypomnieć, jakie kary możemy otrzymać za niewłaściwe zachowanie na przejeździe kolejowym. Oprócz złamania zakazu wjazdu za sygnalizator przy sygnale czerwonym, czerwonym migającym lub dwóch na przemian migających sygnałach czerwonych, albo za inne urządzenie nadające te sygnały, mandat w wysokości 2 tys. złotych oraz 15 punktów karnych możemy otrzymać również za:

  • złamanie zakazu wjazdu na przejazd kolejowy, jeśli po jego drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy
  • złamanie zakazu objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór oraz wjeżdżania na przejazd, jeśli opuszczanie ich zostało rozpoczęte lub podnoszenie nie zostało zakończone.

Dodatkowo trzeba pamiętać, że wykroczenia te objęte są zasadą tzw. recydywy. Jeśli kierowca popełni wykroczenie ponownie w ciągu dwóch lat otrzyma dwukrotnie wyższy mandat. W powyższych wypadkach będzie to kwota 4 tys. złotych. Punkty karne nie ulegają jednak podwyższeniu.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: czerwone światło | przejazd kolejowy | tory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy