Honda XL 750 Transalp to motocykl kompletny. Turystyczne enduro na medal

Honda Transalp od końca lat osiemdziesiątych XX wieku wyznaczała standardy w konstrukcji motocykli poruszających się po drogach utwardzanych oraz w lekkim terenie. Czy najnowsza odsłona modelu godnie kontynuuje tę tradycję? Sprawdziliśmy to.

Nowa Honda XL 750 Transalp ma znacznie lepszy stosunek masy do mocy niż modele CB 500X, NC 750X, a niemal identyczny z legendarnym modelem Africa Twin,
Nowa Honda XL 750 Transalp ma znacznie lepszy stosunek masy do mocy niż modele CB 500X, NC 750X, a niemal identyczny z legendarnym modelem Africa Twin, Maciej ChoptianyINTERIA.PL

Honda Transalp to motocykl, który od zawsze był doceniany za bardzo trwałą i prostą konstrukcję. Jako pojazdy do dalekiej turystyki odwiedziły każdy zakątek świata. Rzeczami, które w nich krytykowano były przede wszystkim przeciętne osiągi i marne hamulce. Wraz z kolejnymi modernizacjami ich pojemność silnika wzrastała z początkowych 600 cm3, do 650 cm3, a pod koniec produkcji w 2012 roku nawet do 700 cm3. Jednak zawsze były przeznaczone dla kierowców ceniących spokojną jazdę.

Najnowszy model jest zasilany tym samym silnikiem, co model Hornet. Dwucylindrowa rzędówka o przestawionych wykorbieniach wału cechuje się naprawdę dobrą dynamiką. Na potrzeby pojazdu terenowego zmodyfikowano układ dolotowy, wygładzając i poprawiając pracę w niskim i średnim zakresie obrotów silnika. Co ciekawe, Transalp ma znacznie lepszy stosunek masy do mocy niż Honda CB 500X, NC 750X, a niemal identyczny z Africą Twin, którą cechuje bardzo dobra dynamika.

Konstruktorzy wyposażyli pojazd w elektronikę, zarządzającą pracą silnika i działaniem podstawowych systemów takich jak ABS czy kontrola trakcji rozbitej na pięć trybów - w tym jeden komponowany przez użytkownika. Co ciekawe, zawieszenie nie posiada pełnej regulacji, producent zrezygnował także z tempomatu w opcji, a także bez kluczykowego systemu uruchamiania silnika. Przynajmniej cena została zachowana na przyzwoitym poziomie. Z rzeczy, o których warto wspomnieć to wyświetlacz TFT kompatybilny ze smartfonami, oraz typowo terenowy rozmiar szprychowych kół, o średnicach 21 cali z przodu i 18 cali z tyłu. Decydując się na ten motocykl warto zamówić opcjonalny quickshifter, w który nie był wyposażony testowany egzemplarz.

Motocykl w rzeczywistości wydaje się nieco mniejszy niż na zdjęciach. Ergonomia Hondy XL 750 Transalp jest perfekcyjna.Maciej ChoptianyINTERIA.PL

Nowy Transalp jeździ bardzo dobrze. Jest tylko jedna wada

Motocykl w rzeczywistości, wydaje się mniejszy, niż na zdjęciach. Ergonomia Hondy XL 750 Transalp na 2023 jest perfekcyjna, a po kilku przejechanych kilometrach stwierdzamy, że ochrona przed wiatrem i deszczem też. Motocykl jest wygodny, a jego szerokość nie przeszkadza podczas jazdy w korkach. Duże lusterka zapewniają bardzo dobrą widoczność na sytuację z tyłu pojazdu.

Praca nowego silnika ma zupełnie inną charakterystykę niż jednostki znane z poprzednich wcieleń Transalpa. Agregat jest bardzo dynamiczny, a motocykl "wyrywa do przodu" niczym koń ukąszony przez stado szerszeni. Biegi zmieniają się perfekcyjnie, szybko, w sportowy wręcz sposób. Dlatego quickshifter poprawiłby ogólne wrażenia z jazdy. Wysoka moc jest dostępna w pełnym zakresie obrotów silnika.

W przypadku zawieszenia, zupełnie nie przeszkadza fakt, że możemy regulować tylko napięcie wstępne sprężyny. Balans pojazdu i nastawy fabryczne są perfekcyjnym kompromisem pomiędzy komfortem a pewnością jazdy w długich łukach. Co ciekawe, Transalp uwielbia winkle, szybkie zmiany kierunku i dynamiczną jazdę po wszelkich zakrętach. Jest neutralny, przyjazny i wybacza sporo błędów. Momentami, mamy wrażenie, że prowadzimy supermoto zamiast turystycznego enduro.

W przypadku układu hamulcowego, jest pewne rozczarowanie. Nie jest tragiczny, ale mógłby działać bardziej skutecznie. I to wszystko, co możemy o nich powiedzieć. Szkoda, bo potencjał silnika i zawieszenia prosi o wyścigowe, radialne, jadowite zaciski, zatrzymujące ten pojazd w miejscu. Wówczas potencjał Hondy XL 750 Transalp byłby jeszcze większy.

Motocykl świetnie sprawuje się na szutrach. Pomaga w tym tryb jazdy "Gravel".Maciej ChoptianyINTERIA.PL

Czy Honda XL 750 Transalp nadaje się do jazdy w terenie?

Osobnym tematem jest jazda terenowa. Na szutrach, motocykl sprawdza się świetnie, szczególnie w trybie "Gravel". Doskonałe wybieranie nierówności, płynność oddawania mocy i odpowiedni skok zawieszenia wzbudzają zaufanie. Sytuacja się nieco zmienia, kiedy chcemy poruszać się w znacznie cięższym terenie.

Mocno daje się we znaku brak osłony miski olejowej i układu wydechowego, poprowadzonego bezpośrednio pod silnikiem. Przejazd przez zwalony pień czy wyciąganie pojazdu z terenowych tarapatów, może skończyć się poważnymi uszkodzeniami tego elementu. Szkoda, że nie poprowadzono kolektorów z boku jednostki napędowej. Stalowa płyta, która z pewnością będzie dostępna do tego modelu w katalogu akcesoriów, znacząco zmniejszy prześwit. To cena z utrzymanie niskich kosztów produkcji - układ wydechowy praktycznie bez większych zmian przejęto z Horneta. Szkoda.

Motocykl daje mnóstwo przyjemności i zrywa z "sennym" charakterem poprzednich Transalpów. Niewielkie zużycie paliwa 4-5 l/100 km przy spokojnej jeździe zapewnia maksymalny zasięg na poziomie nawet do 360 km.

Naszym zdaniem nowa Hodnda XL 750 Transalp to bardzo udany powrót motocykla, którego nazwa jest już legendą.Maciej ChoptianyINTERIA.PL

Ile kosztuje nowa Honda XL 750 Transalp? Czy warto kupić ten motocykl?

Prezentowany motocykl kosztuje 48 900 zł, a ostatnie modele z 2023 sprzedawane są za 47 000 zł. Biorąc pod uwagę świetną jakość wykończenia, doskonałą elektronikę, perfekcyjny, "Hondowski" balans i zestrojenie zawieszenia cena wydaje się naprawdę uczciwa.

Jeśli połączymy to z niezłą dynamiką, dużą ilością cech zarówno turystycznych jak i terenowych oraz faktem, że w biało-niebiesko-czerwonym malowaniu motocykl wygląda wręcz prześlicznie, zakup pojazdu wydaje się bardzo dobrym pomysłem. Jeśli tylko nie zamierzacie wjeżdżać w trudny teren, zupełnie nie zauważycie jego wad. Naszym zdaniem to bardzo udany powrót motocykla, którego nazwa jest już legendą,  a to zobowiązuje.

Jakub Olkowski

Policyjny pościg za pijanym rolnikiem na traktorzePolicjaPolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas