Pracownik służby drogowej zatrzymał rowerzystę na drodze ekspresowej
Jedną z wielu rzeczy zabronionych rowerzystom, jest jazda drogą ekspresową i autostradą. Niestety, dochodzi do przypadków łamania tego przepisu, co prowadzi do bardzo niebezpiecznych zdarzeń.
Spis treści:
W naszym serwisie kilkukrotnie informowaliśmy o takich przypadkach. A to ktoś jechał na komunię rowerem, który miał wręczyć na prezent, a do śpieszył się do dziewczyny, a to wybrał się na wakacje. Wszystkie te przypadki łączy to, że rowerzyści poruszali się drogami szybkiego ruchu - ekspresowymi lub autostradami, czego im robić absolutnie nie wolno.
Rowerzysta na drodze ekspresowej zatrzymany
O wszystkich takich zdarzeniach kierowcy informują policjantów, którzy następnie muszą zlokalizować niebezpiecznego rowerzystę, ukarać go mandatem i w różny sposób usunąć z drogi. Czasem polega to na eskortowaniu delikwenta do najbliższego zjazdu.
Co jednak zrobić, gdy policjantów nie ma na miejscu, ale są pracownicy służby drogowej? Oni również potrafią wziąć sprawy we własne ręce, co dokumentuje poniższe wideo, które zastało zarejestrowane na drodze S10 pod Bydgoszczą.
Jesteś pełnoletni? Możesz wsiadać na rower i jechać
Polskie prawodawstwo rowerowe nie jest doskonałe. O ile dzieci w wieku do 10 lat mogą korzystać z rowerów wyłącznie pod opieką, a starsze do samodzielnej jazdy potrzebują karty rowerowej (a jej uzyskanie wiąże się ze zdaniem egzaminu), o tyle pełnoletni rowerzyści nie muszą się wykazywać żadną znajomością przepisów ruchu drogowego. Innymi słowy, mogą po prostu wsiąść na rower i jechać. Rowerzyści nie mają również obowiązku wykupienia OC, a rowery nie są żaden sposób rejestrowane, by umożliwić ich identyfikację.
Mandaty dla rowerzystów sięgają 2500 zł
Tymczasem rowerzystów obowiązuje szereg przepisów, za których nieprzestrzeganie grozić mogą naprawdę wysokie mandaty. W skrajnym przypadku może to być nawet 2500 zł, na tyle taryfikator wycenia np. na wjazd na przejazd kolejowy, zanim zapory nie podniosą się do pionu.
***