​Policjanci rozłożyli maszt z kamerami. I posypały się wysokie mandaty

Za wykroczenia popełnione na przejeździe kolejowym grożą srogie mandaty. Nowy taryfikator mandatów nie przewiduje wyjątków nie tylko dla kierowców, ale również pieszych czy rowerzystów.

Za zignorowanie migającego czerwonego światła przed przejazdem taryfikator przewiduje mandat w wysokości 2 tys. zł. Dokładnie tyle wynosi mandat za wjechanie na przejazd, gdy światło czerwone jest włączone, a zapory są otwarte. Trzeba bowiem pamiętać, że światło czerwone włącza się wcześniej, właśnie po to, by samochody się zatrzymały. Dopiero po chwili zamykają się rogatki, dzięki takiemu rozwiązaniu nie ma zagrożenia, by rogatki na przejeździe uwięziły samochód.

Kontrola przejazdu kolejowego. W akcji Mobilne Centrum Monitoringu

Policjanci systematycznie kontrolują przejazdy. Taką akcję przeprowadzono właśnie w Bydgoszczy, gdzie użyto do tego celu tzw. Mobilnego Centrum Monitoringu. Jest do duży, nieoznakowany radiowóz, który można rozpoznać m.in. po zamontowanym na dachu maszcie z kamerami. 

Reklama

Samochód ustawiono w taki sposób, że kamery monitorowały jeden ze strzeżonych przejazdów. Kierowcy, którzy popełniali wykroczenie byli zatrzymywani przez kolejne policyjne załogi już po zjechaniu z przejazdu.

Pięć pouczeń, trzy mandaty. Ale srogie

W ciągu dwugodzinnej akcji kamery zarejestrowały ośmiu kierowców, którzy popełnili wykroczenia. Policjanci wykazali się jednak wyrozumiałością, aż w pięciu przypadkach zastosowali pouczenia. Mandatami w wysokości 2 tys. zł. ukarano trzech kierowców, którzy w najbardziej drastyczny sposób złamali przepisy.

Warto pamiętać, że mandat w wysokości 2 tys. zł grozi również za zbyt szybkie wjechanie na przejazd, gdy rogatki już się podnoszą, ale czerwone światła jeszcze nie zgasły. Legalnie wjechać można dopiero, gdy rogatki się zatrzymają pionowo, wówczas światło czerwone gaśnie.

Mandatem w wysokości 2 tys. zł zagrożone są te wykroczenia:

  • Naruszenie przez kierującego pojazdem zakazu objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór oraz wjeżdżania na przejazd, jeśli opuszczanie ich zostało rozpoczęte lub podnoszenie ich nie zostało zakończone;
  • Naruszenie przez kierującego pojazdem na przejeździe kolejowym zakazu wjazdu za sygnalizator przy sygnale czerwonym, czerwonym migającym lub dwóch na przemian migających sygnałach czerwonych, lub za inne urządzenie nadające te sygnały;
  • Naruszenie przez kierującego pojazdem zakazu wjeżdżania na przejazd kolejowy, jeśli po jego drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy.

Wszystkie wymienione wyżej naruszenia dotyczą nie tylko kierowców samochodów, ale również rowerzystów.

Wykroczenia na przejazdach objęte są zasadą recydywy. Jeśli w ciągu dwóch lat od chwili popełnienia jednego wykroczenia, kierowca popełni je ponownie, zostanie ukarany podwójnym mandatem (kara związana z punktami karnymi nie będzie podwajana). A to oznacza mandat w wysokości 4 tys. zł.

Na przejazdach kolejowych uważać powinni również piesi. Dla nich również przewidziano niezwykle wysokie mandaty.

Mandat na przejeździe kolejowym - kary dla pieszych w 2023 roku

  • 2000 złotych - wchodzenie na torowisko, kiedy zapory lub półzapory są opuszczone bądź rozpoczęto ich opuszczanie;    
  • 2000 złotych - dla osoby kierującej kolumną pieszych i poganiaczy zwierząt przy wejściu za sygnalizator z czerwonym światłem lub inne urządzenie nadające sygnały ostrzegawcze;    
  • 300 złotych - korzystanie z telefonu lub innego urządzenia odwracającego uwagę podczas przechodzenia przez torowisko;    
  • 50 złotych - chodzenie po torowisku i przechodzenie przez torowisko w niedozwolonym miejscu;    
  • 50 złotych - zwalnianie przy pokonywaniu torowiska.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przejazd kolejowy | rogatki | nowy taryfikator mandatów | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy