Dramatyczne dane z dróg. NIK: 1/3 mostów niebezpieczna dla zdrowia i życia
Dramatyczne informacje płyną z raportu Najwyższej Izby Kontroli, która skontrolowała stan tuneli, mostów i przepustów drogowych na terenie pięciu województw: kujawsko-pomorskiego, mazowieckiego, lubelskiego, opolskiego i świętokrzyskiego. Ponad jedna trzecia obiektów stwarzała niebezpieczeństwo dla ruchu publicznego lub zdrowia i życia użytkowników, a 4 proc. zagrożone było katastrofą budowlaną.
Spis treści:
- Ile mostów i wiaduktów jest na polskich drogach?
- Druzgocące dane z kontroli - dwie trzecie zarządców działało nielegalnie
- Dramatyczny raport NIK. 1/3 obiektów niebezpieczna dla użytkowników
- W Bydgoszczy pomylili wiadukt z przepustem
- Odpadający z mostu beton sypał się na pociągi
- Jedziesz "powiatówką", lepiej uważaj
- XXI wiek w Polsce, czyli 1,7 tys. zł na remont mostu
- Remont po polsku - jest zakaz wjazdu jest, ale objazdu brak
Najwyższa Izba Kontroli już trzeci raz skontrolowała, w jaki sposób lokalni zarządcy dróg wywiązują się z obowiązku dbania o obiekty inżynierskie. Wnioski śmiało uznać można za "druzgocące".
Ile mostów i wiaduktów jest na polskich drogach?
W Polsce, na koniec 2021 roku, na drogach publicznych zlokalizowanych było 38,6 tys. obiektów mostowych oraz 779 tuneli i przejść podziemnych. Podlegają one zarządcom dróg, w ciągach których zlokalizowano owe obiekty. Obiektami inżynierskimi na drogach:
- krajowych - zarządza Generalny Dyrektor GDDKiA,
- na drogach wojewódzkich - zarządy województw,
- powiatowych - zarządy powiatów,
- gminnych - wójtowie, burmistrzowie lub prezydenci miast.
Na terenie pięciu województw objętych kontrolą znajdowało się 5,8 tys. obiektów mostowych oraz 106 tuneli i przejść podziemnych, zarządzanych przez jednostki samorządu terytorialnego. Kontrola dotyczyła 712 obiektów mostowych, tuneli i konstrukcji oporowych oraz 6546 przepustów zarządzanych przez:
- trzech zarządców dróg wojewódzkich,
- sześciu zarządców dróg powiatowych,
- siedmiu zarządców dróg gminnych.
Kontrola trwała w okresie od 2020 roku do 30 czerwca 2022 roku.
Druzgocące dane z kontroli - dwie trzecie zarządców działało nielegalnie
75 proc. kontrolowanych zarządców dróg, działając nielegalnie, nie przeprowadzało obligatoryjnych kontroli technicznych części zarządzanych obiektów inżynierskich - czytamy w raporcie NIK.
Co ciekawe trzech zarządców dróg gminnych dopiero w czasie kontroli NIK zidentyfikowało obiekty mostowe na zarządzanych drogach, które należało objąć kontrolami stanu technicznego. Zarządcy dróg powiatowych i wojewódzkich z reguły wypełniali ten obowiązek.
Zdarzało się, że kontrole przeprowadzały osoby bez uprawnień. Raport stwierdza m.in, że skontrolowani zarządcy dróg przeprowadzali w minimalnym zakresie prace utrzymaniowe, naprawy i remonty, co doprowadziło do degradacji technicznej obiektów.
Dramatyczny raport NIK. 1/3 obiektów niebezpieczna dla użytkowników
W czasie najnowszej kontroli NIK przeprowadziła oględziny 139 obiektów mostowych i przepustów. 45 z nich stwarzało zagrożenie dla ruchu publicznego lub życia użytkowników, a 6 (4 proc.) groziło katastrofą budowlaną.
Kontrole przeprowadzane przez zarządców dróg wykazały, że na drogach gminnych stan - uwaga - 56 proc. obiektów oceniono jako "przedawaryjny" lub "niedostateczny". Na drogach powiatowych stwierdzono, że jedna czwarta obiektów była w takim stanie.
W Bydgoszczy pomylili wiadukt z przepustem
Szczególny przykład nierzetelnego nadzoru nad kontrolami technicznymi NIK stwierdziła w Wojewódzkim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy, w którym dokonano odbioru protokołu z okresowej kontroli stanu technicznego wiaduktu kolejowego zamiast położonego poniżej tunelu drogowego. Powyższa praca została odebrana bez uwag pomimo ewidentnej pomyłki, którą wykazała dopiero kontrola NIK.
Zarządcy dróg samorządowych w przeważającej większości przypadków nie wykorzystywali wyników okresowych kontroli i nie formułowali w oparciu o nie planów utrzymania mostów, wiaduktów, estakad czy kładek - czytamy w raporcie.
To z kolei miało wpływ na bezpieczeństwo korzystających z drogowych obiektów inżynierskich.
Odpadający z mostu beton sypał się na pociągi
Szczególnym przypadkiem ilustrującym postępującą degradację obiektu mostowego jest ten w miejscowości Prawda Stara, na którym zarząd dróg powiatowych w Łukowie przez osiem lat nie prowadził żadnych prac. W ekspertyzie budowlanej z 2014 (!) roku wskazano potrzebę przeprowadzenia pilnego remontu wiaduktu drogowego, a coroczne kontrole stanu technicznego wykazały uszkodzenia konstrukcji obiektu zmniejszające bezpieczeństwo ruchu kołowego i kolejowego wskazujące na pilną potrzebę przebudowy obiektu.
Oględziny przeprowadzone w czasie kontroli NIK z udziałem specjalisty potwierdziły, że zarządca obiektu nie prowadził na nim żadnych prac, a wiadukt posiadał uszkodzenia, zagrażające bezpieczeństwu ruchu publicznego. Chodziło np. o możliwość odpadania betonu z elementów nośnych, gzymsów lub dźwigarów głównych zlokalizowanych bezpośrednio nad torami kolejowymi.
Jedziesz "powiatówką", lepiej uważaj
Najwięcej budowli stwarzających zagrożenie bezpieczeństwa ruchu publicznego stwierdzono na drogach powiatowych. Już wcześniejsze okresowe kontrole (np. z 2021 roku) wykazały, że mosty i przepusty, na drogach gminnych, zarządzane przez wójtów i burmistrzów w większości pozostawały w stanie technicznym "przedawaryjnym" i "niedostatecznym". Co więcej - kontrolowani zarządcy dróg gminnych w latach 2020-2022 nie przeznaczyli żadnych środków na utrzymanie i ochronę tych obiektów inżynierskich.
Większość obiektów mostowych zlokalizowanych na drogach wojewódzkich pozostawała w stanie "zadowalającym" lub "niepokojącym", tj. wskazującym na zanieczyszczenia lub pierwsze objawy uszkodzeń pogarszających wygląd estetyczny lub uszkodzenia, których nienaprawienie spowoduje skrócenie okresu bezpiecznej eksploatacji obiektu.
XXI wiek w Polsce, czyli 1,7 tys. zł na remont mostu
W badanym okresie siedmiu skontrolowanych zarządców dróg gminnych ograniczało swoje działania wyłącznie do drobnych prac remontowych wymuszonych katastrofalnym stanem technicznym zarządzanych obiektów inżynierskich.
Łącznie w latach 2020-2022 (do 30 czerwca) cztery gminy (z siedmiu objętych kontrolą) na remonty wydatkowały zaledwie niecałe 125 tys. zł, a pozostałe trzy nie przeznaczyły na remonty żadnych środków. W tym samym okresie kontrolowane gminy nie przeznaczały żadnych środków na utrzymanie i ochronę zarządzanych obiektów inżynierskich. Średnio na jeden obiekt mostowy na remonty wydano 1,7 tys. zł rocznie.
Remont po polsku - jest zakaz wjazdu jest, ale objazdu brak
W jaki sposób radzono sobie z katastrofalnym stanem obiektów w gminach, które nie wygospodarowały środków na ich remonty?
Zarządcy dróg realizując zalecenia po okresowych kontrolach stanu technicznego zmieniali m.in. sposób organizacji ruchu na zarządzanych obiektach mostowych poprzez ograniczenie dopuszczalnej masy pojazdów na obiekcie inżynierskim. Jednak w większości przypadków wprowadzeniu ograniczeń nie towarzyszyło wyznaczenie objazdu dla pojazdów ciężarowych - czytamy w raporcie.
Powodowało to sytuację, w której pomimo wprowadzenia ograniczenia dopuszczalnej masy pojazdów na obiekcie odbywał się normalny ruch pojazdów w tym pojazdów, których parametry przekraczały wprowadzone ograniczenia.
***