Obwodnica Krakowa opóźniona do 2025 roku? Wszystko przez jeden węzeł

Wszystko wskazuje na to, że otwarcie tak oczekiwanej przez kierowców północnej obwodnicy Krakowa zostanie ponownie opóźnione i kierowcy nie pojadą nią już w tym roku. Wszystko przez jeden źle zaprojektowany węzeł.

Węzeł Kraków-Mistrzejowice został źle zaprojektowany

Jak informowaliśmy w lutym 2022 roku, do sieci trafiła symulacja, według której węzeł drogowy Kraków-Mistrzejowice, mający łączyć drogi ekspresowe S7 (łączy Kraków z Warszawą) oraz S52 (północna obwodnica Krakowa), został źle zaprojektowany. Był to zresztą kolejny oddolny głos w tej sprawie, ale najbardziej się przebił, dzięki właśnie trafiającej do wyobraźni symulacji tego, jak będzie działać ten węzeł w praktyce.

Najpoważniejszy zarzut dotyczył tego, że dwie trzypasmowe drogi ekspresowe połączono zaledwie jednopasmowym łącznikiem. Do tego dochodził problem kilkukrotnego krzyżowania się potoków ruchu na bardzo krótkich odcinkach, nawet jedynie 100 metrów. Powstały bardzo poważne obawy, że węzeł Kraków-Mistrzejowice może stać się przez to bardzo niedrożny i powodować częste korki oraz podwyższone ryzyko kolizji, bardzo utrudniając korzystanie z obwodnicy Krakowa.

Reklama

Problem całego projektu węzła polegał też na tym, że powstał on według założeń jeszcze z 2017 roku, kiedy szacowano że w 2025 roku ruch na obwodnicy Krakowa przekroczy 30 tys. pojazdów na dobę. Tymczasem dostępne były już nowsze o cztery lata analizy, zgodnie z którymi już wtedy ruch na istniejącej już części obwodnicy wynosi 40-85 tys. pojazdów na dobę.

Drogowcy wykopali tunel na Północnej Obwodnicy Krakowa

Nowa wersja węzła na obwodnicy Krakowa jest gotowa, ale nie ma akceptacji

Powyższe obawy nie pozostały na szczęście bez reakcji ze strony Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która zleciła przeprowadzenie stosowanych analiz Politechnice Krakowskiej. Ta w dużej mierze potwierdziła słuszność obaw i zastrzeżeń, zgłaszanych przez internautów i autorów powyższej symulacji. Podjęto więc decyzję o wprowadzeniu niezbędnych zmian do projektu.

Te miały polegać głównie na stworzeniu dwupasmowych łączników zamiast jednopasmowych. Ponieważ z wykonawcą podpisano kontrakt w formule "projektuj i buduj", to po jego stronie było przygotowanie poprawionego projektu. Oczywiście wykonawca początkowo miał wykonać jedynie projekt wykonawczy, czyli określający umiejscowienie latarń czy studzienek, więc chociaż GDDKiA próbowała problem bagatelizować, już wówczas było wiadomo, że węzeł będzie będzie opóźniony.

Ostatecznie projekt nowego powstał i wówczas okazało się, że skala zmian jest tak duża, że konieczne będzie wydanie nowej decyzji ZRID (Zezwolenia na Realizację Inwestycji Drogowej). Stosowny wniosek trafił do urzędu wojewódzkiego w maju 2023 roku, niestety decyzja nie została wydana do dziś. A to będzie miało poważne konsekwencje dla całej obwodnicy Krakowa.

"Krakowski obwarzanek" z betonu i stali będzie miał 20 km

Kiedy otwarcie północnej obwodnicy Krakowa?

Zgodnie z informacjami, jakie pojawiły się w 2016 roku, kiedy ogłoszono rozpoczęcie inwestycji, północna obwodnica Krakowa (S52) miała zostać oddana do 2022 roku. Jak to często bywa w przypadku inwestycji drogowych, pojawiły się opóźniania i obecnie plan zakłada, że obwodnica będzie gotowa we wrześniu 2024 roku.

Problem polega na tym, że w obrębie węzła Kraków-Mistrzejowice prace postępują wyłącznie na głównych nitkach, natomiast budowa łączników nie może się rozpocząć bez decyzji ZRID. Czy więc kierowcy faktycznie pojadą obwodnicą jesienią tego roku? Zgodnie z planem budowa drogi S7, ma zakończyć się w listopadzie 2024. Jest bardzo prawdopodobne, że dopiero wówczas dojdzie do otwarcia drogi S52 (czyli północnej obwodnicy Krakowa), która na węźle Mistrzejowice połączy się z odcinkiem drogi S7 biegnącym na północ (do węzła Widoma). Możliwe będzie więc wjechanie na obwodnicę z trasy od Warszawy. 

Natomiast nie będzie gotowy odcinek drogi S7 łączący węzeł Mistrzejowice z węzłem Nowa Huta. Kierowcy nie pojadą więc dalej w kierunku wschodniej obwodnicy i południowych dzielnic Krakowa oraz autostrady A4.

Ponieważ nie ma decyzji ZRID można mówić tylko o szacunkowym terminie otwarcia tego odcinka - ma to nastąpić w 2025 roku. Dopiero wtedy Kraków zyska pełen ring.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: obwodnica Krakowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy