Nie zatankujesz bez kasku. Koniec z samowolką na motocyklach
Południowy kraj, który dotychczas znany był z bardzo swobodnego podejścia do motocyklistów, zaostrza swoje przepisy. Od września 2025 r. w Grecji wejdą w życie nowe regulacje mające na celu poprawę bezpieczeństwa użytkowników jednośladów.

W skrócie
- Grecja wprowadza surowsze przepisy dotyczące jazdy na motocyklach, skuterach i hulajnogach elektrycznych, wprowadzając m.in. obowiązek noszenia kasku i kary finansowe za jazdę pod wpływem alkoholu.
- Pracownicy stacji benzynowych będą mogli odmówić zatankowania jednośladu bez kasku ochronnego, a policjanci będą surowo egzekwować nowe przepisy.
- Zmiany wynikają z alarmującej liczby śmiertelnych wypadków w Grecji, a władze zapowiadają kolejne działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
W Grecji - a szczególnie na turystycznych wyspach - jazda motocyklem czy skuterem bez kasku jest swego rodzaju normalnością. Zarówno turyści, jak i mieszkańcy często wskakują za kierownicę topless, na co lokalna policja nie zwracała dotychczas uwagi. Jeśli ktoś z zagranicy został ukarany mandatem, to najczęściej finalnie lądował on w najbliższym koszu na śmieci.
Koniec samowolki w Grecji. Nie masz kasku? Nie zatankujesz skutera lub motocykla
Władze wprowadzają dosadne zmiany w przepisach. Nowe prawo zakłada, że pracownicy stacji benzynowych będą mieli możliwość odmówić zatankowania paliwa kierującemu jednośladem, który nie posiada kasku ochronnego. Choć propozycja ta spotkała się ze sprzeciwem części mieszkańców, dla których skutery są podstawowym środkiem transportu, to jednak potwierdza, że dotychczasowe przepisy były zbyt łagodne, a jazda bez kasku stała się normą.
Na mocy nowelizacji, która wejdzie w życie we wrześniu 2025 r., policjanci będą karać kierujących bez kasku mandatem w wysokości 350 euro oraz zatrzymają prawo jazdy na okres 10 dni. Taką samą grzywną zostanie ukarany pasażer.

Ouzo i na skuter? W Grecji zaostrzono przepisy za jazdę pod wpływem alkoholu
Nowe przepisy przewidują również surowsze kary za jazdę skuterem lub motocyklem pod wpływem alkoholu. Kierowcy muszą liczyć się z mandatem w wysokości 200 euro do 0,5 promila alkoholu we krwi. Od 0,8 promila zatrzymane zostanie prawo jazdy na okres 3 miesięcy, a funkcjonariusze nałożą na kierującego mandat w wysokości 700 euro. Za jazdę powyżej 1,1 promila grozi grzywna w wysokości 1,2 tys. euro, zawieszenie prawa jazdy na pół roku, a w najgorszym przypadku kara więzienia.
Oberwało się hulajnogom elektrycznym. Turyści będą zaskoczeni po wieloletniej samowolce
Rząd zauważył konieczność zaostrzenia przepisów nie tylko dla użytkowników motocykli, ale również dla osób jeżdżących hulajnogami elektrycznymi. Kask będzie obowiązkowy, a minimalny wiek kierującego ustalono na 15 lat. Nie będzie miało żadnego znaczenia, czy będzie to krótka przejażdżka po luksusowym resorcie czy wyjazd do pobliskiego sklepu - przepisy będą takie same, a kierowcy będą karani za brak kasku ochronnego. W niektórych strefach miejskich zostanie wprowadzone ograniczenie prędkości do 30 km/h.
W Grecji prawo mają za nic. Liczba śmiertelnych wypadków przeraża
Grecja to piękny kraj z przepyszną kuchnią, bogatą kulturą i zamiłowaniem do absolutnie wyluzowanego stylu życia. Zmiany są jednak niezbędne, ponieważ w 2023 r. odnotowano 60 ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców, co plasowało Grecję na 26. miejscu wśród 32 krajów. Główne przyczyny wypadków to nadmierna prędkość, jazda pod wpływem alkoholu lub środków odurzających oraz naruszenia przepisów ruchu drogowego. Dla porównania, w Polsce w tym samym roku liczba ofiar na milion mieszkańców wynosiła 52.

Grecy biorą się za poprawę bezpieczeństwa. Policja przestanie udawać, że nic nie widziała
Żarty się skończyły - najnowsze przepisy wejdą w życie we wrześniu bieżącego roku, a rządzący zapowiadają, że to nie koniec zmian. Na drogach w Grecji ma być bezpieczniej, a kluczem do poprawy i zmniejszenia liczby wypadków musi być zmiana mentalności oraz zwiększenie świadomości na temat zagrożeń wśród mieszkańców i turystów.
Policjanci mają być bardziej czujni, a po olewackim podejściu i przymykaniu oczu nie będzie już śladu. Wytyczne są jasne, a poprawa na drogach nastąpi jedynie wtedy, gdy przepisy będą surowo egzekwowane.