Samochody elektryczne mają jeden wielki atut. W stolicy doskonale o tym wiedzą

Jednym z ich większych atutów samochodów elektrycznych jest darmowe parkowanie w miastach. Tak wynika z analizy przeprowadzonej przez Volkswagena.

W Polsce dziś jest zarejestrowanych nieco ponad 40 tysięcy samochodów elektrycznych, co wobec około 20 mln aut realnie jeżdżących po polskich drogach jest kroplą w morzu (dokładniej: udział aut elektrycznych wynosi około 0,2 proc, czyli 2 promile). Okazuje się jednak, że w strefie płatnego parkowania w Warszawie parkuje zaskakująco dużo samochodów z zielonymi tablicami, wielokrotnie więcej niż wynikałoby z udziału tych samochodów w rynku.

Zaskakująco dużo aut elektrycznych w strefie płatnego parkowania

Dane ze Strefy Płatnego Parkowania na warszawskim Mokotowie i w Śródmieściu pokazują, że w ciągu roboczego tygodnia nawet 5-7 procent zaparkowanych samochodów to auta elektryczne. 

Reklama

Oczywiście nie bez znaczenia jest, że mamy do czynienia z Warszawą, a więc najbogatszym miastem w Polsce, gdzie udział aut elektrycznych jest największy. Dane PSPA wskazują, że w tym mieście sprzedano co piąty nowo zarejestrowany samochód elektryczny i hybrydę plug-in w Polsce. Ponadto w zeszłym roku "elektryki" miały w Warszawie ponad dwukrotnie wyższy odsetek wśród wszystkich zarejestrowanych aut osobowych niż średnio w Polsce.

Zgodnie z informacją uzyskaną przez InsightOut Lab z urzędu m.st. Warszawy, w 2022 r. zarejestrowano w stolicy 116 tys. samochodów osobowych, z czego 3149 to auta z napędem elektrycznym. Przekłada się to na 2,7-procentowy udział tego typu pojazdów w ogólnej liczbie rejestracji. 

Warszawa miastem wyjątkowym

A jak Warszawa prezentuje się pod tym względem na tle całego kraju? Według CEPiK w Polsce w 2022 r. zarejestrowano 1,13 mln samochodów osobowych. Z raportu "Polish EV Outlook 2023" PSPA wynika natomiast, że w tym czasie rejestracji aut elektrycznych było 13,9 tys. Widzimy zatem, że w Polsce auta elektryczne stanowiły w 2022 r. ok. 1,2 procent wszystkich rejestracji.

Tyle mówią statystki, ale powstający z nich obraz warto uzupełnić opisem realnych sytuacji na warszawskich ulicach. W tym celu marka Volkswagen i InsightOut Lab wykorzystali dane na temat parkowania w dwóch warszawskich Strefach Płatnego Parkowania Niestrzeżonego (SPPN) - mokotowskiej i śródmiejskiej, dostarczone przez firmę Smart Factor. 

Z analiz wynika, że "elektryki" są w nich jeszcze bardziej widoczne niż w innych częściach Warszawy, co oznacza, że mogą być kupowane również ze względu na darmowe parkowanie.

Kto korzysta na darmowym parkowaniu w Warszawie?

Trzeba jednak pamiętać, że Polacy jako osoby prywatne generalnie kupują bardzo mało nowych samochodów, jest to około 30 proc. całej sprzedaży. W przypadku aut elektrycznych ten udział może być jeszcze mniejszy, ponieważ jednostki samorządowe (władze miast i różne miejskie jednostki, jak zarządy dróg czy zieleni) zobowiązane są ustawowo do zwiększania udziału samochodów elektrycznych we własnej flocie. Od początku 2022 roku jest to przynajmniej 10 proc, a od 2025 roku ma być już 30 procent. Siłą rzeczy więc aut bateryjnych w miastach liczących powyżej 50 tys. mieszkańców będzie przybywać.

Ponadto w Warszawie mają siedzibę wszystkie instytucje rządowe, które również zobowiązane do kupowania samochodów elektrycznych.

Spójrzmy jeszcze na dane na temat wszystkich aut zarejestrowanych w Warszawie (na koniec 2022 r.). W stolicy zarejestrowanych jest więcej aut elektrycznych w stosunku do ogółu samochodów niż wynosi ten wskaźnik dla całego kraju. Zgodnie ze statystykami udostępnionymi przez Urząd m.st. Warszawy w odpowiedzi na interpelację radnego Marka Szolca, na koniec grudnia 2022 r. w rejestrach stolicy widniało ogółem 1,62 mln samochodów osobowych, z czego nieco ponad 10 tys. stanowiły auta elektryczne. Zatem na koniec 2022 r. udział "elektryków" w ogólnej liczbie aut w stolicy wynosił 0,6 procent. 

To wciąż niewiele, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, jaki jest udział samochodów z zielonymi tablicami w ogóle pojazdów w strefach płatnego parkowania. Dane firmy Smart Factor pokazują, że na ulicach dwóch SPPN (Mokotów, Śródmieście) wskaźnik ten waha się między 5 a 7 proc. Z monitoringu aut zaparkowanych w tych obszarach miasta wynika, że od poniedziałku do piątku 5 procent w SPPN Śródmieście i 7 procent aut w SPPN Mokotów miało zielone tablice. 

W liczbach bezwzględnych było to 35 tys. samochodów na baterie i 625 tys. aut spalinowych  dla Śródmieścia, i odpowiednio 37 i 506 tys. dla Mokotowa. Przy tym danych dla SPPN nie należy porównywać między sobą, gdyż były zbierane w nieco inny sposób.

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama