Jeździsz na desce albo na rolkach? Musisz to wiedzieć!

21 maja weszły w życie przepisy dotyczące nie tylko hulajnóg elektrycznych, ale także wszystkich pozostałych „jeżdzidełek” które możemy spotkać na drogach. W kodeksie drogowym stworzono nowe pojęcia: urządzenie transportu osobistego i urządzenie wspomagające ruch. Warto wiedzieć, co to takiego i jakie zasady obowiązują podczas poruszania się na tych urządzeniach. Przygotowałem dla was kolejny ilustrowany kodeks.

article cover
Arkadiusz ZiolekEast News

Urządzenie transportu osobistego (UTO) to - najprościej mówiąc -  każde urządzenie elektryczne służące do poruszania się po drodze, z wyjątkiem hulajnogi elektrycznej, rowerów z silnikiem elektrycznym oraz oczywiście tramwaju. Ciekawostką jest to, że do UTO nie zaliczono wózków inwalidzkich, nawet elektrycznych. W myśl przepisów osoba poruszająca się na wózku inwalidzkim nadal traktowana jest jak pieszy.

Dopuszczalna prędkość urządzeń transportu osobistego wynosi 20 km/h. Jest to zapis nieco utopijny, gdyż z reguły segway, a tym bardziej elektryczne deskorolki nie mają przecież prędkościomierza...

Do UTO należą segwaye, elektryczne deskorolki i rolki elektryczne. Co ważne, urządzenia transportu osobistego zaliczono do pojazdów, a więc osoby poruszające się na tych urządzeniach są kierującymi.

INTERIA.PL

Nowe przepisy zabraniają dopuszczania dzieci w wieku do 10 lat do kierowania takimi pojazdami:

INTERIA.PL

Osoby niepełnoletnie w wieku od 10 do 18 lat mogą kierować UTO tylko wtedy, gdy mają kartę rowerową lub odpowiednie prawo jazdy:

INTERIA.PL

Po ukończeniu 18. roku życia od użytkowników UTO nie są już wymagane żadne uprawnienia. Zastosowano zatem analogiczne rozwiązanie, jak w przypadku rowerzystów, zakładając naiwnie, że osiągnięcie pełnoletności automatycznie dostarcza wiedzy o przepisach ruchu i zasadach bezpieczeństwa na drodze.

W przepisach jasno określono, że osoby korzystające z UTO nie mają prawa poruszać się po jezdni:

INTERIA.PL

Kierujący UTO ma obowiązek poruszać się po drogach dla rowerów:

INTERIA.PL

Kierujący UTO nie ma zatem prawa korzystać z chodnika, jeżeli obok jezdni znajduje się droga dla rowerów. W takiej sytuacji ma obowiązek jechać po drodze dla rowerów.

INTERIA.PL

Jeżeli obok jezdni nie ma drogi dla rowerów, osoba korzystając z UTO może poruszać się po chodniku, ale wówczas ma obowiązek zachowywać szczególną ostrożność, jechać z prędkością zbliżoną do pieszego i nie wolno jej utrudniać ruchu pieszym:

INTERIA.PL

Jeżeli kierujący UTO porusza się drogą dla rowerów, to ma prawo korzystać także z przejazdów dla rowerzystów:

INTERIA.PL

Jeśli jednak kierujący UTO, z powodu braku drogi dla rowerów korzysta z chodnika, to powinien podczas przekraczania jezdni zejść z takiego urządzenia (seagwaya albo deskorolki elektrycznej) i przejść po przejściu na własnych nogach. Przypominam, że UTO jest pojazdem, a przepisy zabraniają jazdy wzdłuż po przejściu dla pieszych wszelkim pojazdom. Podczas przechodzenia przez jezdnię kierujący UTO powinien zatem stać się pieszym.

INTERIA.PL

Przypuszczam, że ten wymóg będzie lekceważony tak samo jak obowiązek ;przeprowadzenia roweru po przejściu przez cyklistów. A z drugiej strony, czy można wymagać, by osoba poruszająca się na rolkach elektrycznych zdejmowała je przed przejściem? Zwracam też uwagę na bardzo ważny, ale mało znany kierowcom przepis (art.. 27, ust. 1a ustawy Prawo o ruchu drogowym,) który stanowi:

"Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego oraz osobie poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, jadącym na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić."

Przepisy zabraniają osobom korzystającym z UTO czepiania się innych pojazdów, a także przewożenia bagaży, zwierząt i innych osób:

INTERIA.PL

Drugą kategorią wprowadzoną do kodeksu drogowego są tzw. urządzenia wspomagające ruch. Do nich zaliczamy: hulajnogi tradycyjne, wrotki, rolki, deskorolki itp.

INTERIA.PL

Uwaga! Urządzenia te nie są traktowane jako pojazdy. A osoby korzystające z nich? Tu właśnie stworzono lukę, albowiem wprowadzając nową definicję pieszego sformułowano ją następującą:

"Pieszy - osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i niewykonującą na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami; za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl, hulajnogę elektryczną, urządzenie transportu osobistego, urządzenie wspomagające ruch, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także dziecko w wieku do 10 lat kierujące rowerem pod opieką osoby dorosłej."

Z definicji tej wynika, że pieszym jest osoba prowadząca urządzenie wspomagające ruch, czyli idąca obok niego, chociaż można zastanowić się, jak wygląda prowadzenie np. rolek czy deskorolki. Łatwiej wziąć ją pod pachę.

W definicji tej nie umieszczono natomiast osób  korzystających z urządzeń wspomagających ruch. Można zatem tylko domyślać się, że osoby korzystające UWR są pieszymi, ale w ustawie jednoznacznie tego nie określono, co niestety jest zaniedbaniem autorów nowych przepisów. Do posługiwania się UWR nie potrzeba żadnych uprawnień i to niezależnie od wieku, niemniej jednak trzeba pamiętać, że dziecko do lat 7 nie może przebywać na drodze bez opieki osoby dorosłej. Zgodnie z nowymi przepisami osoby korzystające z urządzeń wspomagających ruch nie mają prawa poruszać się po jezdni:

INTERIA.PL

W przypadku urządzeń wspomagających ruch, osoby z nich korzystające mogą jeździć zarówno po chodniku:

INTERIA.PL

Jak i drogach dla rowerów:

INTERIA.PL

Wprowadzono jedynie wymóg, że na drogach dla rowerów osoba korzystająca UWR ma przestrzegać zasad ruchu prawostronnego. Jeśli osoba korzystająca z UWR porusza się po chodniku, ma obowiązek zachować szczególną ostrożność, jechać z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego i nie utrudniać ruchu pieszego:

INTERIA.PL

Uwaga! W strefie zamieszkania osoby poruszające się na UWR, czyli rolkach, wrotkach czy deskorolkach mogą - podobnie jak piesi - korzystać z całej szerokości drogi i mają pierwszeństwo przed pojazdami:

INTERIA.PL

Jeżeli osoba korzystająca z UWR porusza się po drodze dla rowerów, to może korzystać również z przejazdu dla rowerów:

INTERIA.PL

Osoba poruszająca się na deskorolce lub rolkach ma także prawo (w myśl przepisów) przejeżdżać po przejściu dla pieszych, albowiem UWR nie jest pojazdem.

INTERIA.PL

To akurat budzi moje poważne wątpliwości, bo nagłe  wjechanie na przejście rozpędzonego osobnika poruszającego się na deskorolce może być dla każdego kierowcy zaskakujące i skończyć się wypadkiem .

Przypominam po raz kolejny kierowcom, że jeżeli skręcacie w drogę poprzeczną, to osoba jadąca na deskorolce albo na wrotkach ma pierwszeństwo przed waszym pojazdem, jeśli zjeżdża z chodnika. Nawet wówczas, jeśli przejście dla pieszych nie jest wyznaczone na jezdni.

INTERIA.PL

Radzę więc podczas skręcania uważnie rozglądać się na boki.

Nowe przepisy są dość skomplikowane, a nie podejrzewam, by miłośnikom deskorolek  lub segwayów chciało się czytać ustawę. Dlatego właśnie przygotowałem taki obrazkowy kodeks. Ministerstwo ani Krajowa Rada BRD nie zrealizowały w tej sprawie żadnej kampanii informacyjnej. Również w mediach nie spotkałem szerszej informacji na temat nowych przepisów, poza ogólnikowymi hasłami.

Żywię zatem obawę, że nowe przepisy funkcjonować będą jedynie na papierze albo na salach sądowych, a na naszych drogach będzie tak jak dotychczas.

Polski kierowca

***

Zaparkował na zakazie „tylko na chwilę”. Wtedy nadjechał tirCzwórka
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas