70 kilometrów ponad limit. Kolejny pirat pożegnał się z "prawkiem"

Mimo że przepis o odebraniu prawa jazdy obowiązuje już od ponad dwóch lat, wciąż nie brakuje „odważnych”, którzy próbują sprawdzić, czy jest skuteczny.

Zielonogórscy policjanci ruchu drogowego z Grupy Speed mieli okazję spotkać jednego z takich kierujących na drodze krajowej w miejscowości Niwiska. 42-latek prowadząc minivana Mazdy, rozpędził się do niemal 130 km/h. O ile zrobiłby to na autostradzie, sprawą nie zainteresowałby się zupełnie nikt. Niestety - zdecydował się na to w terenie zabudowanym. A w strefie między znakami D-42 i D-43 jazda z prędkością ponad 50 km/h powyżej limitu oznacza utratę uprawnień do jazdy na 3 miesiące. 70 tym bardziej.

Kierujący Mazdą został dodatkowo ukarany 15 punktami karnymi i mandatem w wysokości 2 500 zł.

Reklama

Kierowca musi teraz bardzo uważać

Nawet jeśli miał dotąd czyste konto, mając 15 punktów może po odzyskaniu uprawnień szybko "dobić" do 24, za które straci prawo jazdy na dobre. Wystarczy, że np. raz zostanie przyłapany na nieprzepisowym korzystaniu z telefonu (5 punktów), a potem nie dopilnuje, by wszyscy pasażerowie zapięli pasy (4 punkty), albo przewiezie dziecko bez fotelika (6 punktów). Co gorsza, punkty skasują się dopiero po 24 miesiącach od chwili, gdy kierowca zapłaci nałożony na niego mandat. A w przypadku takiej kwoty jak 2 500 zł wcale nie musi to nastąpić szybko.

Przy mniejszych przewinieniach kierowcy mogą liczyć na pouczenie

To efekt protestu "Akcja 41", wprowadzonego przez NSZZ Solidarność. Zakłada on, że w przypadku mniejszych przewinień policjanci będą odstępowali od nakładania mandatu, karząc kierowców upomnieniami. Funkcjonariusze chcą w ten sposób zwrócić uwagę na swoje warunki zatrudnienia. Akcja ma potrwać do odwołania. Warto zaznaczyć, że w przypadku poważniejszych przewinień, jak to opisane wcześniej, nie ma co liczyć na pobłażliwość policjanta. A jeśli "wpadka" przytrafia się po raz drugi – policjant pomnoży kwotę mandatu razy dwa.

Jak odzyskać prawo jazdy odebrane za punkty?

Kierowcy ze stażem powyżej 12 miesięcy mogą ponownie zdać egzamin państwowy i złożyć wniosek o przywrócenie uprawnień. Jeśli nie zdadzą - trzeba będzie ponownie przejść cały kurs i przystąpić do egzaminu. 

Ci, którzy jeżdżą krócej niż rok, nie mogą próbować podejść do egzaminu - czeka ich ponowny kurs. 

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przekroczenie predkości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy